Hulkenberg wyśmiał plotki o szybkim odejściu z Saubera

Nico Hulkenberg wyśmiał plotki sugerujące, że Grand Prix Węgier mogłoby być jego ostatnim wyścigiem z Sauberem.

Wiele mówiło się o przyszłości Niemca w związku z problemami finansowymi ekipy, które wydają się zakończone dzięki umowie z trzema rosyjskimi firmami.

Mimo to, przed przerwą letnią otrzymaliśmy kolejną garść plotek o Hulkenbergu, który miałby odejść z Saubera po wyścigu na Węgrzech, aby zastąpić Romaina Grosjeana w Lotusie. Wolne miejsce w zespole z Hinwil miałby według nich zająć Robin Frijns, który stracił wczoraj posadę w GP2.

Sam zainteresowany stwierdził jednak, że są one pewnego rodzaju komedią. To bzdury - powiedział niemiecki zawodnik. Przynajmniej mogę się z nich pośmiać. Czytałem na Twitterze, co ludzie do mnie piszą. Pewna grupka wdała się w dyskusje, a ja zastanawiałem się skąd oni biorą coś takiego.

Hulkenberg dodał, że ma pełną kontrolę nad sytuacją, która znacząco różni się od tego, przez co przechodził w Williamsie w sezonie 2010. W Williamsie nie byłem świadomy sytuacji. Dowiedziałem się dopiero po zakończeniu sezonu. Czuje się dość pewny swojej posady. Co prawda w tym biznesie niczego nie można być w 100 procentach pewnym, jednak czuję, że wykonałem wystarczająco dobrą robotę. Przyglądam się opcjom, jednak jeszcze o niczym nie zdecydowałem. Później to zrobię, teraz rozmawiam ze wszystkimi, także z Sauberem.

Źródło: autosport.com