Schumacher wspomina swój pierwszy występ w F1

Niemiec obwinia Eddiego Jordana za awarię podczas debiutu w Spa
23.08.1119:38
Mariusz Karolak
2787wyświetlenia

Historia tego występu jest taka, że mieliśmy problemy w trakcie rozgrzewki. Wspomniałem o tym na odprawie i rozmawialiśmy na ten temat, chodziło o to, czy należy zmienić sprzęgło, czy też nie. Eddie Jordan powiedział, że sprzęgło jest kosztowne. A w wyścigu się popsuło - napisał Michael Schumacher w specjalnej rubryce na łamach Auto Motor und Sport, w której zawarł wspomnienia ze swojego pierwszego startu w Formule 1 przed dwudziestu laty.

Schumacher zadebiutował w 1991 roku w zespole Eddiego Jordana na belgijskim torze Spa. Miał wówczas 22 lata. Za kilka dni ponownie wystartuje na tym torze. Jest to jego 18. sezon startów w F1. Przez te lata ustanowił kilka nowych rekordów w tym sporcie i zdobył 7 indywidualnych tytułów mistrzowskich.

To był jednorazowy występ Schumachera w zespole Jordan, bo w kolejnym wyścigu jeździł już w Benettonie. I tak aż do końca sezonu 1995. Do swojego pierwszego wyścigu F1 zakwalifikował się na wysokim 7. miejscu. Nie ukończył jednak rywalizacji z powodu awarii samochodu, nie przejechał nawet jednego pełnego okrążenia, choć start miał udany.

Schumacher wspomina również swój pobyt w akademiku z menedżerem Willi Weberem. Pamiętam, że byłem wówczas zaskoczony, gdyż pomyślałem: 'tak, jestem teraz w Formule 1, w najwyższej klasie wyścigowej'. Nie zaprzątałem sobie umysłu sprawami związanymi z akademikiem, poza tym że było zimno i grzejnik nie działał.

To Weber wynegocjował z Eddie Jordanem możliwość jazdy w irlandzkim zespole. Regularny kierowca tego zespołu Bertrand Gachot przebywał wówczas w areszcie po ataku na londyńskiego taksówkarza. Weber powiedział Jordanowi, że jego podopieczny dobrze zna tor Spa. Muszę się przyznać, że w tamtym momencie kłamaliśmy - wyznał Schumacher. Eddie zapytał Williego, czy jeździłem już wcześniej w Spa i on potwierdził to, ponieważ nie mógł sobie wyobrazić, że nigdy wcześniej tu nie byłem.

Jak się teraz okazało występ Schumachera był opłacony przez Petera Saubera, zaś Eddie Jordan planował pierwotnie powierzyć swój bolid doświadczonemu Stefanowi Johanssonowi.

Źródło: onestopstrategy.com

KOMENTARZE

6
sas
24.08.2011 04:15
to były czasy, 0 stopni w sierpniu ....to se ne wrati :p hehehe
FelipeF1.
24.08.2011 06:14
to byly czasy :D
marrcus
23.08.2011 08:59
sparwadzilem na wunderłeder, pokazało miejscowość parędziesiąt kilometrów obok i w sierpniu najmniej to nawet 0 stopni było, więc można zmarznąć ;pp
jpslotus72
23.08.2011 07:20
@Nirnroot Może za jakiś czas będzie można dodać w tym samym tonie - "dał szansę Perezowi i Kobayashiemu" (bo w Toyocie Kamui się nie "najeździł")... Są na to spore szanse (nie na fakt, bo ten ma już miejsce, tylko na taką jego ocenę). 25 sierpnia 1991 było już tak zimno, że Schumi potrzebował grzejnika? Taki z niego zmarzluch? :)
Yurek
23.08.2011 06:54
O, nie wiedziałem, że Johansson był przymierzany do Jordana. Pytanie, czemu akurat on, przecież w 1991 to był cień "dawnegp" Johanssona, może nie superszybkiego, ale solidnego.
Nirnroot
23.08.2011 06:37
"występ Schumachera był opłacony przez Petera Saubera"................... Dał szansę Schumacherowi. Dał szansę Raikkonenowi. Dał szansę Kubicy. wow....