Perez: Leclerc i Hamilton mieliby problem dorównać Maksowi w RBR
"Samochód wymaga wyjątkowego stylu jazdy. Trzeba dostosowywać się do potrzeb Maksa".
30.10.2516:52
Mateusz Szymkiewicz 19wyświetlenia
Embed from Getty Images
Sergio Perez jest przekonany, że Charles Leclerc oraz Lewis Hamilton mieliby problem dorównać Maksowi Verstappenowi za kierownicą bolidu Red Bulla.
Meksykanin ścigał się u boku czterokrotnego mistrza świata w sezonach 2021-2024. Mimo niezłych osiągów na tle Verstappena w pierwszych latach współpracy, druga połowa rywalizacji z Holendrem stała pod znakiem coraz gorszych wyników.
Finalnie Red Bull stracił cierpliwość do Pereza i wyznaczył na jego następcę Liama Lawsona, który stracił kokpit RB21 po zaledwie dwóch wyścigach tegorocznego sezonu. Zatrudniony w jego miejsce Yuki Tsunoda także okazał się sporym rozczarowaniem i obecnie Japończyk walczy o utrzymanie miejsca na 2026 rok.
Zdaniem Pereza, specyfika samochodów Red Bulla sprawia, iż każdy kierowca w stawce nie byłby w stanie nawiązać do osiągów Verstappena w tym samym sprzęcie.
Meksykanin uważa jednak, iż pełne skupienie Red Bulla na wymaganiach Verstappena jest w pełni zrozumiałe.
Sergio Perez jest przekonany, że Charles Leclerc oraz Lewis Hamilton mieliby problem dorównać Maksowi Verstappenowi za kierownicą bolidu Red Bulla.
Meksykanin ścigał się u boku czterokrotnego mistrza świata w sezonach 2021-2024. Mimo niezłych osiągów na tle Verstappena w pierwszych latach współpracy, druga połowa rywalizacji z Holendrem stała pod znakiem coraz gorszych wyników.
Finalnie Red Bull stracił cierpliwość do Pereza i wyznaczył na jego następcę Liama Lawsona, który stracił kokpit RB21 po zaledwie dwóch wyścigach tegorocznego sezonu. Zatrudniony w jego miejsce Yuki Tsunoda także okazał się sporym rozczarowaniem i obecnie Japończyk walczy o utrzymanie miejsca na 2026 rok.
Zdaniem Pereza, specyfika samochodów Red Bulla sprawia, iż każdy kierowca w stawce nie byłby w stanie nawiązać do osiągów Verstappena w tym samym sprzęcie.
Nie lubię krytykować innych zawodników, ponieważ sam byłem w takiej pozycji i wiem przez co się przechodzi. W momencie, w którym podpisałem rozwiązanie umowy z Red Bullem, od razu pomyślałem: «Biedny koleś, który przyjdzie tutaj za mnie, to bardzo trudne miejsce».
Rywalizacja z Maksem jest trudna, ale startowanie u jego boku w Red Bullu jest czymś, czego nikt nie potrafi zrozumieć. Mógłbym wam opowiedzieć wiele rzeczy, ale to po prostu bardzo skomplikowane zadanie dla kierowcy. Nikt nie byłby w stanie tutaj przetrwać, nie ważne czy sprowadzicie tam Leclerca lub Hamiltona. Każdy będzie miał tam duże problemy. Ich samochód wymaga wyjątkowego stylu jazdy. Trzeba stale dostosowywać się do potrzeb Maksa, to tyle i aż tyle.
Meksykanin uważa jednak, iż pełne skupienie Red Bulla na wymaganiach Verstappena jest w pełni zrozumiałe.
Max zapewnia akcję przez cały rok. Jest powodem, dla którego wszyscy śledzą Formułę 1. Z jakiegoś powodu jest w stanie wywierać presję na McLarena, wciąż zachowuje szansę na mistrzostwo. Jest kierowcą, który najmocniej zasługuje na tytuł, ponieważ prezentuje fenomenalną jazdę.
