Rubryka Karola Basza: Weekend wyścigowy w kartingu

Polski zawodnik opisuje swoje typowe zawody
06.11.1120:43
Inf. prasowa
5120wyświetlenia

Witam wszystkich!

Korzystając z dłuższej przerwy w zawodach postanowiłem opisać wam jak wygląda typowy weekend kierowcy kartingowego. Wiem, że format naszych zawodów jest trochę pokręcony, szczególnie, jeśli porównamy go chociażby do Formuły Jeden. W dodatku każde zawody mają inny format, więc łatwo można się pogubić. Poniżej opiszę typowy weekend Mistrzostw Świata, których ostatnia runda już za tydzień w Japonii!

Na torze pojawiam się już w środę, gdyż muszę zgłosić się do zawodów. Później, po południu, idziemy z mechanikiem po opony na wolne treningi oraz na odbiór techniczny. Wygląda to tak, że przewozimy dwa podwozia i dwa silniki do parku zamkniętego. Jednostki napędowe są tam plombowane i później niewiele można w nich już zmienić. Dodatkowo dostajemy naklejki z kodami na podwozia, które są sprawdzane przed każdym wyjazdem na tor. Pozostały czas wykorzystujemy na przygotowanie sprzętu do pierwszego treningu.

W czwartek muszę być na nogach już o 6:30. Na torze pojawiam się trochę po siódmej i sprawdzam z mechanikami podwozie. Wszystko musi być gotowe na pierwszy trening, który rozpoczyna się o 8:20 i trwa dwadzieścia minut. Na tym etapie weekendu zajmujemy się docieraniem silników. Sesję rozpoczynam od 12-minutowego wyjazdu na pierwszym podwoziu, później przesiadam się na drugie i jeżdżę przed 8 minut. Przed kolejnym treningiem mamy dwie godziny wolnego, więc analizujemy dane telemetryczne.

W drugim treningu korzystam już tylko z jednego podwozia. Dokończam proces docierania silnika, po czym przejeżdżam 5 szybkich okrążeń i na tym koniec. Ponownie z mechanikiem sprawdzamy telemetrie i wprowadzamy poprawki do gokarta. Musimy pamiętać o oszczędzaniu opon, gdyż podczas dziewięciu treningów możemy wykorzystać tylko 3 komplety ogumienia.


Trzecia sesja jest praktycznie najważniejsza, gdyż podczas niej zazwyczaj wybieramy podwozie. Najpierw przejeżdżam 8 okrążeń na jednym z nich, później przesiadam się na drugie zabierając ze sobą opony, z których korzystałem przed chwilą. Jeśli wystarczy czasu to również pokonuję 8 okrążeń. Oba podwozia różnią się poziomem przyczepności i podczas treningów musimy odpowiednio wyczuć warunki na torze.

Wybranie jednego z nich sprawia, że możemy lepiej skupić się na ustawieniach i osiągać lepsze wyniki. Niemniej regulamin pozwala na korzystanie z obu podwozi przez całe zawody, więc gdyby zmieniły się warunki lub coś stało się z pierwszym podwoziem to bez problemów możemy korzystać z drugiego. Po zakończeniu czwartkowych jazd analizujemy dane, wymieniamy zepsute części i wprowadzamy kolejne poprawki.

Piątek wygląda bardzo podobnie do czwartku, jednak mamy dodatkowo odprawę, gdzie spotykamy się z sędziami, którzy przedstawiają nam poprawne starty lotne oraz wyjaśniają cały harmonogram weekendu. Później czeka nas 5 sesji treningowych, podczas których kręcimy okrążenia, analizujemy dane i jeszcze bardziej staramy się poprawić ustawienia gokarta, który musi być idealny na sobotę.

W sobotę już zaczynamy walczyć na poważnie. Dzień rozpoczyna się piętnastominutową rozgrzewką rozgrywaną o ósmej rano. Później mamy dwie godziny, na ściągnięcie opon z treningu, kolejne poprawki i przygotowanie wszystkiego do kwalifikacji. 10.20 rozpoczyna się czasówka, podczas której walczę o pozycję tylko do pierwszego wyścigu. Na starcie do drugiego ustawiamy się według kolejności na mecie w pierwszym, więc dobrze jest dojechać w czołówce. Kwalifikacje kończą ważeniem gokarta wraz z zawodnikiem i oddaniem opon do parku zamkniętego, co jest wymogiem FIA.


Pozostały czas spędzam w namiocie naszej ekipy, gdzie przygotowujemy się do walki. Pierwszy wyścig rozpoczyna się po przerwie na lunch - do przejechania mam 25km, czyli jakieś 16 okrążeń. Później dość standardowo - podium, ważenie gokartów wraz z kierowcami oraz sprawdzanie silników u pierwszej trójki.

Przed drugim wyścigiem ponownie mamy gdzieś dwie godziny przerwy, więc jest czas na ostatnie poprawki i chwilę odpoczynku. Procedura po tym wyścigu jest ideantyczna, jednak czołowa trójka idzie dodatkowo na konferencje prasową. Punkty zdobywamy tylko i wyłącznie za pozycję w wyścigach, bez żadnych dodatkowych za kwalifikacje czy najszybsze okrążenia. Sobotni wieczór mija mi na sprawdzeniu telemetrii i rozmowie z mechanikiem o dodatkowych poprawkach na niedzielę, która upływa dokładnie tak samo jak sobota.

Pozdrawiam,

Karol

KOMENTARZE

10
sas
08.11.2011 12:24
thx. Ten program do analizy i zapisywania setupów karta robi wrażenie. Zresztą wszystko fajnie i już zacząłem czytać :).
michal61
07.11.2011 07:31
http://www.karting.co.uk/KandK/Tech/KartSetup.html http://www.youtube.com/watch?v=l57_KQH3-ko program do zapisywania ustawien. a tutaj jest naprawde duzo fajnych informacji http://www.crg-america.com/pdfs/CRG_Kart_Tuning_Manual.pdf
sas
07.11.2011 07:22
oczywiście po ang. mogą być jak najbardziej. Szczerze mówiać to w technicznym angielskim czuję się znacznie lepiej niż w tzw. mowie potocznej. Znacznie łatwiej przychodzi mi np rozmowa o zawieszeniu po angielsku niż np o tym co robiłem ciekawego dzisiejszego dnia :) Jeśli mozesz to podaj te linki, będę wdzięczny.
michal61
07.11.2011 07:17
jeszcze sa belki ktore usztywniaja rame z przodu lub tylu. kola ustawia sie raczej rozbieznie , na deszcz troche bardziej. katy pochylenia i wyprzedzenia zaleznie od toru i warunkow. poluzowywanie roznych czesci wplywa na miekkosc ramy i zwiekszenie lub zmniejszenie przyczepnosci z tylu lub z przodu. tak, chodzi o przeswit i dzialajace sily na karta ktore sie zmieniaja wraz ze zmiana wysokosci. tylna os takze reguluje miekkosc ramy i tak jakby dopasowywanie sie kol do toru , czasami np. na nagumowanych torach musisz miec miekksza os zeby zmniejszyc przyczepnosc a na np. sliskich torach twardzsza aby ja zwiekszyc. telemetria jak na karting w sumie jest bardzo rozbudowana, sa czujniki temperatury swiecy, wydechu , otwierania zaworu wydechowego, obrotow, predkosci, poziomu otwarcia przepustnicy i wychylenie hamulca, sa programy obliczajace dysze przy danej pogodzie i tez takie ktore oblicza na podstawie przejechanego okrazenia czy zmieniona czesc w silniku wzmocnila go, czy nie a jak tak to o ile koni, jest gps ktory "rysuje"tor po ktorym jechalismy, sa lasery do ustawiania przodu, a takze wlasnie urzadzenia ktore monitoruja temp. opon, jednak nie spotkalem sie z tym na zywo. Tak, scigam sie w kartingu, oczywiscie to co napisalem to tylko teoria, czasami ustawienia sa naprawde z kosmosu i nie wiadomo dlaczego, ale tak ma byc ;) a jesli chodzi o storny to bedzie troche ciezko, chyba ze rozumiesz angielski w miare dobrze. Pozdrawiam.
sas
07.11.2011 05:40
wow dzieki za odpowiedź. Szczególnie tajemniczo brzmi dla mnie "poluzowywanie zderzaków, ramy i siedzenia". Na co wpływa regulacja tego parametru? Czy pod podjęciem wysokość przodu/tyłu kryją się po prostu prześwity? Pływaki - nie mam pojęcia co to jest. Ciekawie brzmi też możliwość regulacji sztywności tylnej osi. Nie spotkamy tego chyba nigdze indziej niż w kartingu w sumie z oczywistych względów. Bardzo byłbym wdzięczny jakbyś napisał jeszcze jakie dane zbiera telemetria. Interesuję się tym amatorsko a fachowych informacji na ten temat jak na lekarstwo. Czy na wózkach są montowane np czujniki temp. monitorujące pracę opon w czasie rzeczywistym? Czy przednie koła ustawia się raczej zbieżnie czy rozbieżnie? Czy może nie ma reguły i zależy od toru/warunków? Jeśli ktoś dysponuje linkami do tego typu forum, np. zawodniczych to będę wdzięczny za wklejenie. Jeśli wolno spytać skąd to wiesz? Ścigasz się może? Bardzo dziekuje za odpowiedzi. Pozdrawiam
michal61
07.11.2011 05:18
sas- jesli chodzi o ustawienia karta to mozna zmienic: twardosc osi dlugosc piast przelozenia katy wyprzedzenia i pochylenia zbierznosc cisnienie w oponach gazniki plywaki dysze poluzowywac zderzaki , rame, siedzenie ustawienie siedzenia wysokosc przodu i tylu szerokosc przodu i tylu i to chyba tyle .
crizz
07.11.2011 01:50
[quote]Pierwszy wyścig rozpoczyna się po przerwie na lunch – do przejechania mam 25km, czyli jakieś 16 okrążeń. Później dość standardowo – podium, [...] [/quote] Hehe, oto mentalność zwycięzcy - tak trzymać! :)
sas
07.11.2011 09:59
Fajny artykuł. Byłbym w sódmym niebie gdyby Karol wspomniał trochę o nastawach wózka. Nad jakimi ustawieniami pracuje się w kartingu? Nie mam o tym zielonego pojęcia a bardzo mnie ciekawią aspekty techniczne, szczególne setup. Pozdrawiam
katinka
06.11.2011 10:59
Duzo tych sesji treningowych i ogolnie ciekawy bardzo taki weekend kartingowca, nudzic sie na pewno nie ma kiedy ;) Ale ze tez nawet w kartingu trzeba oszczedzac opony, to juz zdziwienie bierze.
Karol26
06.11.2011 07:53
Pokręcone trochę ;) Bardzo dużo ograniczeń ;) Gdzie Pan Karol po kartingu zamierza się wybierać? :)