De la Rosa najszybszy podczas pierwszych treningów na Monzy
02.09.0500:00
3973wyświetlenia
$#746$$OKR$
dlr,80.201,21,
web,81.816,3,
rai,81.842,5,
mon,82.078,6,
hei,82.351,3,
zon,82.567,25,
sat,82.577,13,
msc,83.739,5,
cou,84.001,4,
liu,84.166,21,
bar,84.196,6,
mot,85.134,12,
kie,85.374,23,
alb,85.497,11,
kar,85.611,8,
do2,85.853,11,
toc,85.896,17,
vil,,3,
but,,2,
mas,,3,
kli,,1,
alo,,2,
fis,,2,
tru,,1,
rsc,,1,
$
,
Pierwsza sesja treningowa na torze Monza cechowała się dosyć małą aktywnością, jako że aż ośmiu kierowców nie zaliczyło ani jednego okrążenia pomiarowego. Na czele klasyfikacji jak zwykle uplasował się piątkowy tester McLarena, Pedro de la Rosa, uzyskując ponad półtorej sekundy przewagi nad Markiem Webberem (Williams). Hiszpanowi do najlepszego czasu ustanowionego podczas ostatnich testów przez Juana Pablo Montoyę (nieoficjalny rekord toru z uwzględnieniem nowych przepisów), zabrakło niespełna 0.4 sekundy. Montoya tym razem musiał zadowolić się czwartą pozycją, a tuż przed nim znalazł się jego partner, Kimi Raikkonen. Obaj kierowcy jako ostatni zmieścili się poniżej dwóch sekund straty do de la Rosy, który nie musząc obawiać się o stan silnika w swoim bolidzie mógł pozwolić sobie na jazdę z pełną prędkością.
Pierwszą piątkę zamknął drugi kierowca Williamsa, Nick Heidfeld, zaliczając podobnie jak większość pozostałych głównych kierowców zaledwie jedno okrążenie pomiarowe. Przy okazji warto wspomnieć o tym, iż według ostatnich pogłosek sieć hoteli Hilton zawarła podobno umowę sponsorską z McLarenem, a nie ze stajnią z Grove, jak było to wczoraj sugerowane. Najbardziej aktywnym uczestnikiem pierwszej sesji treningowej był kierowca testowy Toyoty, Ricardo Zonta. Brazylijczyk przejechał 25 okrążeń i uplasował się na szóstej pozycji. Tymczasem główni kierowcy japońskiej stajni nie zaliczyli ani jednego okrążenia pomiarowego, podobnie zresztą jak i kierowcy z zespołów Renault i Sauber, a także Jenson Button (B.A.R) i Christian Klien (Red Bull).
Siódmy czas uzyskał partner Buttona, Takuma Sato, a dopiero na ósmej pozycji znalazł się ulubieniec lokalnej publiczności, Michael Schumacher, mając ponad trzy i pół sekundy straty do de la Rosy. Co ciekawe kierowca Ferrari stwierdził, że wprowadzone w tym sezonie zmiany w aerodynamice spowodowały ułatwienie jazdy po torze Monza, bowiem w konfiguracji z minimalną siłą docisku bolid wydaje się być bardziej stabilny. Głównym problemem Ferrari pozostaje jednak cały czas szybkość F2005 w połączeniu z oponami Bridgestone. Niemiec posunął się wręcz do stwierdzenia, że tylko deszcz może mu umożliwić uzyskanie dobrego rezultatu na Monzy. Na potwierdzenie bardzo słabej formy Rubens Barrichello uzyskał 11 czas, mając blisko cztery sekundy przewagi do najszybszego kierowcy.
Pierwszą dziesiątkę zamknęli reprezentanci Red Bull, David Coulthard i pełniący nadal obowiązki piątkowego testera w stajni z Milton Keynes Vitantonio Liuzzi. Na pozostałych miejscach uplasowali się kierowcy z zespołów Jordan i Minardi, z których najszybszy okazał się Tiago Monteiro. Portugalczyk zgodnie z zapowiedzią ma we Włoszech do dyspozycji ulepszoną wersję tegorocznego Jordana, EJ15B, dzięki której podczas pierwszej sesji treningowej okazał się szybszy o blisko pół sekundy od swojego partnera, Naraina Karthikeyana. Od Hindusa szybszy był także piątkowy tester Jordana, Nicolas Kiesa, a także jeden z głównych kierowców Minardi, Christijan Albers. Tymczasem piątkowy tester włoskiej stajni, Enrico Toccacelo, choć ponownie znalazł się na ostatniej pozycji, to jednak do pokonania Roberta Doornbosa zabrakło mu tym razem zaledwie 0.43 sekundy.
Zdjęcia z dzisiejszych treningów można znaleźć tutaj.
Źródło: Formula1.com, pitpass.com
dlr,80.201,21,
web,81.816,3,
rai,81.842,5,
mon,82.078,6,
hei,82.351,3,
zon,82.567,25,
sat,82.577,13,
msc,83.739,5,
cou,84.001,4,
liu,84.166,21,
bar,84.196,6,
mot,85.134,12,
kie,85.374,23,
alb,85.497,11,
kar,85.611,8,
do2,85.853,11,
toc,85.896,17,
vil,,3,
but,,2,
mas,,3,
kli,,1,
alo,,2,
fis,,2,
tru,,1,
rsc,,1,
$
,
Pierwsza sesja treningowa na torze Monza cechowała się dosyć małą aktywnością, jako że aż ośmiu kierowców nie zaliczyło ani jednego okrążenia pomiarowego. Na czele klasyfikacji jak zwykle uplasował się piątkowy tester McLarena, Pedro de la Rosa, uzyskując ponad półtorej sekundy przewagi nad Markiem Webberem (Williams). Hiszpanowi do najlepszego czasu ustanowionego podczas ostatnich testów przez Juana Pablo Montoyę (nieoficjalny rekord toru z uwzględnieniem nowych przepisów), zabrakło niespełna 0.4 sekundy. Montoya tym razem musiał zadowolić się czwartą pozycją, a tuż przed nim znalazł się jego partner, Kimi Raikkonen. Obaj kierowcy jako ostatni zmieścili się poniżej dwóch sekund straty do de la Rosy, który nie musząc obawiać się o stan silnika w swoim bolidzie mógł pozwolić sobie na jazdę z pełną prędkością.
Pierwszą piątkę zamknął drugi kierowca Williamsa, Nick Heidfeld, zaliczając podobnie jak większość pozostałych głównych kierowców zaledwie jedno okrążenie pomiarowe. Przy okazji warto wspomnieć o tym, iż według ostatnich pogłosek sieć hoteli Hilton zawarła podobno umowę sponsorską z McLarenem, a nie ze stajnią z Grove, jak było to wczoraj sugerowane. Najbardziej aktywnym uczestnikiem pierwszej sesji treningowej był kierowca testowy Toyoty, Ricardo Zonta. Brazylijczyk przejechał 25 okrążeń i uplasował się na szóstej pozycji. Tymczasem główni kierowcy japońskiej stajni nie zaliczyli ani jednego okrążenia pomiarowego, podobnie zresztą jak i kierowcy z zespołów Renault i Sauber, a także Jenson Button (B.A.R) i Christian Klien (Red Bull).
Siódmy czas uzyskał partner Buttona, Takuma Sato, a dopiero na ósmej pozycji znalazł się ulubieniec lokalnej publiczności, Michael Schumacher, mając ponad trzy i pół sekundy straty do de la Rosy. Co ciekawe kierowca Ferrari stwierdził, że wprowadzone w tym sezonie zmiany w aerodynamice spowodowały ułatwienie jazdy po torze Monza, bowiem w konfiguracji z minimalną siłą docisku bolid wydaje się być bardziej stabilny. Głównym problemem Ferrari pozostaje jednak cały czas szybkość F2005 w połączeniu z oponami Bridgestone. Niemiec posunął się wręcz do stwierdzenia, że tylko deszcz może mu umożliwić uzyskanie dobrego rezultatu na Monzy. Na potwierdzenie bardzo słabej formy Rubens Barrichello uzyskał 11 czas, mając blisko cztery sekundy przewagi do najszybszego kierowcy.
Pierwszą dziesiątkę zamknęli reprezentanci Red Bull, David Coulthard i pełniący nadal obowiązki piątkowego testera w stajni z Milton Keynes Vitantonio Liuzzi. Na pozostałych miejscach uplasowali się kierowcy z zespołów Jordan i Minardi, z których najszybszy okazał się Tiago Monteiro. Portugalczyk zgodnie z zapowiedzią ma we Włoszech do dyspozycji ulepszoną wersję tegorocznego Jordana, EJ15B, dzięki której podczas pierwszej sesji treningowej okazał się szybszy o blisko pół sekundy od swojego partnera, Naraina Karthikeyana. Od Hindusa szybszy był także piątkowy tester Jordana, Nicolas Kiesa, a także jeden z głównych kierowców Minardi, Christijan Albers. Tymczasem piątkowy tester włoskiej stajni, Enrico Toccacelo, choć ponownie znalazł się na ostatniej pozycji, to jednak do pokonania Roberta Doornbosa zabrakło mu tym razem zaledwie 0.43 sekundy.
Zdjęcia z dzisiejszych treningów można znaleźć tutaj.
Źródło: Formula1.com, pitpass.com
KOMENTARZE