Hamilton: Możemy zdobyć oba tytuły

Pamiętacie jak było w 2009? Oprócz Button'a, który zwyciężał hurtowo, reszta kierowców walczących o tytuł (Vettel, Barichello) razem mieli mniej zwycięstw od Jensa, a mimo to walczyli do końca. Alonso to nie Button, ale w F1 liczy się przede wszystkim bolid i pech/szczęście, a jednego i drugiego nie można mieć w nadmiarze :)

@marios76 O tym pisałem już jakiś czas temu. Też myślę, że trzeba poczekać na te dwa wyścigi i zobaczyć kto ma największe szanse (kierowca i team). Teraz była przerwa i wiele zespołów zapowiada poprawki na II część sezonu.

Po głębszym zastanowieniu, wydaje mi się że trzeba poczekać na zakończenie GP na Spa i Monzy... To szybkie długie tory, inne niż do tej pory w kalendarzu. Może te dwa starty pokażą totalną dominację któregoś z zespołów? Może okaże się że Alonso nie straci swojej przewagi względem Vettela, Webbera, Hamiltona i ... Raikkonena? Jeżeli Alonso utrzyma przewagę, np. za pomocą dobrych wyników, ewentualnie wykorzystując pecha i niepowodzenie rywali- to wątpię by ją oddał w 3 części sezonu- jest zbyt doświadczonym zawodnikiem. Owszem, może stracić CAŁĄ przewagę w tych 2 wyścigach, ale może też i ją powiększyć- tu prawdopodobieństwo jest podobne. Szanse innych zawodników są podobne i naprawdę wiele zależy od postawy każdej z ekip po przerwie wakacyjnej. Zobaczymy gdzie powstało rozprężenie, a kto przygotowywał wysoką formę! Dlaczego piszę o postawie ekip, a nie kierowców- bo czołówka pokazała jak mało błędów popełnia, a liderzy będą musieli liczyć na "pomoc" kolegi z zespołu. Wiadomo- ewentualny dublet, to od razu 10 pkt przewagi! A każdy z tej piątki ma... 4 rywali! Na razie myślę o tytułach Alonso- Red Bull, ale się nie zarzekam i uzależniam swoje przekananie od 2 najbliższych GP.

@adias - biorę to! :))

Stawiam, że w klasyfikacji kierowców wygra Alonso, a konstruktorów: Lotus

Póki co RBR jest faworytem i jeśli nie nastąpi nieoczekiwany zwrot akcji to tytuł będzie ich. Przyznać trzeba że jak na razie należy im się on jak psu kość. McLaren choć mocny jest także czasem niestabilny. Lotus świetnie wykorzystywał wszelakie wpadki McLarena i to na tyle dobrze, że aż go dogonił. O tym czy stać ich na jeszcze więcej to się dowiemy, na pewno ostatni wyścig napawa optymizmem, jednak branie pod uwagę jednego wyścigu jako wyznacznika tego co będzie w obecnym sezonie jest mało sensowne. Oczywiście, najzabawniej byłoby gdyby wygrało Ferrari, ubaw po pachy ;) Po ostatnich wypowiedziach osób McLarena jedyne co można wywnioskować - oby na tym optymizmie się nie skończyło.

W tytule jest pewien błąd. Powinno być tak: Hamilton: Jak zwykle wszystko prze... gramy.

Jest bardziej prawdopodobne, ze McLaren zdobędzie oba tytuły niz że Ferrari jeden ;P Ale najbardziej prawdopodobne jest, że co najmniej jeden tytuł padnie łupem Red Bulla. :(

Jeśli chodzi o klasyfikację kierowców to wolałbym żeby wygrał Fernando, bo (jak na razie) najbardziej na to zasługuje ;) A w konstruktorach bardzo chętnie ujrzę McLarena na P1. Jeśli nie oni to tylko Lotus :P

A oprócz was inne trzy ekipy. :)