Trulli: To może być mój ostatni sezon w Formule 1

"Mogę rozejrzeć się i opuścić F1, nie zawieszając kasku na kołku"
23.06.1111:07
Michał Roszczyn
1744wyświetlenia

Jarno Trulli przyznał, że sezon 2011 może być jego ostatnim w Formule 1. Włoski weteran, mający prawie 250 wyścigów i 15 lat startów w mistrzostwach świata za pasem, dołączył w minionym roku do Team Lotus po tym, jak Toyota wycofała się z czempionatu.

Niestety uważany ze specjalistę od jednokrążeniowych przejazdów kwalifikacyjnych Trulli nie najlepiej dogaduje się z tegorocznym samochodem ekipy z Norfolk, narzekając wciąż na wspomaganie układu kierowniczego, który według Włocha nie pasuje do jego precyzyjnego stylu jazdy.

Dlatego właśnie Kovalainen jest szybszy ode mnie - powiedział Jarno rodzimej La Gazetta dello Sport. To trudny okres. Po sezonie 2010 spodziewałem się walczyć w środku stawki, a zamiast tego nadal znajdujemy się z tyłu, zdobywając doświadczenie jako zespół. Chcę zobaczyć, jak się rozwinie sytuacja. Brak walki o wysokie lokaty jest uciążliwy. Mogę rozejrzeć się i opuścić F1, nie zawieszając kasku na kołku.

Choć Włoch wyraził brak swojego zainteresowania startami w zawodach IndyCar, to jednak rozważyłby przejście do mocnej ekipy w serii Le Mans. Niemniej nie myślę o tym teraz. Chcę zachować czysty umysł, a później zobaczymy. Kierowca rezerwowy Team Lotus - Karun Chandhok weźmie udział w piątkowym treningu w Walencji, wywołując nowe spekulacje, jakoby malezyjska stajnia rozglądała się za następcą Trullego. Jednakże kierujący ekipą Tony Fernandes stanął niedawno w obronie osiągów starszego z dwójki swoich kierowców, odpowiadając tak, tak, tak, tak na pytanie, czy posada Jarno jest bezpieczna. On wnosi coś, czego wielu ludzi nie dostrzega - ogrom doświadczenia w rozwijaniu samochodu.

Źródło: onestopstrategy.com

KOMENTARZE

17
Kamikadze2000
24.06.2011 10:03
Bianchi zeszłym sezonie popełniał mnóstwo błędów i to obniża jego notę. Cóż, mam nadzieje, że w przyszłym sezonie będzie już bezbłędny, gdyż wtedy będzie właściwie nie do pokonania! Nadal widzę go w Ferrari. Pozdro :)
THC-303
24.06.2011 07:05
Kamikadze2000 Giedo przemawia do mnie najmniej, fakt. To bardziej mój sentyment do Addaxu. Bird w zeszłym roku był w mojej ocenie najlepszym obok Turveya debiutantem, jeździł lepiej niż Bianchi, Vietoris czy Charles, który potrafi pojechać naprawdę mega, ale troszkę mu jeszcze brakuje na płaszczyźnie stabilizacji rezultatów. RoGro to wiadomo - wielki talent.
Adakar
24.06.2011 05:54
@saub V8 Superstars czeka ;-)
saub
23.06.2011 07:42
Jarno zostań w F1!
eTekamote
23.06.2011 05:41
@Kamikadze2000 Cóż, ja to widzę trochę inaczej ;).
yaper
23.06.2011 05:09
Widzę to tak: Trulli po tym sezonie out i pozostanie kierowcą rozwojowym Team Lotus. Kto wie, czy już w tym sezonie do kokpitu nie wskoczy Karun, przynajmniej na GP Indii.
Kamikadze2000
23.06.2011 04:25
Cóż, myślę że już poraz na Jarno. Ciągnięcie kariery niczym Alboreto nie wyjdzie mu na dobre. Co do jego zastępcy - Teixeira kompletnie nie wchodzi w grę! To właściwie kierowca-amator, po prostu dno! Ledwie radził sobie w GP2, w F1 w ogóle nawet by się nie zakwalifikował! Chandhok - nie taki zły wybór, ale chciałoby się kogoś lepszego. Osobiście chciałbym w tej ekipie widziec Romaina Grosjeana. Obecnie najlepsza partia w wyścigach juniorskich! :)) @eTekamote - cóż, skoro Maldonado, to i Barrichello! W ostatnich wyścigach lepszy był ten pierwszy, ale szczęścia brak. A co Heikkiego - na jakim ty świecie żyjesz?? Gdyby dostał szansę startów w Ferrari, od razu by ją wykorzystał. Oczywiście McL przerąbował jego reputację, robiąc z niego giermka, ale myślę że i tak by chciałbyc chociaż pomagierem. ;] Trulli już jest starym kierowcą, więc z nim nie ma co wiązac przyszłości. ;] @THC-303 - myślę, że prawdziwymi talentami są Romain i Charles. Giedo i Sam do mnie nie przemawiają. W F1 myślę, że byliby kiepscy. Birdowi podpasowały obecne opony, natomiast Holender to rutyniarz. ;]
THC-303
23.06.2011 12:46
Teixeira w F1??? Możliwe, ale nie w 'Team Lotus'. Ten zespół jest jednak za dobry na taką wyścigową żenadę. Charles, Romain, Sam, Giedo? Może od biedy Karun albo znający Pirelki Di Grassi. Razia to jak napisał @renegade tylko bogaty dzieciak, Valsechci to IMHO kolejny Filippi/Zuber. Jak zapłacą mogą sobie śmigać w HRT czy VR, ale jeśli 'Team Lotus' ma jakieś ambicje to nie ma prawa zatrudniać tych kierowców.
SAP
23.06.2011 12:46
Jaka obiecującą wiadomość. Szkoda, że Trulli raczej utrzyma się do końca sezonu. Uważam, że trójka obecnie najbardziej doświadczonych kierowców w stawce nic nie wnosi do dzisiejszych wyścigów i zamiast nich wolałbym widzieć nowych, młodych kierowców, z których na pewno ktoś wywarłby pozytywne wrażenie. Chandhok jest takim właśnie kierowcą mogącym pozytywnie wpłynąć na rywalizację.
Masio
23.06.2011 11:59
Myślałem, że Jarno zakończy karierę w F1 rok temu. Tak myślałem, że to może być jego ostatni sezon.
cravenciak
23.06.2011 11:27
Chandok jeździl bardzo przyzwoicie w HRT. Ja bym mu szansę dał, jeszcze jak hindusi posmarują to tymbardziej.
renegade
23.06.2011 11:04
On za bardzo z Maldonado powalczyc nie moze, Maldonado jak i caly Williams jest mocno z przodu pod wzgledem rozwoju, szybkosci, czasow, itd. Cd. Trullego, jest jeszcze jedna mozliwosc. Superstars. Wloska, dobra, dobrze sponsorowana seria, moze tam calkiem niezle dorobic do emerytury. GT'ki, prototypy... stock cary jest sporo opcji. Wolalbym Go jednak widziec w ICS. @BARBP ale jaka Angola, to Portugalczyk!! Podobnie jak Duarte Ferreira to Brazylijczyk. Oni jezdza na angolskiej licencji ze wzgleu na sponsoring Sonangola. Dziwne, ze Sonangol nie potrafi zasponsorowac porzadnych zawodnikow a nie jakies bogate oszolomy, ktore jezdzic nie potrafia. Teixeira nie umie jezdzic, nic w zyciu nie osiagnal. Nawet gdy mial zespol w F3 podporzadkowany pod siebie zbieral baty od oplacanych przez wlasnego sponsora kumpli z zespolu, m.in. Devaneya, ktory juz chyba zakonczyl kariere. Razia to tez nic wiecej jak bogaty dzieciak, ktory jakims fartem od czasu do czasu jakies punkty zdobedzie.
BARBP
23.06.2011 11:03
Jak słyszę nazwiska Teixeira, Razia czy Chandhok i tych ich sponsorów to nie wiem czy śmiać się czy płakać. Zapłacić i pojeździć sobie w F1 (specjalnie nie nazywam tego ściganiem się). Po co tacy kierowcy w F1? Z Angoli zobaczyć nowego kierowcę? Okej, Petrov też płaci, przegrywał z Kubicą i często zdarzają mu się wpadki ale ten kierowca potrafi przyzwoicie się spisać od czasu do czasu choć biorę pod uwagę że dysponuje niezłym autem. Co do Trulliego to chyba faktycznie czas na zmiany. W F1 jest niewidoczny. Wiem że jeździ on w F1 ale prawie nie widuje go czy przed startem do wyścigu czy w trakcie. Le Mans też wydaje się być ciekawą opcją. Powiem krótko, jeżeli zamiast niego do Lotusa ma dołączyć Razia czy ten Teixeira to wolę aby Trulli dalej jeździł. W DTM chociażby BMW będzie potrzebowało doświadczonego kierowcy. Trulli znane nazwisko ma i przyda im się ktoś taki. Wyścigi długod
SirKamil
23.06.2011 10:37
Heikki da dyla z tego kurnika jak tylko będzie miał okazję... sęk w tym, że okazji może nie mieć.
eTekamote
23.06.2011 10:33
Cóż, Trulli przeszedł do Lotusa od razu oczekując cudów. Teraz to się na nim mści - oczekiwał walki w tym sezonie, a powalczyć może sobie najwyżej z Maldonado. Po Kovalainenie widać zupełnie inną postawę(np. z wywiadów) - wie, że aby walczyć chociażby w środku stawki trzeba olbrzymiej pracy. Wie też, że to długo terminowy projekt, który przyniesie owoce w przyszłości. Szczerze? Sądzę, że gdyby Heikki dostał propozycję pracy jako pomagier Alonso w Ferrari to by jej nie przyjął.
adnowseb
23.06.2011 09:38
Z jego słów wnioskuję,że bardzo jest zawiedziony formą Lotusa. Wątpię ,żeby inny team się nim zainteresował,więc pozostaje tylko odejść. Jak dla mnie to dobra decyzja.
jpslotus72
23.06.2011 09:23
Trzeba wiedzieć, kiedy odejść - dla Jarno to już chyba najwyższy czas. W swoim czasie była to dosyć barwna postać w stawce - ale już od ostatniego sezonu w Toyocie (jego słynne wypowiedzi na temat atmosfery w tym teamie) wyraźnie się męczy, o czym mówi już wprost. W Le Mans mógłby się spotkać z Fisichellą - poza tym zawsze zostaje DTM... Kierowca z takim doświadczeniem w F1 - w całkiem jeszcze rozsądnym wieku - zawsze znajdzie sobie jakieś miejsce, żeby się jeszcze przez ładnych parę lat z przyjemnością pościgać.