Cosworth nie stanie do przetargu na dostawy alternatywnego silnika F1
Firma przyznała, iż nie ma wystarczających funduszy, by ryzykować rozwój projektu od podstaw.
20.11.1520:14
2127wyświetlenia
Cosworth nie weźmie udziału w procedurze przetargowej FIA mającej na celu wyłonić dostawcę standardowego silnika, z jakiego od sezonu 2017 mogłyby korzystać zespoły klienckie Formuły 1.
Podstawowym problemem angielskiej firmy jest brak bazowego silnika, na którym mogłaby ona oprzeć prace rozwojowe przy projekcie związanym z budową jednostki napędowej spełniającej wymogi F1.
Przyjrzeliśmy się temu tematowi i przeanalizowaliśmy możliwości związane z potencjalnymi klientami. Odpowiedź to głównie Red Bull, ponieważ nie dysponują długoterminowym kontraktem na dostawy jednostek napędowych- powiedział współwłaściciel Coswortha, Kevin Kalkhoven.
Następnie pochyliliśmy się nad kwestiami ekonomicznymi, jakie powiązane są z rozwojem silnika od podstaw, bo tą drogą musielibyśmy pójść. Nie mamy szans, aby wszystko skalkulować. Cały program rozwojowy kosztowałby nas mniej więcej 20 milionów funtów. Musielibyśmy także zapłacić za obsługę na torze. Dodatkowo nie mamy wystarczającej ilości czasu, by wyprodukować silnik, skoro nie dysponujemy nawet żadnym projektem- wyjaśniał Brytyjczyk portalowi motorsport.com.
Bylibyśmy w stanie podjąć się realizacji takiego projektu, ale nasza firma jest obecnie niesamowicie zapracowana. Wchodzenie w spekulacyjną inwestycję bez zwrotu, jaki zapewniają nam nasze inne projekty, byłoby biznesem pozbawionym większego sensu. Musimy więc bardzo grzecznie odmówić skorzystania z możliwości utraty sporych pieniędzy!- zakończył reprezentant Coswortha, zaznaczając, że FIA będzie bardzo trudno osiągnąć równowagę osiągów pomiędzy dwoma specyfikacjami V6.
KOMENTARZE