Boullier: Grosjean może być kiedyś mistrzem świata

Szef Lotusa jest pod wrażeniem tempa swojego kierowcy.
26.04.1208:58
Karol Zając
2375wyświetlenia

Szef zespołu Lotus uważa, że osiągi Romaina Grosjeana w GP Bahrajnu udowodniły, że ma potencjał by zostać mistrzem świata w przyszłości.

Francuzko-szwajcarski kierowca zdobył swoje pierwsze podium w F1, jednak Boullier był szczególnie pod wrażeniem jego tempa w porównaniu do Kimiego Raikkonena: Bardziej niż z finiszu na podium jestem zafascynowany faktem, że ukończył wyścig tak blisko Kimiego i tylko 10 sekund za Sebastianem Vettelem. Nie oczekiwałem tego, że obaj moi kierowcy skończą tak blisko siebie. To oznacza, że Romain jest teraz zdolny i gotowy do walki na wyższym poziomie. Ma szybkość i talent by być mistrzem świata któregoś dnia.

Boullier sądzi, że mocny skład kierowców będzie kluczem do sukcesów w tym sezonie. Pomimo zadowolenia z formy Raikkonena po powrocie do F1 i chwalenia jego postępów, Boullier oczekuje dalszej poprawy Fina w pozostałych rundach mistrzostw świata: Stać go na jeszcze więcej. Pokazał już wiele razy, że ma mocne osiągi. Kiedy potrzebował odbić się w wyścigu po kiepskich kwalifikacjach, to zawsze udawało mu się tego dokonać. Powrót do formy po 2-letniej absencji zajął mu bardzo mało czasu i w ostatni weekend pokazał co potrafi.

Źródło: autosport.com

KOMENTARZE

24
Kamikadze2000
29.04.2012 03:24
Ja jeszcze zanim trafił do F1, mówiłem, że jest świetny! :))
SirKamil
28.04.2012 10:14
[quote]Szkoda, że Jaime odrzucił ofertę Lotusa, może teraz o nim Boullier mówiłby jako o kandydacie na mistrza, ehh...[/quote] Nie było oferty. Były tzw. rozmowy.
Masio
27.04.2012 07:06
Ja też uważam, że Romek w przyszłości pokaże, że stać go na bardzo wiele. Ogólnie jest on jednym z moich ulubionych kierowców. ;)
Adam2iak
27.04.2012 05:18
Szkoda, że Jaime odrzucił ofertę Lotusa, może teraz o nim Boullier mówiłby jako o kandydacie na mistrza, ehh...
adnowseb
27.04.2012 07:01
Nie lubię tego kierowcy,ale to co zrobił w Niedzielę,było GENIALNE.Nie miałbym nic przeciw,gdyby ta forma utrzymywała się do konca sezonu,może swoją jazdą i wynikami przekona mnie do siebie?:)) Tych kandydatów na mistrza jest wielu:)
MairJ23
27.04.2012 02:27
@oxiplegatz dokladnei - jakos tak, z wiekszym zaangazowaniem by sie ogladalo wyscigi. :) ale coz. Postapil jak postapil, stalo si eco sie stalo i dupa blada teraz :)
oxiplegatz
27.04.2012 01:41
Tak jak niektórzy czekali na powrót Sebastiena Bourdais, tak ja czekałem na Grosjeana. Owszem, Romain w 7-iu GP sezonu 2009 wypadł blado. Ale trzeba wziąć pod uwagę że nie zaliczył wtedy testów, nie znał bolidu (który był wtedy tam mniej więcej gdzie teraz jest Ferrari). Teraz wrócił silniejszy i bardziej poukładany, no i trafił do dobrego zespołu. Dlatego liczę na to że w tym roku jeszcze nie raz zobaczymy go w czubie stawki, w tym także na podium. ps. jeszcze tylko żeby Robert wrócił...
Q_be_2
26.04.2012 11:03
Di Resta, Hulk czy Perez to oczywiscie tez "material" na mistrza. Jednak to co wyróżnia Romka na ich tle to zespolowy partner i chyba o to chodzi Boullierowi (i mnie). Zreszta przyszly mistrz czy tez nie, w koncu w Enstone jest dwóch niezlych kierowców.
BARBP
26.04.2012 04:23
Tak jak Di Resta, Rosberg, Hulkenberg, Perez itd. XD
michu_tarnow
26.04.2012 03:43
@jpslotus72 to tak samo, jak się wszyscy podniecali rosbergiem, że po wygranej w chinach już może walczyć o mistrza. Wyciągać takie wnioski to można po połowie lub pod koniec sezonu, a nie że kierowca ma dobry wyścig i od razu "zakładać mu koronę".
MairJ23
26.04.2012 02:42
@jpslotus72 hehehe :) no rozumiem o czym mowisz :)
jpslotus72
26.04.2012 02:25
@MairJ23 Nie no, ja rozumiem że to nie tylko Bahrajn - ale Boullier skupił się właśnie na postawie Romaina w tym wyścigu. Chodzi mi tylko o to, że to jest trochę takie bicie piany... Di Resta zaprezentował solidne tempo w Bahrajnie w słabszej maszynie - w 2011 miał kilka niezłych momentów, więc mamy kolejnego "mistrza świata". W Malezji błysnął Perez (i też niezły sezon 2011 na koncie) - kolejny kandydat... Jeśli tak hojnie będziemy przyznawać awansem mistrzowskie tytuły, to niedługo będziemy mieli nie 6, a 16 (przyszłych) mistrzów świata w stawce... :) Spokojnie.
SirKamil
26.04.2012 02:21
[quote="Banditto"]Pozdrowienia dla SirKamila ;-)[/quote] Również cię pozdrawiam. Co do reszty- oczywistym i niepodważalnym faktem, jest to, że Boullier nie jest menedżerem Grosejana, więc ten temat warto zakończyć. Im prędzej tym lepiej. Co do wspierania- to oczywiste, że go wspiera. Pewnie tylko nieco mniej niż Raikkonena, ale Raikkonen poza tym ma jeszcze ważniejsze wsparcie zarządu i właściciela, nie tylko szefa. Wspieranie swoich zawodników to działka dobrego szefa zespołu, jakim bez dwóch zdań jest Boulliera
MairJ23
26.04.2012 12:26
@jpslotus72 nie tylko Bahrain ale tez jego postawa podczas qual - jak nie mozna ocenic GP bo go skonczyl na kilku pierwszych okrazeniach... to sie bierze wyniki z qual i jego postawe ktora - powiem krotko zaskoczyla i to pozytywnie - nie tylko jezeli chodzi o samego GRO ale takze o tempo Lotusa. Takze mysle podobnie - jak tylko da sie mu odpowiednie warunki do rozwoju i troche czasu i oczywiscie niezla maszyne ktora moze mu dac dobre tempo - to kto wie - moze powalczyc z najlepszymi. Ale mnie tak na serio cieszy cos innego - mianowicie juz dawno nie pamietam tak zagadkowego sezonu - 4 wygranych w 4 roznych wyscigach a tempo poszczegolnych ekip zmienia sie jak w kalejdoskopie - bardzo mi sie ten sezon podoba a oczywiscie pozytywna postawa calego Lotusa jeszcze bardziej mi sie podoba :) tak samo mozna powiedziec o Mercedesie. Fajnie jest zobaczyc skaczacego Norberta Haug'a jak male dziecko cieszacego sie z rezultatow swojej druzyny. Jak narazie sezon na 5 z plusem albo jak tu jest w szkole A+ :)
BlindWolf
26.04.2012 11:11
Z takimi oświadczeniami poczekałbym na Monako .Ciekawe czy uda się dobrać balans itp. jak w tym wyścigu. Z drugiej strony jeżeli G. zostanie mistrzem to B. powie ,że on pierwszy to przewidział :)
jasiukowalski
26.04.2012 10:58
o rany będą mi gnębić Kimiego.....
jpslotus72
26.04.2012 10:50
@Pieczar [quote="Pieczar"]nie ma co go porównywać do Pietrowa, to nie ta liga[/quote]Oczywiście - ja ich nie porównywałem, tylko przerysowując ("Przesadzam? Oczywiście!") chciałem powiedzieć, że typowanie przyszłego mistrza świata na podstawie bezbłędnej jazdy i świetnego tempa w jednym wyścigu (bo Boullier opiera się przede wszystkim na GP Bahrajnu) jest trochę przedwczesne... Nie mówię, że Romain nie ma takich szans - tylko że (moim zdaniem) za wcześnie jest na podejmowanie tematu "Grosjean przyszłym mistrzem świata"...
Wmiarenietypowy
26.04.2012 10:48
No cóż... To taki sport, gdzie ciężko ocenić jak kto się spisuje, jeśli nie ma miarodajnego partnera z zespołu :D Moim zdaniem Kimi jeździ dobrze i dojrzale, nie popełnia błędów, ale nie wierzę, że w pełni szybkości Grosjean mógłby być dla niego tak trudnym rywalem.
Pieczar
26.04.2012 10:31
Kimi już jeździ lepiej niż w ostatnich 2 sezonach w Ferrari. Zresztą nawet w 2007 nie błyszczał tak jak wcześniej w Mclarenie. Teraz widać powolny powrót starego dobrego Kimiego z czasów Mclarena. Jeśli Lotus będzie dobry, to Kimi z pewnością powalczy o tytuł. A Grosjean - powoli się ogarnia po 2 pierwszych wyścigach - nie ma co go porównywać do Pietrowa, to nie ta liga. Niech się uczy przy Kimim a w przyszłości kto wie. Potencjał na bycie bardzo dobrym w F1 ma.
Simi
26.04.2012 10:01
Wmiarenietypowy - moim zdaniem, Kimi jeździ na poziomie bardzo zbliżonym do czasów, w których jeździł dla McLarena, czy Ferrari. Pewnie w 2003, czy 2007 był trochę szybszy, choć z drugiej strony - wcale tak nie musi być. Romain udowodnił, że ma talent i zasługiwał na drugą szansę. Po pierwszych dwóch wyścigach byłem gotów zwątpić w niego, ale całe szczęście, że tego nie zrobiłem. Oczywiście "jedna jaskółka wiosny nie czyni", ale biorąc pod uwagę to, że w każdych kwalifikacjach radził sobie naprawdę dobrze, ukończył dwa wyścigi w solidnych punktach i to, że za jeden z nieukończonych wyścigów nie możemy winić jego, wyjdzie nam, że warto wierzyć w potencjał Grosjeana.
jpslotus72
26.04.2012 09:18
Może tak, może nie... W zeszłym roku Pietrow w LRGP stanął na podium, przyjeżdżając przed mistrzami świata (Alonso, Button), jadącymi w potencjalnie silniejszych maszynach (nie wspominając o Abu Zabi 2010 w jego wykonaniu) - i co z tego? Można by też powiedzieć, że każdy młody kierowca, który ukończył wyścig przed Schumacherem, będzie w przyszłości ośmiokrotnym mistrzem świata... Przesadzam? Oczywiście!... Ale Boullier (na razie) chyba też. Teoretycznie każdy z młodych kierowców - w tym i Grosjean - może w przyszłości zostać mistrzem świata. Ale "każda pliszka swój ogonek chwali". Na razie Romain musi się skoncentrować na regularności - żeby nie powtórzyły się problemy z początku sezonu. Czyli "skoncentrować się na koncentracji". :) Grosjean pokazał, ze jest materiałem na naprawdę solidnego kierowcę (zatarł już to nie najlepsze wrażenie z "pierwszego debiutu") - a czy na mistrza? To się jeszcze zobaczy.
Wmiarenietypowy
26.04.2012 08:35
Wyglada na to ze Grosjean zrobil ogromny postep od czasu kiedy jezdził z Fernando. Ale mysle ze jest tak chwalony częściowo dlatego ze Kimi nie jest juz tak szybki jak za czasów Mclarena i Romain jest bliżej niego. Jakby w Lotusie siedzial Alonso, Vettel, albo Button, to ludzie by zobaczyli, że to najlepsza maszyna w stawce.
Shaitan
26.04.2012 08:30
Dla mnie tutaj chodzi o pokazanie, jak dobrym wyborem było zatrudnienie Romaina. W momencie angażu Francuza wiele osób mówiło o dużym ryzyku podejmowanym przez team. Wymiana obydwu kierowców i to na kogo: 1.Faceta, którego zarówno szybkość jak i motywacja pozostają pod dużym znakiem zapytania po 2-letnim odwyku od F1. 2.Kierowcy, który wg. wielu dostał szansę na F1 mimo, iż na nią nie zasługiwał i pożegnał się z nią bez punktu i widoków na powrót w przyszłości. Mistrz GP2, w którego możliwości wierzyła może nie garstka, ale zdecydowana mniejszość, zaczyna pokazywać, że ma papiery na świetnego kierowcę, co w miarę zdobywanego doświadczenia będzie każdym startem potwierdzał. Takie występy to moment satysfakcji dla osób, które zaryzykowały w tak trudnym dla zespołu momencie. To taki prztyczek w nos dla tych którzy mówili, że Romaina nie powinno być w F1, że jest tam TYLKO dzięki Totalowi i Boullierowi. Grosjean zaczyna pokazywać to czym zachwycił rok temu w GP2. Kto uważnie oglądał w zeszłym sezonie tą serię, wie doskonale o czym mówię.
Banditto
26.04.2012 08:00
Pozdrowienia dla SirKamila ;-) Nawet jeśli EB nie jest menedżerem RG to zależności polityczno narodowościowe decydują o skłonności EB do wspierania kariery RG. Widać to wyraźnie i to nie od dziś. Być może dlatego nie było wyraźnego TO żeby RG od razu przepuścił KR.