Sir Jackie Stewart: wspomnienia z Silverstone
Trzykrotny mistrz świata Formuły 1 opowiada o swoim zamiłowaniu do toru Silverstone
07.07.1114:29
1518wyświetlenia
Trzykrotny mistrz świata Formuły 1 - Jackie Stewart, który na początku tego roku został partnerem firmy Genii Business Exchange, opowiedział oficjalnej stronie zespołu Lotus Renault GP o swoim zamiłowaniu do toru Silverstone.
Moje pierwsze wspomnienia z Silverstone sięgają 1953 roku, kiedy pojechałem tam z moim bratem Jimmy'm Stewartem, który startował w Grand Prix Wielkiej Brytanii w bolidzie Cooper Bristol w barwach teamu Ecurie Ecosse. Po dziesięciu okrążeniach znajdował się na piątej pozycji i zajmował najwyższą lokatę ze wszystkich brytyjskich kierowców. Zaraz potem dotarł do zakrętu Copse, gdzie miał stłuczkę. Bardzo dobrze pamiętam ten wyścig w Silverstone i pierwszy raz kiedy zobaczyłem tor..
Moje wspomnienia sięgają daleko wstecz. Często odwiedzałem Silverstone z moim bratem w latach 1953-55 i była to dla mnie zawsze okazja, by poprosić o autograf sławy Formuły 1: Fangio, Ascariego, Villoresiego, Taruffiego, Stirlinga Mossa, Mike'a Hawthorna i innych kierowców. Silverstone zajmuje w moim sercu wyjątkowe miejsce.
Miałem wiele szczęścia i sam zostałem kierowcą wyścigowym. Dwukrotnie wygrywałem GP Wielkiej Brytanii - szefem mojego zespołu był wtedy Ken Tyrrell. Pierwsze zwycięstwo wywalczyłem za kierownicą Matry MS80 w 1969 roku, a drugie w barwach teamu Tyrrell Ford w 1971 roku. W obu sezonach zdobyłem także Mistrzostwo Świata.
Mój najbardziej pamiętny wyścig miał miejsce w 1969 roku - na torze ścigałem się z Jochenem Rindtem, który prowadził Lotusa 49. Ja siedziałem za kierownicą Matry MS80. Podczas wyścigu ponad trzydzieści razy dochodziło do przetasowania na pozycji lidera - nie zawsze na prostej startowej. Kolejność zmieniała się najczęściej kiedy bolidy jechały w cieniu aerodynamicznym podczas wyjazdu z prostej Hangar Straight i wjazdu w prawy łuk Woodcote.
Nagle w bolidzie Jochena pojawiły się problemy - płat tylnego skrzydła omal nie przeciął jednej z tylnych opon, zmuszając go do zjechania do boksu. Później nie wiem dlaczego, zabrakło mu paliwa - wyprzedziłem go, zapewniając sobie zwycięstwo.
Mój trzeci występ w rozgrywanym w ramach Mistrzostw Świata Grand Prix Wielkiej Brytanii także odbył się w Silverstone - z powodu problemów ze skrzynią biegów wypadłem z toru na zakręcie i zakończyłem wyścig na dziesiątej pozycji
O torze…
Znane z szybkich zakrętów Silverstone jest od dziesięcioleci ulubionym torem wszystkich kierowców startujących w Grand Prix. To prawda, że wolne łuki pokonuje się znacznie łatwiej niż szybkie wiraże, ale to, co odróżnia chłopców od mężczyzn to radość, z jaką podejmują oni trudne wyzwania.
W tym roku Grand Prix odbędzie się na przebudowanym torze (jego nowy układ poznaliśmy dopiero rok temu). Dobudowano nową aleję serwisową i budynki padoku znanego jako The Wing. To wielki kompleks, który ma długość około jednej czwartej mili i został dodany do użytku, by zapewnić kontynuację wyścigów Grand Prix w Wielkiej Brytanii. Przez wiele lat prowadzono rozmowy z FOM na temat utrzymania tej imprezy w kalendarzu Formuły 1.
Obecnie Silverstone jest pod każdym względem bardzo nowoczesnym torem. Wielka Brytania jest uznawana za lidera w obszarze rozwoju nowych technologii stosowanych w sportach samochodowych. GP Wielkiej Brytanii jest jedną z najbardziej prestiżowych imprez - wielu z 40-50 tysięcy pracowników branży sportów motorowych w naszym kraju marzy o zobaczeniu wyścigu na torze w Silverstone.
Poza tym, wiele teamów F1 traktuje GP Wielkiej Brytanii jak wyścig rozgrywany w domu. Tak jest w przypadku ekipy Lotus Renault GP, której siedziba mieści się w Anglii.
Kolejny powód, dla którego uwielbiam Silverstone to Brytyjski Klub Kierowców Wyścigowych. To jedyny na świecie prywatny klub członkowski, który ma swój własny tor Formuły 1 i organizuje wyścigi Grand Prix na terenie swojej posiadłości - a to jest już coś!
Angielska pogoda…
Wielka Brytania nie słynie ze słonecznej pogody. Na przestrzeni lat doświadczaliśmy bardzo kapryśnej aury podczas wyścigów w Silverstone - ekstremalne warunki pogodowe w połączeniu z szybkimi zakrętami sprawiają, że ta impreza jest dla wielu kierowców olbrzymim wyzwaniem. Tor został tak zaprojektowany, aby zminimalizować obecność stojącej wody, która jest prawdziwą zmorą wszystkich ekip. Akwaplanacja, czyli utrata przyczepności opony na mokrej nawierzchni, jest bardzo niebezpiecznym zjawiskiem, które pojawia się podczas intensywnych opadów deszczu. Kierowcy muszą płynnie i z dużą precyzją pokonywać szybkie zakręty. Pod tym względem Silverstone jest dla nich wielkim wyzwaniem.
Źródło: Informacja prasowa lotusrenaultgp.com
KOMENTARZE