Williams potwierdza udział Pizzonii w GP Japonii i Chin

Brazylijczyk zastępuje kontuzjowanego Nicka Heidfelda począwszy od Grand Prix Włoch
28.09.0513:13
Marek Roczniak
1066wyświetlenia

Zgodnie z przewidywaniami zespół Williams drugi bolid FW27 w ostatnich dwóch wyścigach tego sezonu postanowił powierzyć swojemu testowemu i zarazem rezerwowemu kierowcy, Antonio Pizzonii. Brazylijczyk, który zastępuje kontuzjowanego Nicka Heidfelda począwszy od Grand Prix Włoch, nie ukończył co prawda ostatnich dwóch wyścigów, ale władze stajni z Grove są przekonane, że w kolejnych dwóch GP spisze się dobrze.

"Jestem bardzo zadowolony, że wystartuję w kolejnych dwóch wyścigach, zwłaszcza po ostatnim weekendzie podczas domowego wyścigu, gdzie byłem niewinną ofiarą kraksy na starcie", powiedział Pizzonia. "Tory w Japonii i Chinach stanowią prawdziwe wyzwanie dla kierowców i mam nadzieję, że będę w stanie odwdzięczyć się zespołowi za mandat zaufania, jakim mnie obdarzył". Jako ciekawostkę odnośnie kraksy w Brazylii można podać fakt, iż był to pierwszy przypadek w całej 27-letniej historii Williamsa, kiedy obydwaj kierowcy z tego zespołu z walki zostali wyeliminowani już na pierwszym okrążeniu.

Dzisiejsza wiadomość oznacza, iż kariera Heidfelda w zespole Williams zakończyła się na 13 startach (pomijając GP USA). W sumie Niemiec na podium stawał aż trzykrotnie, w tym dwa razy z rzędu na drugim stopniu. Jego łączny dorobek punktowy wyniósł 28 punktów, czyli zaledwie o jeden punkt mniej niż w przypadku Marka Webbera. Pierwsze dwie absencje Heidfelda w tym sezonie były następstwem wypadku podczas testów na torze Monza, natomiast pozostałe są następstwem wypadku na rowerze, a przynajmniej tak brzmi oficjalna wersja. W międzyczasie Niemiec podpisał trzyletni kontrakt z BMW i od przyszłego sezonu będzie już reprezentował barwy monachijskiego koncernu.

Źródło: BMW.WilliamsF1.com

KOMENTARZE

3
HeinzHaraldHakkinen
01.10.2005 02:13
Pięknie Frank postępuje. Zapomniał już o Nicku? Stracił w moich oczach niesamowicie i myślę, że większość podziela moje zdanie. A Nick za rok powinien pokazać Williamsowi, gdzie jego miejsce!!
Kizalf
29.09.2005 08:45
Quick Nick juz od 26 sierpnia byl na wylocie, Frank od poczatku szukal pretekstu zeby sie go pozbyc a wypadek na Monza tylko mu pomogl podjac decyzje, heh troche szkoda ale mijmy nadizeje, ze w przyszlym sezonie bedzie lepiej
Adam Przybylski
28.09.2005 04:51
To nic dziwnego , że Pizza wystąpi w kolejnych wyścigach. Po co angażować jeszcze kontuzjowanego (?) Heidfelda , skoro ten przejdzie zaraz do BMW .