Boullier: Grosjean wróci mocniejszy

Francuz chwali również postawę D'Ambrosio w Grand Prix Włoch
13.09.1217:11
Dawid Hojczyk
1943wyświetlenia

Szef zespołu Lotus, Eric Boullier uważa, że Romain Grosjean wróci mocniejszy po odbyciu kary za spowodowanie karambolu na starcie do Grand Prix Belgii. Francuz został zawieszony na jeden wyścig po tym jak na Spa wyeliminował wielu kierowców, między innymi Fernando Alonso i Lewisa Hamiltona.

Surowe podejście FIA spotkało się ze sporą aprobatą ze strony kierowców. Eric Boullier uważa, że Grosjean wyciągnie z tego doświadczenia cenne wnioski. Rozmawialiśmy o tym sporo. W pewnym sensie, to rozwiązanie było dla niego najlepsze. Romain chce być w następnych wyścigach tak szybki, jak wcześniej, ale w mojej opinii może być nawet lepszy. Teraz będzie jeszcze bardziej pewny siebie. Przedyskutowaliśmy kilka kwestii, w końcowej fazie sezonu będzie lepszym kierowcą - uważa Francuz.

Zastępca Francuza - Jerome D'Ambrosio wykonał w opinii szefostwa bardzo dobrą pracę, mimo iż we Włoszech nie zdobył ani jednego punktu. Myślę, że pojechał bardzo solidnie. Dla niego było to trochę frustrujące doświadczenie, ponieważ wynik nie pokazuje tego co nasze dane, które wskazują, że Jerome ma za sobą bardzo dobry weekend. We wczesnej fazie wyścigu stracił KERS i to kosztowało go sporo czasu na każdym kolejnym okrążeniu. Pod względem tempa dorównywał kierowcom, którzy ukończyli wyścig przed nim, a biorąc pod uwagę, że od dziesięciu miesięcy nie brał udziału w żadnym wyścigu, trzeba przyznać, że wykonał imponującą pracę - zakończył szef Lotusa.


Źródło: autosport.com

KOMENTARZE

14
Zomo
14.09.2012 11:42
Nie chce wyjsc na kubicomaniaka, ale gdyby nie ta cholerna barierka we Wloszech... Lotus ma niewesola sytuacje z obsada kierowcow - z Grosjeana jak widac chleba nie bedzie, d'Ambrosio tez nie zapowiada sie za ciekawie, jeden biedny Kimi ciagnie caly zespol. Bolid maja konkurencyjny, tylko brakuje im jakiegos mlodego telentu klasy Vettela czy Hamiltona. Kubica BYLBY w sam raz.
katinka
14.09.2012 12:09
THC, no tak, chyba odpowiedziałam sobie ;) Może tak było z Lotusem, sama nie wiem, ale to na pewno prawda, że telemetria i te dane czasem więcej powiedzą o jeździe kierowcy niz miejsce na mecie. Trochę szkoda, że w takim pięknym sporcie jak F1 chyba im więcej zależy od kasy, tym mniej sie mówi co się mysli. Flavio Briatore, chociaż drań, to jako chyba jeden z niewielu w F1 (obok Rona Dennisa) akurat czasami potrafił szczerze powiedzieć co myśli, a zwłaszcza o swoich kierowcach, Piquet i Kovalainen, czy Grosjean pamiętam usłyszeli nie raz kilka słów prawdy, a teraz cały czas ten głupi PR.
THC-303
14.09.2012 06:30
[quote]McLaren na pokaz porządnicki, kontroluje zycie kierowców i nie zdziwiłabym się, gdyby o 12 robili sobie przerwę na angielska herbatkę; Ferrari dla kasy i czegoś tam jeszcze potrafi zrobić ze świetnego kierowcy nieudacznika bez motywacji; RBR za zakaz kilku niezgodnych z regulaminem poprawek obarcza winą inne zespoły, że to zazdrość; Merc z niemiecką precyzją klepie pół sezonu regułki o poprawkach, a nic z tego nie wynika[/quote] No i tu sama sobie odpowiedziałaś na pytanie 'ale czemu nie'? Taki jest ten świat. Broniono Maldonado, Grosjeana, Sennę i Massę, więc czemu nie d'Ambrosio? Niby Jerome jest rezerwowym z marnymi perspektywami, ale jednak zatrudniono jego, choć dostępny był na przykład Barrichello. Więc skoro Belg pojechał dobrze to Lotus nie chybił z wyborem zmiennika ;) Gdyby pojechał słabo znaczyłoby, że trzeba było brać doświadczonego Brazylijczyka i Lotus popełnił błąd nie robiąc tego. A jak wiadomo jeszcze żaden zespoł w historii F1 nie popełnił żadnego błędu ;)
marios76
13.09.2012 09:36
Na razie w to powątpiewam. Grosjean w tym sezonie sprawia wrażenie, że nawet startując z PP jest w stanie spowodować karambol! :) Tu nie ma nic pewnego. Jest lepszy od Maldonado :D 7 razy na 11 wyścigów był w coś uwikłany. Jak na 2 sezony to dużo... Ma też najmniej przejechanych okrążeń, to też niezbyt dobrze o nim świadczy. Zwłaszcza w porównaniu z Raikkonenem, gdzie pod tym względem, wypada jak ... Massa przy Alonso (tu licząc punkty)
katinka
13.09.2012 07:28
THC-303, ale czemu nie? Rozumiem, gdyby Boullier tak bronił Kimiego i Groszka, bo to sponsorzy i te inne pierdoły. Ale przecież Jerome to rezerwowy i nie przypuszczam, aby miał szansę w 2013 dołączyć do innego zespołu jako kierowca podstawowy, więc co by mu zależało nie powiedzieć prawdy? Wygląda, że chyba wyszłam na głupka, to jakis konkurs zespołów, kto lepiej zbajeruje, ten wygrywa? ;) McLaren na pokaz porządnicki, kontroluje zycie kierowców i nie zdziwiłabym się, gdyby o 12 robili sobie przerwę na angielska herbatkę; Ferrari dla kasy i czegoś tam jeszcze potrafi zrobić ze świetnego kierowcy nieudacznika bez motywacji; RBR za zakaz kilku niezgodnych z regulaminem poprawek obarcza winą inne zespoły, że to zazdrość; Merc z niemiecką precyzją klepie pół sezonu regułki o poprawkach, a nic z tego nie wynika, a teraz jeszcze niby Lotus też. Dobrze, że jest tu jeszcze sport, walka i piękne, prawdziwe ściganie na torze i taką F1 uwielbiam, taką chcę pamiętać.
THC-303
13.09.2012 06:03
Proszę bardzo, od konkurencji (mam nadzieję, że wolno to wklejać) :) http://www.f1ultra.pl/index.php/raport-gp/113602-zdaniem-flavio-renault-wkrotce-wroci-do-czolowki.html
villy
13.09.2012 05:40
@ THC-303 A tak z ciekawości napewno Chiny 2009, a nie coś bardziej koło Węgier. Szukałem w archiwum i nie mogłem znaleźć możesz przypomnieć tę wypowiedź, albo dać link??
THC-303
13.09.2012 04:33
Przykro mi bardzo @katinka, ale jest dokładnie tak jak napisał @DonGemolo. Ostatni przypadek ostrej krytyki postawy kierowcy (aktualnego nie byłego) przez szefa zespołu to Chiny 2009 - Briatore na temat Piqueta.
DonGemolo
13.09.2012 04:30
Przepraszam bardzo, a co miał powiedzieć?.Ambrosio pojechał fatalny wyścig? Jeszcze się nie spotkałem z krytyczną wypowiedzią wobec swojego zawodnika zadnego szefa zespołu.Lotus ma jeden z najszybszych bolidów w stawce (top 3), ale kierowcy nie są wybitni.Kimi jest solidny ,a Groszek szybki, ale bałaganiarz.
katinka
13.09.2012 04:10
Żeby tylko Groszek nie jeździł za ostrożnie, bo to też będzie nie dobrze. A jednak słowa Boulliera pokazują, że wyścig na Monza nie był tak słaby dla Jerome D'Ambrosio jak myślałam. Czyli to prawda, co Ktoś tu pisał, że nie zawsze wynik na mecie pokazuje całą pracę jaką wykonał kierowca na torze.
Gie
13.09.2012 04:08
Coś podobnego mówił chyba po Monaco.
Ralph1537
13.09.2012 04:06
będzie jeszcze mocniej się rozbijał
derwisz
13.09.2012 03:23
Wróci mocniejszy... miejmy nadzieję, że nie o tężyznę fizyczną mu chodziło tylko o psychikę ;) Jeżeli kara zadziałała wychowawczo to wszyscy odetchną, jeżeli nie to GRO nadal będzie postrachem dla wszystkich mających "szczęście" znaleźć się w zasięgu jego bolidu. A, że bolid pozwala mu jeździć razem z czołówką to tym gorzej byłoby dla całej F1 gdyby nie udało się ostudzić jego gorącej głowy.
WooQash
13.09.2012 03:12
Wróci mocniejszy... z mocniejszą siłą zderzania się :D