Massa: Jeśli pojawi się polecenie zespołu, to je wykonam

Fernando Alonso ma szansę wywalczenia wicemistrzostwa świata w wyścigu o GP Brazylii.
26.11.1110:34
Nataniel Piórkowski
2215wyświetlenia

Felipe Massa przyznał, że jeśli podczas wyścigu o GP Brazylii zostanie poproszony o przepuszczenie swego partnera - Fernando Alonso, to wykona polecenie zespołu.

Kierowca Ferrari występuje w ten weekend przed swą domową publicznością, której dane było oglądać jego triumfy na Interlagos w sezonach 2006 i 2008. Z drugiej strony, w klasyfikacji generalnej wciąż toczy się zacięty bój o wicemistrzostwo świata, a Alonso ma szanse na pobicie Jensona Buttona i awans na drugą pozycję.

Jeśli dojdzie do takiej sytuacji, to będę profesjonalistą i okażę posłuszeństwo - powiedział Massa, który w ubiegłym sezonie znalazł się w podobnym położeniu podczas GP Niemiec na torze Hockenheim. Z mojego punktu widzenia byłby to najbardziej profesjonalny sposób zaradzenia sytuacji. Podobnie jak w przypadku każdej innej - gdy pojawi się polecenie, to musisz je wykonać. Myślę, że każdy profesjonalny kierowca - choć nie jest to wcale łatwe - zrobiłby dokładnie to samo.

Źródło: onestopstrategy.com

KOMENTARZE

15
Kamikadze2000
27.11.2011 11:31
@Simi - myślę, że tu wchodzi to gry sprawa psychologiczna. To samo było z Alonso w 2007 roku - słabszą formę Hiszpana wykorzystał Hamilton. Psychika ma czasem większe znaczenie, aniżeli fizyka. Co do Roberta, nie chce nawet myślec o tym, by nie wrócił sprawny. Z drugiej strony Polak nie oberwał metalem w głowę - a głowa to najważniejszy punkt człowieka. Będzie dobrze! pzdr :)
Simi
26.11.2011 03:10
Miało to swój udział w formie (i dlatego nie rozumiem ludzi, którzy są na 100% pewni formy Roberta), ale myślę, że Massa został także przygaszony przez Alonso. Do czasu przyjścia Fernando był wręcz numerem jeden (w 2008 pokonał Kimiego, w 2009 też był daleko przed nim do czasu wypadku), a od 2010 jest cały czas na wylocie poprzez bardzo słabą postawę.
Kamikadze2000
26.11.2011 02:58
@Simi - punktem zwrotnym okazał się wypadek z 2009 roku - nikt temu nie może zaprzeczy...
francorchamps
26.11.2011 01:33
Po co ten news lub po co on o tym mówi? Pokazał już co potrafi...
Simi
26.11.2011 12:15
Massa jest chyba zbyt miękki na to, by kiedykolwiek zostać mistrzem i pokonać Fernando Alonso. Nigdy nie był wybitny, ale przynajmniej w latach 2006 - 2009 nie brakowało mu ducha walki. Teraz, Felipe jest cieniem. Na torze kiepski, poza torem wycofany, marudzący. Szkoda patrzeć, tym bardziej gdy przypomina się rok 2007 i pewien artykuł zatytułowany: "Massa ukradkiem po mistrzostwo? Uczył się od Schumiego, okiełznał Kimiego, ale czy pokona Lewisa?" Wtedy zdawało się, że Felipe to wschodząca gwiazda - kierowca, który z szybkiego, koszmarnie niekonsekwentnego i popełniającego błędy młodzika, wyrośnie na mistrza świata. Jakże inna była rzeczywistość. W 2008 jeździł nieźle i punktem przegrał, a w 2009 robił wszystko co mógł ze słabym bolidem. A od 2010... klapa...
Xjumpaytech
26.11.2011 12:10
im9ulse Wcale nie. Massa mówi tak co roku, gdy trzeba. Mówił tak w sytuacji Raikkonena, mówił i przy Alonso, mówi także teraz. To jest powszechne wśród kierowców, bo Kimi również mówił tak w sytuacji Massy. Także zanim zaczniesz kogoś wyśmiewać zobacz, że to często mówią kierowcy. PR'owe zagranie, ale mimo wszystko nieraz tak się wypowiadają.
kabans
26.11.2011 11:35
nie dojdzie do takiej sytuacji a jeśli będzie to "wyjątek potwierdza regułę"
im9ulse
26.11.2011 11:05
jak to dobrze. że te ciepłe kluchy nie został mistrzem...facet mógłby mieć choć za grosz taktu, i przestać się publicznie płaszczyć. Oczywista oczywistość, że będzie musiał dostosować się do TO, ale to nie znaczy że TAK ROBIĄ PROFESJONALNI kierowcy. W Stanach by go wyśmiali. Pipek gra o prolongatę kontraktu, z góry ustawiając się jako paź Nando.
maroo
26.11.2011 10:45
Felipe - Ty tam się jutrem tak nie przejmuj. Za to 2012 pokaż wszystkim, zrób wszystko tak by to Alonso dostawał TO
DJ Malina
26.11.2011 10:33
W 2007 Ferrari ukryło TO taktyką - dla Massy opracowali gorszą, żeby Raikkonen go wyprzedził, dzięki czemu Fin został mistrzem świata :D
katinka
26.11.2011 10:25
Troche niepokornosci i sportowej zlosci chyba by sie Felipe przydalo ;) Formula 1 to taki cudowny, ale czasem niezrozumialy sport, gdy okazuje sie, ze ten kierowca co w danej chwili na torze jest szybszy ma byc wolniejszy, aby szybszy byl ktos inny...
Kristofuros
26.11.2011 10:17
Przede wszystkim najpierw by musiał być przed ALO, żeby o tym myśleć, a to się zdarza bardzi rzadko.
jpslotus72
26.11.2011 09:51
Spróbowałby nie wykonać - w sytuacji, kiedy w Ferrari przez cały czas "siedzi na walizkach"... :)
Lysy
26.11.2011 09:39
Massa nie musiałeś tego mówić, Niemcy 2010 i wszystko jasne.
Smola
26.11.2011 09:38
Ot, prawdziwe oblicze F1 nie będącej sportem indywidualnym. Polecenia zespołu zawsze były i będą nierozerwalną częścią tego cyrku. Nie ma co się przeciwstawiać temu "zwyczajowi".