Zespół Marussia silniejszy po wypadku de Villoty

Tak twierdzi szef ekipy, John Booth.
30.08.1211:30
Karol Piątek
1455wyświetlenia

Fatalny wypadek Marii de Villoty podczas testów aerodynamicznych przed Grand Prix Wielkiej Brytanii, w którym to Hiszpanka straciła prawe oko, wstrząsnął całym światkiem Formuły 1, ale także odcisnął swoje piętno na zespole Marussia.

De Villota wykonywała testy na lotnisku w Duxford, kiedy to uderzyła w podnośnik ciężarówki. Siła uderzenia została pochłonięta głównie przez kask zawodniczki. Po przetransportowaniu Hiszpanki do szpitala wielu obawiało się najgorszego, jednak po operacji i pobycie w szpitalach w Wielkiej Brytanii jak i Hiszpanii, de Villota wraca do zdrowia.

Maria zrobiła niesamowite postępy. Jej Rodzina jest absolutnie fantastyczna, bardzo mocno ją wspiera - powiedział szef rosyjskiego zespołu, John Booth. To był chyba najtrudniejszy czas jaki przechodziłem w całej swojej karierze. Jestem pewien, że tak samo jest ze wszystkim osobami, które były w Duxford, to zostanie z nimi na zawsze. Myślę, że wszystkich to bardzo dotknęło i uczyniło nas bliższymi sobie.

Źródło: pitpass.com

KOMENTARZE

3
Kamikadze2000
30.08.2012 01:13
Ostro trenowali tężyznę fizyczną, aby w razie podobnego móc zatrzymać bolid. l))
gnt3c
30.08.2012 10:36
życie
marian3251
30.08.2012 10:19
wzruszyłem się