Pierwszy kontakt z Indiami wywołał mieszane uczucia wśród kierowców

Kilku zawodników doświadczyło trudności przy ubieganiu się o prawo wstępu do kraju
26.10.1113:47
Michał Sulej
3557wyświetlenia

Przybycie Formuły 1 do Indii po raz pierwszy w historii tego sportu wywołało mieszane uczucia pośród kierowców i dziennikarzy.

Obecnie niemal całkowicie zapomniano o kwestiach podatkowych, niebezpieczeństwie zbojkotowania wyścigu przez niezadowolonych mieszkańców czy też o ryzyku nieukończenia toru na czas, czyli o problemach, które w ostatnich tygodniach martwiły Formułę 1. Jednak kilku kierowców wciąż jest niezadowolonych po doświadczeniu trudności przy ubieganiu się o prawo wstępu na teren kraju.

Odniosłem wrażenie, że nie jesteśmy mile widziani w Indiach - powiedział Timo Glock. Mam nadzieję, że fani powitają nas cieplej, niż urzędnicy imigracyjni. Również Nico Rosberg, który przybył do Delhi już we wtorek, miał problemy z administracją. Niemiec początkowo spotkał się z decyzją odmowną w kwestii uzyskania wizy. Niezadowolony był także Heikki Kovalainen. Musiałem wypełnić jakieś 70 stron różnych papierów. Niewiarygodne, jak skomplikowane to było - powiedział Fin.

Korespondent Speed Week - Mathias Brunner przyznał, że początkowo był pozytywnie zaskoczony faktem w miarę bezproblemowego dostania się do Indii, jednakże dobre wrażenie zatarło się, kiedy musiał taksówką dojechać do hotelu. Jeśli myślisz o samodzielnej jeździe samochodem po Indiach - nie rób tego! - ostrzegł w żartobliwym tonie. Typowy indyjski kierowca jedną ręką naciska na klakson, natomiast drugiej używa do rozmawiania przez telefon i do wymachiwania. Nie zostaje zbyt wiele do prowadzenia samochodu.

Ponadto, nigdy w moim życiu nie widziałem tak brudnego miasta - dodał Brunner. Ilość śmieci zalegających na ulicach jest nie do opisania. Wygląda to tak, jak gdyby służby porządkowe nieustannie strajkowały.

Źródło: onestopstrategy.com

KOMENTARZE

29
Simi
28.10.2011 05:31
Prozacson - certainly, I often use English too ;)
Amnesiac
27.10.2011 06:56
@Zomo - fakt, faktem lokalna kuchnia jest niesamowita:-) Jak juz kilka osob wspomnialo Indie, to zupelnie inna "bajka" kulturowa i patrzenie na ten kraj poprzez europejskie okulary nie ma sensu, gdyz w najlepszym wypadku mozna okazac sie ignorantem... [color=]Pozdrawiam Wszystkich i zycze nam pelnego wrazen G.P. Indii[/color] P.S. nie wiem skad Heikki wytrzasnal te 70 stron...ja ich duzo wiecej, niz przy wjezdzie do USA nie wypelnialem...ale moze, ja mam szczescie...:-/
Zomo
27.10.2011 12:20
Najwiekszym problemem Indii nie sa roznice ekonomiczne ale klasowe wsrod ludzi. W USA, Chinach czy Polsce czlowiek moze dzieki swojej pracy lub szczesciu zostac bogaczem chociaz byl biedny. W Indiach nie. Tam obowiazuje system klasowy, zarzucony przez zachod i komunizm conajmniej 100 lat temu. To sie oczywiscie zmienia, ale bedzie trzeba wiele lat zeby Hindusi zaczeli myslec chociazby jak Polacy. Zeby nie bylo ze nie na temat - szkoda ze Heidfield sie juz nie sciga by z pewnoscia by byl zachwycony lokalna kuchnia :-).
katinka
26.10.2011 11:54
Ale zescie wymyslili, czyli wynika z tego, ze Polska nie jest pepkiem swiata, a ja zyje w kraju, ktory w porownaniu do innych jest daleko za, chyba w epoce kamienia lupanego ;) No a miala byc druga Japonia :)
MairJ23
26.10.2011 10:09
@Prozacson DONE :)
Prozacson
26.10.2011 08:08
@Simi @MairJ23 Sorry za takie błędy ale na co dzień posługuję się tylko niemieckim lub angielskim :) wiec wybaczcie
Xjumpaytech
26.10.2011 07:57
Otóż bogatych w Indiach jest bardzo dużo, ale panują tam tak wielkie dysproporcje, że 5* hotele budowane ze wszystkimi luksusami i samymi bogaczami w środku są postawione między dzielnicami slumsowymi. Jednak nie tylko bogaci tam mieszkają. Patrzeć tam na bogatych to tak jak u nas patrzeć tylko na polityków i na podstawie ich majątku oceniać naród. Większość ludzi ma tam problem z utrzymaniem jakichkolwiek standardów, zresztą często im się nie chce tego robić, bo w slumsach żyje się za darmo. Nie byłbym pewien, czy w Indiach jest tak dużo ludzi wykształconych, bo w krajach rozwijających się, aby być bogatym, wystarczy mieć właśnie wykształcenie, tylko, żeby je zdobyć, trzeba również być bogatym. Albo wyjątkowo zdolnym. Może ilościowo to tak, prawdopodobnie będzie ich więcej, ale procentowo to raczej wątpię, no ale ja takich danych nie posiadam, więc tu się nie wypowiem. Znajomość języka angielskiego w takich krajach to nic nadzwyczajnego. Taki wymóg. I tego jestem pewien, bo dokładnie to samo jest w Turcji, Egipcie, Tunezji, Libii itd. Tam znajomość tego języka procentuje, a że spora część wyjeżdża jeszcze za granicę, aby zdobyć wykształcenie wyższe, to po prostu muszą ten język znać. No i inaczej nie dogadaliby się z obcokrajowcem. Przy takiej gospodarce jest też łatwiej zrobić biznes. A to dlatego, że są tam jak już wcześniej napisałem, ogromne dysproporcje i ogromna populacja przez co jest też tania siła robocza, jak jest tania siła robocza to można dużo zarobić itd. Przecież najbogatszy człowiek świata prowadzi firmę szyjącą ubrania (a jest właśnie Hindusem). Pobił nawet Bill'a Gates'a, po prostu zrobił to co oni robią tam dobrze i do tego tanio i zarobił. Inny podany przykład to Tata. Otóż ta firma zarobiła krocie również na swojej populacji. Tam przeciętnego człowieka nie stać na żaden samochód. Jednak również nie ma przepisów regulujących wymogi bezpieczeństwa. Dzięki temu bardzo tanim kosztem udało się zbudować i wyprodukować samochód.
MairJ23
26.10.2011 07:18
@Prozacson dokladnei - moj Polski nie pozwala mi na napisanie tego co ty tak pieknei ujales - z jednym bledem moze - ale @simi mnie juz wyreczyl. Polacy mysla ze sa najlepszym krajem na swiecie.... sami nigdzie nei jezdza a potem mysla ze pozjadali wszystkie rozumy nie akceptujac faktu ze to Polska wlasnie jest daleko, daleko za krajami takimi wlasnie jak Indie ! czy Malezja !
+AS+
26.10.2011 07:16
Wy tak mowicie o jalowkach ale jakby byla powtorka z gp2 z senna?
Ralph1537
26.10.2011 06:50
o tych głupich kierowcach z Indii było w takim fajnym programie o kierwocach ciężarówek co tam jeździli, to było masakra co się tam dzieje w Indiach chyba nie maja żadnego kodeksu drogowego, nikt nie przestrzega żadnych przepisów drogowych, wszyscy jeżdżą pod prąd ile wlezie
Simi
26.10.2011 06:15
Hindusów, nie Indyjczyków. Indie to kraj dość...hmmm... dziki, ale niewątpliwie tak jak piszesz bogaczy jest tam dużo. Bodaj ponad milion mieszkańców ma majątek przekraczający milion dolarów.
Prozacson
26.10.2011 06:05
@maiesky @mbwrobel Ja to widzę innaczej :) Jałówka będzie ruchomą szykaną najlepiej by były dwie na prostych gdzie będzie możliwe DRS odrazu będzie ciekawiej. Co do was wszystkich uważających że Indie są nie pozbierane i brudne to można powiedzieć to tak dość dosadnie. Polska nie ma najmniejszych szans z Indiami. Czemu ? Na liście 10 najbogatszych ludzi świata jest 2 Indyjczyków ani jednego polaka. w Indiach produkuje się samochody (Tata) wiem badziewie ale czy polonez też nie był badziewiem (na tle konkurentów) Nie wiem czy wiecie że większość olbrzymich firm od telekomunikacji przez banki i duże korporacje mają swoje centra obsługi telefonicznej w Indiach. Co ciekawe mieszkańcy Zjednoczonego Królestwa nie mają pojęcia że rozmawiają z Hindusem/Hinduską. Co do czepiania się urzędników to zmiany zaszły centralnie nie koniecznie dotarły na sam dół. Nie wiem czy wiecie że Indie wprowadzają w ciągu miesiąca więcej ustaw wspierających rozwój przedsiębiorczości niż Polski rząd wszystkich swoich ustaw w ogóle. No i ostatnie coraz częściej kraje zachodnie (Niemcy, Francja, Włochy) są petentami w Indiach stąd może chęć pokazania gwiazdom F1 gdzie ich miejsce i że mieli zaszczyt przyjechać do Indii
F288GTO
26.10.2011 05:54
@MairJ23 Nie mów, że Indie mają większy procent absolwentów szkół wyższych niż Polska? :) Myślałem, że to tylko w polskim piekiełku każdy jest magistrem ;)
MairJ23
26.10.2011 05:32
@konradosf1 ok - bo myslalem ze Europa to miala byc Polska tez :) hehe @IceMan11 czyli jakies 2 zlote na glowe :)
IceMan11
26.10.2011 05:28
@McLuke Będzie jak z Euro. Stadiony są super, ale co z tego? Lepiej żeby kasę z budowy takiego toru dali nam - obywatelom :)
Ducsen
26.10.2011 05:11
Tam 1% bogaczy ma tyle co pozostałe 99% ludności.. Tyle w temacie.
McLuke
26.10.2011 03:39
Czyli stereotyp "mówisz Indie - myślisz: brud, smród i ubóstwo" jest prawdziwy... I ja się pytam, skąd taki kraj, wziął grube miliony dolarów na wybudowanie toru i zorganizowanie wyścigu F1??!! Nasz śmieszny polski kraj, jest dużo bardziej ucywilizowany niż Indie i jakoś nie mamy GP - nie mogę tego pojąć. Czy nasze władzę są tak ślepe, że nie dostrzegają możliwości wybudowania toru spełniającego wymogi F1 i wykorzystania tego jako promocję kraju na świecie?
konradosf1
26.10.2011 03:35
@MariJ23 może i w Indiach wykształcenie jest lepsze niż w Polsce [?!], ale mi konkretnie chodzi o chaos panujący w kraju, którego sobie nie wyobrażają ludzie mieszkający w EUROPIE, a nie na naszym podwórku
mbwrobel
26.10.2011 03:28
Już widzę oczami wyobraźni łaciatą jałówkę prowadzącą po torze całą stawkę, niczym Safety Car :-D.
katinka
26.10.2011 02:10
Jeszcze weekend GP sie nie rozpoczal, a tu juz takie czarne wizje ;) Fakt, ze biurokracja straszna i dziwne przepisy, ale kazdy kraj pewno ma takie, co utrudniaja zycie. A to pierwsze GP w Indiach, wiec dopiero musza ogarnac co i jak, mam nadzieje, ze wszystko sie ulozy i wyscig bedzie naprawde ciekawy i fajny, ja tam nie moge sie doczekac. A np. tor SPA w lecie 1921r zostal przygotowany pod pierwszy wyscig samochodowy i wszystko bylo tam w porzadku i na miejscu, oprocz zawodnikow, ktorzy po prostu nie dojechali, a wlasciwie dojechali w liczbie - 1. Wiec jak widac czasem wszedzie poczatki sa trudne :)
maiesky
26.10.2011 02:05
@Buczo- jak wyjdzie święta krowa to koniec- nikt takiej nie ruszy.
MaxKapsel
26.10.2011 01:53
To jeszcze nic, najbardziej się zdziwią przed samym wyścigiem, kiedy policzą ile im kół w garażach zostało... Kto pamięta "Slumdoga" ten wie, że tam dzieci od małego uczą się szybkiej "zmiany" opon "a la Schumacher style"...;)
akkim
26.10.2011 01:30
Co kraj to obyczaj, nie ma co się pienić, ważne aby wyścig te "wrażenia" zmienił, o to bardziej się boję niż obsługą marną, pewnie myśleli, że Hekki chce robić na czarno ;) A przecież była mowa o takich kłopotach, było tyle starań i w tyłek robota, teraz to się martwcie jak stąd Wyjedziecie, bo zabrać Wam pozwolą tylko to, co Zjecie.
MairJ23
26.10.2011 01:09
@konradosf1 o czym ty opowiadasz ? co "europejskie poziomy" maja z tym wspolnego ??? Czemu ty probujesz porownac ich do Europy ? to zupelnie inna tradycja i inny kraj... 1.2 miliarda ludzi mieszka w Indiach i wiekszosc z nich jest o wiele lepiej wyksztalcona niz ludzie w Polsce. Wiec nie wyskakuj z takimi porownaniami !!!!
Maly-boy
26.10.2011 01:02
Kogo to obchodzi ,ważne że Bernie dostanie haracz za wyścig
Buczo
26.10.2011 12:50
Takie wyścigi organizuje się również, a czasami przede wszystkim dla prestiżu i przyciągnięcia turystów. W tej kategorii Indie poniosły dotkliwą porażkę, aż strach się bać o wyścig. Może zabłąkana krowa wyjdzie na tor ;)
konradosf1
26.10.2011 12:39
pamiętajmy, że Indie to ogromny kraj gdzie mieszka ok. miliarda ludzi, którzy jednak nie są na wysokim (europejskim) poziomie. To samo tyczy się urzędników. Odczuwałem, że ekipy mogą mieć drobne problemy, ale jednak wielka impreza powinna mieć również dobrze zorganizowane zaplecze ''biurokratyczne''. Jak narazie Indie sprawiły negatywne wrażenie.
jpslotus72
26.10.2011 12:24
Urzędnicy-biurokraci na całym globie potrafią ludziom wydatnie "umilić" życie - ale tu jest jakieś poważne zaniedbanie ze strony organizatorów GP: powinni byli zadbać o to, żeby ich goście nie natrafili na tego rodzaju, faktycznie żenujące problemy. Co do "miejskiej scenerii" w Indiach - może nią być zaskoczony tylko ktoś, kto nie ogląda National Geographic czy Travel Channel... Pisałem, że entuzjastyczne zapowiedzi Chandhoka czy Mally'i - wg których GP Indii ma wszystkich "olśnić" - mogą być przedwczesne... No, ale poczekajmy na sam wyścig - w końcu to jest najważniejsze (chociaż ogólna atmosfera otoczenia też jest ważna dla uczestników imprezy i wyniesionych przez nich wrażeń).
Tom_Bombadil
26.10.2011 11:54
Zobaczymy co się będzie działo podczas wyścigu... :-)