Red Bull Racing potwierdza pełny skład kierowców na sezon 2006

Drugim kierowcą stajni z Milton Keynes w przyszłym roku niestety nie będzie Elvis Presley
06.12.0514:48
Marek Roczniak
1360wyświetlenia

Zespół Red Bull Racing poinformował dzisiaj, iż jego drugim kierowcą w przyszłym roku niestety nie będzie - niespodzianka (?) - Elvis Presley. Jak widać pracownikom biura prasowego stajni z Milton Keynes nie można zarzucić braku poczucia humoru i jest to z pewnością coś, co wyróżnia Red Bull od pozostałych zespołów F1.

Przejdźmy jednak do istoty dzisiejszego komunikatu prasowego, czyli potwierdzenia przyszłorocznego składu kierowców RBR. Zgodnie z przewidywaniami partnerem Davida Coultharda w sezonie 2006 będzie Christian Klien, który w ubiegłym sezonie zdobył dziewięć punktów, a jego najlepszym osiągnięciem była piąta pozycja w kończącej sezon Grand Prix Chin. wcześniej zespół potwierdził także, iż jego piątkowym testerem Robert Doornbos, tak więc w tej chwili znany jest już pełny skład kierowców RBR Ferrari na sezon 2006.

Christian Klien: "Wspaniale, że znowu będę jeździł w barwach Red Bull Racing w 2006. Przyszły rok będzie w zasadzie właściwym startem dla zespołu i myślę, że czeka go wspaniała przyszłość, a bycie jego częścią je naprawdę ekscytujące. Zdecydowanie liczę na poprawę formy w przyszłym roku i zdobycie większej ilości punktów. Ponadto cieszę się, że znowu będę współpracował z Davidem - jestem nadal młodym kierowcą i wiele mogę się od niego nauczyć, choć oczywiście jak każdy kierowca wyścigowy liczę na pokonanie swojego partnera na torze".

Pełna lista startowa kierowców na sezon 2006 znajduje się tutaj.

Źródło: RedBullRacing.com

KOMENTARZE

2
Mariusz
06.12.2005 02:51
Maraz, myślałem że to z Ciebie taki dowcipniś. Dwa razy przeczytałem pierwsze zdanie, nim skusiłem się na zapoznanie z dalszym tekstem. No proszę, ekipa Red Bull widać ma spore poczucie humoru. Dawniej Jordan, teraz RBR. Ale to dobrze, że się tak dzieje. Sama dyplomacja bywa nudna. Cieszą mnie te zagrania RBR, jak chociażby Monako 2005. Chyba, pod nieobecność Saubera, Jordana i Minardi, będzie to moja druga ulubiona ekipa poza Ferrari od nowego roku.
Maximus
06.12.2005 02:49
A ja tak liczyłem na Elvisa!