FIA pozwana za "niedemokratyczne zasady" wyboru prezesa

Paryski sąd ogłosił datę pierwszej rozprawy na 10 listopada.
29.10.2518:47
Mateusz Szymkiewicz
40wyświetlenia
Embed from Getty Images

Laura Villars zamierzająca ubiegać się o fotel prezesa FIA postanowiła pozwać Federację za niedemokratyczne zasady wyboru na stanowisko.

Podczas wyborów zaplanowanych na 12 grudnia o reelekcję będzie ubiegał się aktualny przewodniczący Międzynarodowej Federacji Samochodowej - Mohammed bin Sulayem. Emiratczyk w trakcie swojej kadencji zmienił zasady dla osób ubiegających się o fotel, wymuszając wskazanie siedmiu kandydatów na stanowiska wiceprezesów do spraw sportu z sześciu zrzeszonych przez FIA kontynentów.

Jedynym reprezentantem Ameryki Południowej jest Fabiana Ecclestone z Brazylii, która zadeklarowała poparcie dla bin Sulayema. Tym samym osoby chętne podjąć walkę z 63-latkiem nie są w stanie spełnić wymogów formalnych, co sprawia, iż będzie on jedynym kandydatem w grudniowych wyborach. Przed dwoma tygodniami z walki o fotel prezesa FIA oficjalnie wycofał się Tim Mayer, który w swoim oświadczeniu określił reguły narzucone przez Federację jako złudzenie demokracji oraz brak etyki.

Na złożenie oficjalnego pozwu przeciwko FIA zdecydowała się szwajcarska zawodniczka Laura Villars, która deklaruje zamiar kandydowania na stanowisko zajmowane przez Mohammeda bin Sulayema. Sprawa w paryskim sądzie otrzymała status „référé”, która we Francji nakazuje wyznaczenie możliwie najszybszej daty pierwszej rozprawy. Jak potwierdzono, pozew przeciwko Międzynarodowej Federacji Samochodowej zostanie rozpatrzony 10 listopada.

Villars zwróciła się do sądu w Paryżu o odroczenie daty wyborów na stanowisko prezesa FIA, do czasu, aż zostanie wydane orzeczenie w kwestii reguł stosowanych przez Federację. Próby wypracowania ugody na linii FIA-Villars nie przyniosły efektów, jednakże jeszcze przed 10 listopada ma dojść z inicjatywy sądu do spotkania pojednawczego. Starania Szwajcarki uzyskały już oficjalne poparcie Tima Mayera.

Dwukrotnie próbowałam nawiązać konstruktywny dialog z FIA w tak istotnych kwestiach, jak demokracja wewnętrzna i przejrzystość zasad wyborczych - brzmi oświadczenie Laury Villars. Otrzymane odpowiedzi nie były adekwatne do stawianych mi wyzwań. Nie działam przeciwko FIA. Działam, aby ją chronić. Demokracja nie jest zagrożeniem dla FIA, lecz jej siłą.

Stawię się na spotkaniu mediacyjnym z takim samym nastawieniem, jakie prezentowałam od początku: spokojem, otwartością i determinacją. Mam nadzieję, że w końcu doprowadzi to do szczerego dialogu z FIA, która jest bardziej nowoczesna, sprawiedliwa i zgodna ze swoimi członkami.