Domenicali: Newey ostatnim geniuszem w F1

Włoch opowiada także o pierwszych wrażeniach związanych z bolidem na 2012 rok.
27.09.1111:31
Karol Zając
3129wyświetlenia

Szef techniczny ekipy Red Bull Racing - Adrian Newey to według Stefano Domenicalego ostatni człowiek z pokolenia wielkich indywidualności w Formule 1.

W niedzielny singapurski wieczór skąpany światłami reflektorów, Fernando Alonso odpadł matematycznie z rywalizacji o tegoroczny tytuł. Domenicali jednak ostatnio powiedział, że będący o krok od zdobycia swojego drugiego z rzędu tytułu mistrza świata kierowców Sebastian Vettel nie jest jeszcze tak dobry, jak hiszpański lider Ferrari w zakresie prowadzenia zespołu.

Włoch dodał także, że największym mistrzem w Red Bullu jest Newey, który zaprojektował bezkonkurencyjny bolid w tym sezonie: Oczywiście to praca zespołowa, jednak jasne jest, że oni są jedynym zespołem posiadającym takiego geniusza, jakim jest Adrian Newey, który wykonał fantastyczny projekt. Formuła 1 zmieniła się w bardzo dużym stopniu w porównaniu do przeszłości, gdzie było dużo wielkich osobistości. Teraz mamy tylko jednego i ten człowiek pracuje dla Red Bull Racing.

Newey ma umowę z austriackim zespołem na kolejny sezon i dalej, ale Domenicali twierdzi, że Ferrari będzie zdolne do walki koło w koło w 2012 roku: Oni są bardzo dobrzy, lecz wydaje mi się, że dmuchane dyfuzory były obszarem, gdzie nie wycisnęliśmy pożądanych efektów. Oni za to bardzo dobrze sobie z tym radzą, ale w przyszłym roku bolidy będą miały mniej obszarów, w których mógłbyś znaleźć jakąś lukę w przepisach - tłumaczy.

Tak więc jestem całkiem optymistyczny, ponieważ zaczęliśmy pracę nad bolidem na przyszły sezon bardzo wcześnie, można powiedzieć, że w sierpniu, a pierwsze dane z tunelu aerodynamicznego są bardzo zachęcające. Domenicali zdradził, że krzyknął Wow!, kiedy pierwszy raz ujrzał koncept bolidu Ferrari na 2012 rok: Tak, szczerze to zrobiłem, ponieważ zmieniliśmy filozofię projektu. Czy będzie on lepszy od tegorocznego? Musi być. Stuprocentowo - zakończył.

Źródło: onestopstrategy.com

KOMENTARZE

27
modlicha
28.09.2011 02:24
@bazyli1918 Co nie przeszkodziło im mimo braku Senny zdobyć WCC, a Hill kilka razy wygrał. Wiec nawet jeśli był nerwowy w prowadzeniu to był bardzo szybki. PS wiem co Senna mówił o tym bolidzie. Ale po tragedii na Imola FW16 poprawił się.
Phobos
28.09.2011 01:56
[quote="Adakar"][/quote]@Adakar z calym szacunkiem, ale jesli wg Ciebie FW16 to byla "bardzo udana konstrukcja", to ja jestem ksiadz kanonik. albo sezon '94 znasz tylko z lektury, albo masz skleroze. poczytaj lepiej, co Senna mowil na ten temat. FW16 byl nadsterowny i ogolnie ciezki w prowadzeniu. Williams mial najlepsze aktywne zawieszenie w stawce i to wlasnie byly skutki zbanowania go wraz z abs'em i kontrola trakcji.
RY2N
28.09.2011 05:51
[quote="jpslotus72"]Vettel raczej korzysta z dzieła Newey'a i prowadzenia ekipy przez Hornera (oraz osobistej "opieki" Marko), niż przewodzi tej stajni. Cóż, ma wystarczające "zaplecze" (kapitał ludzki i materialny), żeby skupić się wyłącznie na ściganiu - po prostu nie musi być taką "lokomotywą" jak Robert w Enstone - wystarczy mu być pasażerem w "byczym" ekspresie[/quote] Lokomotywą pewno nie jest, ale na pewno nie pasażerem. W zeszłym sezonie zauważyłem co najmniej 2 wyścigi, kiedy ewidentnie mocno pracował nad rozwojem bolidu i jechał innym bolidem niż Mark (co często przyczyniało się do utraty punktów). Jeden moment był wtedy kiedy przepalił mu się wydech (to musiały być próby z nowym systemem), a drugi raz kiedy robił dziwne przegazówki przy zbijaniu biegów w dół na zakrętach (wszyscy myśleli, że mu się silnik psuje, a on sprawdzał jaki efekt daje dmuchanie pod spód - tyle że nie robił jeszcze tego komputer tylko Vettel własną stopą)
Sir Wolf
27.09.2011 08:38
[quote]ale w przyszłym roku bolidy będą miały mniej obszarów, w których mógłbyś znaleźć jakąś lukę w przepisach[/quote] Takie zjawisko obserwujemy przecież co roku i co roku ma być ponoć coraz trudniej, a tymczasem różnice w stawce się pogłębiają, zamiast kurczyć.
yaper
27.09.2011 08:26
Jak ja uwiebiam te czcze przechwałki przedsezonowe i późniejsze bolesne zderzenie z rzeczywistością. Mimo to życzę Ferrari mistrzowskiego bolidu, ale nie maszyny dominującej. Uwielbiam zaciętą walkę na szczycie.
DJ Malina
27.09.2011 04:05
@IceMan11 Przywołując wyniki kwalifikacji trudno się z tobą nie zgodzić ;)
Wolek
27.09.2011 02:59
Jeśli Domenicali krzyczał "Wow!" to będzie dobrze!
IceMan11
27.09.2011 02:39
@DJ Malina Spójrz kto zdobył PP, a kto P3 (Alonso nie liczę bo znowu miał najlżejszy bolid ze wszystkich). Kto przywiózł dublet, Spójrz gdzie w kwalifikacjach były zespoły tj. Brawn GP, Toyota czy też Williams, które miały w swoich wozach podwójny dyfuzor. Już wtedy pisało i mówiło się o tym, że dziecko Adriana Newey'a jest niesamowicie udaną konstrukcją. Nie widzę przeszkód aby tym razem bez niczego związanego z dyfuzorem RBR było najszybsze. Byli na początku druga stawką bez KERS, podwójnych dyfuzorów. Teraz są jeszcze mocniejsi. Oczywiście nie piszę, że będą nie do pokonania, ale zakładanie, że bolid RBR bazuje tylko i wyłącznie na dmuchanym dyfuzorze to z lekka przesada.
bazyli1918
27.09.2011 02:31
Adakar: Williams z 1994 roku nie był udaną konstrukcją, podobno był bardzo "nerwowy" w prowadzeniu
Kamikadze2000
27.09.2011 01:43
@Nirnroot - Dennis bardzo przyczynił się do tego, że ich nie lubię.
DJ Malina
27.09.2011 12:55
[quote="phildoon"]Pięć zespołów walczących o majstra i mieszczących się w powiedzmy 0,1-0,2 sek ?! Jak najbardziej "Lubię to!" :D :D :D :D[/quote] To by było cudowne! A jeśli nie to, to chociaż chciałbym różnice na miarę Q2 z GP Turcji 2009, gdzie w pewnym momencie Kubica wykręcił czas o 0.4 sek od prowadzącego Buttona i był w granicach 8 -10 miejsca ;) Teraz taka strata do Vettela daje P2/P3 @IceMan11 Nie brałbym tak realistycznie tych wyników, bo wtedy były warunki deszczowe, że przecież Kubica swoim słabym BMW F1.09 po starcie z pitlane jechał po punkty do czasu kolizji z Trullim. Potem była szansa na miejsce w top10, ale mechanicy źle założyli nowy przedni spoiler, przez co musiał zjechać na jeden pitstop więcej i skończył na miejscu 13.
IceMan11
27.09.2011 12:55
Ale bzdury. Wszyscy myślą, że oni na dmuchanych tak ciągną? W 2009 nie potrzebne im było dmuchanie, podwójny dyfuzor itd., a mimo to wywalczyli dublet w Chinach.
rafaello85
27.09.2011 12:26
Kamikadze2000--> jest nas dwóch:) Powrót Byrne'a do SF byłby niesamowitym wzmocnieniem włoskiej stajni. Jak genialne konstrukcje potrafi on stworzyć, to widzielismy w latach 2000-2004:) Dobrze byłoby jeszcze odzyskać Rossa Brawna:)
Nirnroot
27.09.2011 10:54
@Kamikadze2000 - powiedz wprost - nie przepadasz za Dennisem :D
Kamikadze2000
27.09.2011 10:51
Jeżeli nie RBR, oczywiście będę kibicował Ferrari.Wszyscy, tylko nie McL! Bo choc szanuje i cenię ten zespół, to przepadac za nimi po prostu nie przepadam! ;]
Adakar
27.09.2011 10:45
To chyba oczywiste, że Red Bull lubi inwestować w młodych i nie zdziwię się jak z Red Bulla za 3-5 lat będą wychodziły najlepsze umysły inżynierskie ... które wychowywały się i uczyły pod skrzydłami Newey'a !!! @benethor a Williamsy z 95-97 ... a Mclaren 98-99 ? i jeszcze coś, Williams z 1994 był bardzo udaną konstrukcją, zdolną wygrywać w bezpośredniej walce z Benettonem... gdyby nie Imola
francorchamps
27.09.2011 10:39
Jeśli bolid Ferrari będzie w przyszłym sezonie nawet 5 razy lepszy niż aktualnie, to wystarczy że RB8 będzie 3 razy lepszy niż teraz a to powinno wystarczyć na bycie z przodu... Cóż, wygląda na to że kto ma Neweya, ten ma WŁADZĘ..
b0czek
27.09.2011 10:30
Tylko, czy to "WOW!" nie jest li tylko odwracaniem uwagi od bieżącego stanu rzeczy? Może i jest WOW względem bieżącego pojazdu, ale w końcu konkurencja też wykona krok - niekoniecznie wstecz lub w bok. Może nawet to "WOW" jest w stylu ratuj-własną-cztery_litery: "dajcie mi jeszcze jeden sezon, a dopiero im wszystkim pokażę" Newey jako geniusz - tak, ale wydaje mi się, że za geniuszem muszą jeszcze iść rewelacyjni inżynierowie, którzy biegle przekują wizję architekta na materiały, konstrukcje etc. To nie jest jednoosobowa orkiestra tylko perfekcyjnie zorganizowany ZESPÓŁ z doskonale obsadzoną rolą gwiazdy. Z kolei moim skromnym zdaniem rolą sprawnego managera jest zbudowanie i utrzymywanie sprawnego zespołu a nie frontowanie całości okrzykami "ŁAŁ". No ale mogę się nie znać. ;) Mimo wszystko byłoby fantastycznie, gdybyśmy mogli widzieć wyrównaną walkę 3-4 zespołów o zwycięstwa.
Nirnroot
27.09.2011 10:28
Rory ponoć wraca na bank. Ktoś Pata musi ogarnąć ;)
jpslotus72
27.09.2011 10:22
@benethor Ale jak się pozbierał! Tak, że konkurencja się nie pozbierała... :) W sprawie ewentualnych potknięć Newey'a miałem na myśli przyszłość.
akkim
27.09.2011 10:12
I Powiedzcie czy pieniądze znaczą tutaj wszystko? Bez geniuszu człowieka mogą iść w ognisko.
katinka
27.09.2011 10:10
No jesli bylo "Wow!", to sama jestem ciekawa tego nowego bolidu Ferrari ;) Oby wrocili do walki o zwyciestwa z RBR juz od poczatku sezonu 2012, tak jak i McLaren. A Domenicali chyba bardzo lubi Fernando, bo prawie w kazdym wywiadzie cos milego o nim powie i czasem mam wrazenie, ze chce go zaglaskac. Nie zebym miala cos przeciwko Alonso, bo to swietny kierowca, no i te oczy ;), ale o Felipe tez moglby od czasu do czasu cos rzec, coby wiedzial, ze tez jezdzi w tym zespole. Jak widac chyba wszyscy w F1 cenia A.Neweya i slusznie, wspanialy projektant, potrafiacy znalezc te dziesiate sekundy, ktorych inne zespoly szukaja, ale Vettel tez potrafi znalezc kolejne, co czesto widac w jego walce zespolowej z Markiem, wiec to chyba nie tylko sam bolid. W sumie ciekawe, czy Red Bull, to bylo ostatnie w F1 wyzwanie Neweya, czy moze ma jeszcze na oku jakis inny zespol.
benethor
27.09.2011 10:08
@jpslotus: Mistrz Adrian w 2009 dopiero sie pozbierał po swojej poprzedniej porażce, przy FW16...
marwoj666
27.09.2011 10:08
Oby przyszłoroczny bolid był w stanie walczyć z RB. Podobne wypowiedzi były po Abu Dhabi rok temu.
phildoon
27.09.2011 10:07
@jpslotus72 Pięć zespołów walczących o majstra i mieszczących się w powiedzmy 0,1-0,2 sek ?! Jak najbardziej "Lubię to!" :D :D :D :D Szkoda tylko, że Newey jest jeden a wygłodniałych zwycięstw zespołów znacznie więcej. Sfera marzeń to dobra rzecz i nie powiem, w takim układzie działoby się naprawdę sporo chociaż pewnie i tak co jakiś czas widywalibyśmy palucha uniesionego ku górze. Ale Webberowym "fuc*ing beauty" czy Lewisowym "Łiiiiiiichaaaaa" bym nie pogardził :D A może i nawet od czasu do czasu czarny konik by trochę radośnie po wierzgał. ;)
jpslotus72
27.09.2011 09:57
@phildoon Pewnie nie tylko ja podzielam Twoje marzenia (a gdyby tak jeszcze dorzucić Mercedesa i - mimo ostatniej katastrofy - Renault)... :) Im bardziej wyrównane czoło stawki, tym atrakcyjniejszy sezon - ten banał znają już przedszkolaki - ale nie jest łatwo to marzenie urzeczywistnić. Co do Newey'a - właściwie nie ma o czym dyskutować - każdy chyba zna jego wartość. Chociaż nawet najlepsi maja swoje słabsze chwile - ciekawe, czy (i kiedy) doczekamy się takiej w przypadku Mistrza Adriana. Jeśli chodzi o Vettela, to skłonny jestem się zgodzić z Domenicalim - nie wiem, jak tam się w garażu sprawuje na co dzień Alonso, ale Sebastian nie jest takim liderem "w zakresie prowadzenia zespołu" jak chociażby Robert przed rokiem w Renault. Vettel raczej korzysta z dzieła Newey'a i prowadzenia ekipy przez Hornera (oraz osobistej "opieki" Marko), niż przewodzi tej stajni. Cóż, ma wystarczające "zaplecze" (kapitał ludzki i materialny), żeby skupić się wyłącznie na ściganiu - po prostu nie musi być taką "lokomotywą" jak Robert w Enstone - wystarczy mu być pasażerem w "byczym" ekspresie...
phildoon
27.09.2011 09:39
Wierzę w Ferrari i to, że informacje o Rory'm Byrne nie były tylko słowami rzuconymi na wiatr a ten geniusz i zaraz chyba największy rywal Adriana doskonale poradzi sobie ze znalezieniem luk i wykombinowaniem dzięki jego pomocy czegoś innowacyjnego. Ogólnie takim moim marzeniem była by sytuacja, w której Red Bull, Ferrari i McLaren prezentują niemalże identyczny poziom i wpływ na zwycięstwo ma więcej czynników a nie bolid o sekundę szybszy na jednym okrążeniu :) Ech... Pomarzyć dobra rzecz :D