McLaren rozważa zatrudnienie Magnussena w miejsce Pereza

Informacje takie przekazuje brytyjska gazeta The Daily Telegraph.
05.11.1311:37
Nataniel Piórkowski
3025wyświetlenia

Według najnowszych doniesień gazety The Daily Telegraph, McLaren poważnie rozważa podpisanie kontraktu z Kevinen Magnussenem, który od przyszłego sezonu miałby zostać zespołowym partnerem Jensona Buttona. Ruch ten byłby równoznaczny ze zwolnieniem Sergio Pereza.

Magnussen, który w tym roku wywalczył tytuł mistrzowski w Formule Renault 3,5 jest obecnie jednym z juniorów stajni z Woking, która nie ukrywa, że bardzo wysoko ceni jego umiejętności. Plotki łączące młodego Duńczyka z wyścigowym fotelem w McLarenie przybrały na sile po tym, jak do mediów przekazana została informacja o opuszczeniu przez niego testów GP2, będących w praktyce nagrodą za jego wcześniejszy triumf w FR.

Jeśli miałoby to zależeć ode mnie, to wolałbym w pierwszym sezonie w Formule 1 ścigać się w konkurencyjnym zespole. To prawda, ryzyko byłoby wtedy większe, ponieważ jeśli nie radzisz sobie w topowym zespole, to wylatujesz w Formuły 1. Z mojej perspektywy jednak, jeśli nie sprawdziłbym się w zespole z czołówki, to po prostu oznaczałoby to, że nie jestem zbyt dobry. Jestem w Formule 1 po to, by zdobyć mistrzostwo, a nie po prostu zasilać stawkę. Z chęcią skorzystałbym z takiej szansy, ponieważ wierzę, że jestem zdolny by tego dokonać - powiedział Magnussen.

Duńczyk sądzi również, że duże zmiany regulaminowe ułatwiają debiut młodych kierowców w sezonie 2014. To raczej pomoc niż utrudnienie. Żaden z zawodników nie będzie miał doświadczenia w jeździe nowymi samochodami. To bardzo dobra okazja dla nowicjuszy. Nie jest tajemnicą, że chcę ścigać się dla tego zespołu. To najlepsza ekipa w padoku. To miejsce, gdzie chciałbym pracować przez całą moją karierę. Marzyłem o tym nawet będąc dzieckiem. Decyzja nie leży jednak w moich rękach. Zrobiłem wszystko co mogłem - podsumował syn byłego kierowcy F1, Jana Magnussena.

KOMENTARZE

32
Simi
06.11.2013 02:18
@Kamikadze2000 Teraz dopiero wywnioskowałem, że miałeś na myśli, że Button ma obszary, w których jest lepszy niż w czystej szybkości. Bo Twoją wypowiedź można było zrozumieć dwojako i ja uznałem, że według Ciebie Lewis jest szybszy, ale Button jest lepszy od Hamiltona w innych obszarach (czyt. pozostałych). Ok, teraz więc wszystko się zgadza ;)
Masio
06.11.2013 01:32
McLaren powinien jeszcze zostawić Pereza na rok 2014. Jeżeli w przyszłym roku nie byliby zbyt zadowoleni z jego jazdy (nie wiadomo jak będzie), to wtedy powinni pomyśleć o wymianie kierowcy.
Kamikadze2000
06.11.2013 08:02
@Simi - no to co złego napisałem?? Napisałem, że nigdy nie uznałem go za lepszego, ale za równorzędnego partnera. Jeżeli Hamilton był przed, to tylko troszeczkę. Na pewno nie było o nimi różnicy, o jakiej niektórzy mówili przed debiutem Buttona w McL. ;) P.S. Lepszy w niektórych obszarach nie znaczy lepszy w ogóle... ;) @jpslotus72 - zakładam ewentualne plotki o Alonso. Wówczas taki Magnussen czy też Perez byłby dobrym partnerem dla Hiszpana. Nabrałby doświadczenia, a potem przejął pałeczkę, gdy tamten zakończy karierę. W przypadku McL nic nie jest pewne, ale mają dobrą bazę i podstawy, by wrócić na szczyt. Zobaczymy. :)
znafcaf1
06.11.2013 06:12
@Simi bo miał lepszy bolid...o pól koła...identycznie jak Vet-Web buahahahaah znafcy.
jpslotus72
05.11.2013 10:46
@Kamikadze2000 [quote="Kamikadze2000"]teoretycznie, gdyby Alonso miał trafić tam w 2015 lub 2016 roku, to Button nie będzie im potrzebny. ;)[/quote]Na razie nie wiadomo, ile w kwestii obsady przynajmniej jednego z foteli w McLarenie będzie miała (jeśli będzie chciała mieć) Honda... W poprzednim okresie współpracy z McLarenem (1988-92) Japończycy nie próbowali zawłaszczyć jednego z bolidów dla swojego rodaka, nauczeni doświadczeniem z Lotusa (Nakajima odstawał od Senny i Piqueta, przez co zespół tracił w klasyfikacji konstruktorów). Przy dzisiejszej konkurencyjności musieliby znaleźć solidnego kierowcę, których byłby "ich człowiekiem" w bolidzie - inaczej działaliby przeciwko sobie. McLaren jest teraz na zakręcie - fatalny rok, po którym nadchodzi sezon ogólnych zmian (w F1). Później, po długim okresie współpracy z Mercedesem, nowy silnik. Potrzeba nowych sponsorów... Szykują się zmiany personalne w ekipie technicznej - z Red Bulla ma przyjść Prodromou, poza tym w Korei Whitmarsh zapowiedział, że w zespole pojawi się kilka innych nazwisk, których przyjście "zapełni tytuły prasowe"... Nie wiadomo, co z tego wszystkiego wyniknie - także w sprawie kierowców: czy stawiać na solidną stabilność bez fajerwerków - Button; czy zaryzykować i postawić na młodych z perspektywą na dłuższą przyszłość? Postawienie na Pereza byłoby trochę hazardem, ale ja bym na ich miejscu (łatwo powiedzieć :) w tym przypadku zaryzykował... Sergio wydaje mi się dobrą kartą. PS @Aeromis [quote="Aeromis"]Obawiam się że jest gorszy niż nam wszystkim się wydaje ;) Obiecujący trzecioroczniak nie powinien odstawać jak Schumacher od Rosberga...[/quote]Pamiętaj, że ten "trzecioroczniak" jest "pierwszoroczniakiem" w McLarenie, przeżywającym w tym roku poważny kryzys („sknocony” bolid, spore problemy z korelacją danych). Gdyby np. oceniać karierę Buttona na podstawie obecnego sezonu w tym zespole, to Jenson też wypadłby marnie.
Simi
05.11.2013 09:09
@Kamikadze2000 Hola hola, zaprzeczasz sam sobie ;) Piszesz teraz, że nigdy nie powiedziałeś, że Button jest lepszy. A jeszcze na poprzedniej stronie twierdziłeś, że owszem, Lewis był szybszy, ale Jenson był lepszy w innych obszarach. A całą resztę to w zasadzie powtórzyłeś po mnie - zgoda, byli dla siebie równorzędni - ale Lewis zawsze był pół koła (koło) z przodu.
Kamikadze2000
05.11.2013 08:04
@ManiakF1 - wyścig wygrałby Hulkenberg. ;) @jpslotus72 - teoretycznie, gdyby Alonso miał trafić tam w 2015 lub 2016 roku, to Button nie będzie im potrzebny. ;) @borro - no właśnie - w pierwszych trzech wyścigach sezonu 2012 Hamilton nie miał odpowiedzi na Buttona. W Australii Jenson był poza zasięgiem. Sam wtedy byłem zdziwiony, jak potrafił odjeżdżać. Ale właśnie to typ zawodnika, który potrzebuje ustawień. Wówczas jest diabelnie dobry, co pokazał w BrawnGP, ośmieszając Baricza. W drugiej połowie, kiedy nie wszystko szło różowo, nagle role się odwróciły. To zaleta, a zarazem wada. W 2011r. świetnie ogarniał maszynę, zwłaszcza w drugiej połowie sezonu. Wyścig w Japonii był w jego wykonaniu majstersztykiem. :))
znafcaf1
05.11.2013 06:32
@Simi no i pamiętam jak super mądry i rozgarnięty Lewis wjeżdża w Buttona podczas GP Kanady...Czaruś od dawna nie ogarnia F1. Jedynie co mu dobrze wychodzi to tylko lans i tłuczenie piany w stylu: odnalazłem równowagę grając z tatą w kręgle, albo jestem przygotowany do sezonu bo z Nicole na świeta byłem w Aspen. Albo mój nowy buddy Roscoe mi w tym pomoże...szkoda gadać. Poza tym @Kaiser 77 widzi tylko to, że Lewis jest taki biedny w nowym sezonie i potrzebuje czasu. Zamiast brać się do roboty to on się bierze za projektowanie czapeczek dla Mercedesa bo pewnie stwierdził, że śmiesznie wygląda. I racja. Żenada... W McLarenie był od gówniarza i co? NIC 1 tytuł.
jpslotus72
05.11.2013 06:30
To jest moja subiektywna opinia, ale gdybym ja miał w tej chwili decydować o zwolnieniu jednego z kierowców McLarena - tzn. gdyby z jakichś względów pojawiła się konieczność zwolnienia jednego z nich - to pożegnałbym się raczej z Buttonem niż z Perezem. Nawet jeśli Jenson pojeździ jeszcze kilka sezonów w F1, to nie spodziewam się, żeby przeżył jeszcze jakąś "drugą młodość" (chociaż swoje największe sukcesy osiągnął właściwie nie w swojej wyścigowej młodości, tylko w wieku dojrzałym)... Button może oczywiście jeździć na bardzo solidnym poziomie, ale nie widzę już w nim jakiegoś większego potencjału rozwojowego. Tymczasem (i to jest właśnie moje subiektywne spojrzenie) widzę taki potencjał w Perezie. Sergio może, moim zdaniem, jeździć co najmniej na takim poziomie jak Jenson, biorąc jego (Buttona) przeciętną z okresu w McLarenie - a kto wie, Meksykanin może być nawet lepszy. Perez ma większą agresywność niż Button, a przy tym nie jest to cecha jednostronna - kiedy trzeba, Sergio potrafi też jeździć równym, solidnym tempem (co pokazał w Sauberze). Po ekscesach w Monako Perez trochę rozważniej postępuje w bezpośredniej walce - oczywiście nie zawsze jeździ w "białych rękawiczkach", ale przecież nie o to tak naprawdę w F1 chodzi (jeśli sypią się iskry a nie skrzydła czy koła, to w porządku). Na tyle, na ile pozwala mu bolid, Perez nieźle spisuje się w kwalifikacjach, ale szczególnie zwraca moją uwagę jego waleczność w wyścigach - nie oddaje łatwo pozycji, jeśli tylko ma jakąkolwiek szansę na walkę z innym kierowcą i sam atakuje, kiedy tylko jest okazja. Mówiąc najprościej: Perez jest bardzo aktywnym uczestnikiem wyścigów - widać, że naprawdę "mu się chce". Tak to widzę - a na ile jest to rzeczywisty obraz, muszą ocenić wyścigowi "specjaliści-okuliści"...
borro
05.11.2013 06:19
Będę bronił Buttona. Punkty to punkty, na przestrzeni całego sezonu w miarę dobrze oddają formę zawodnika. Może Button nie błyszczy w kwalifikacjach, chociaż gdy miał dobrze ustawiony bolid to miażdżył Hamiltona (Spa 2012, gdy Lewis pobiegł z telemetrią do mediów!), jednak w wyścigu potrafi się odnaleźć. Zarządzanie oponami, współpraca z zespołem, wypełnianie poleceń strategicznych inżynierów, umiejętność oceny ustawień i feedback ; to wszystko charakteryzuje dobrego kierowcę, śmiem twierdzić, że nawet awarie rzadziej przytrafiają się tym lepszym. Wszak sposób pokonywania zakrętów,operowanie ustawieniami balansu, mapowaniem silnika, zmianami przełożeń, musi mieć wpływ na tak wyżyłowany mechanizm, jakim jest bolid F1, wiadomo, że tu liczy się każdy gram i mechanizmy muszą preferować delikatnie jeżdżących kierowców. Kibice mogą takich niuansów często nie dostrzegać, dla nich liczy się walka koło w koło na torze, awarię zawsze zwalą na pech lub nawet posądzą zespół o sabotaż, ale szefowie zespołów na pewno to doceniają.
Kamikadze2000
05.11.2013 05:44
@ManiakF1 - gdyby zespół nie kombinował z nosem, to Button nie straciłby środkowej fazy sezonu, na ustawianie bolidu. Do GP Chin wszystko szło u niego idealnie, był lepszy od Hamiltona. Potem nagle przestał jeździć, a wszystko przez problemy z set-up'em. Nie gdybaj więc, bo wygdybać można wiele rzeczy. Łącznie z tym, że Hamilton zajechał maszynę... ;) @Simi - już napisałem, że Hamilton jest szybszy. Ale Button ma swoje mocne strony. Lepiej potrafi rozgrywać wyścigi strategicznie. I suma sumarum są blisko siebie i byli godnymi siebie partnerami. Problemy Buttona zaczęły się od GP Bahrajnu... i rozwiązano je dopiero pod koniec sezonu. Też stracił mnóstwo punktów, ale ogólnie cały sezon McL spaprał. Nigdy nie napisałem, że Button jest lepszy. Ale bez wątpienia na tle Hamiltona wypadł dobrze, a niejednokrotnie był lepszy, zwłaszcza w sezonie 2011r. Jego problemem zawsze były kwalifikacje - w wielu przypadkach uniemożliwiała walkę z liderem, jakim niewątpliwie namaszczany był HAM. Ale jego domeną są wyścigi, co potwierdził także w tym roku. Kwestie, czy go cierpię, czy nie cierpię, nie mają tu znaczenia. Piszę, jak było. ;)
ManiakF1
05.11.2013 04:49
Wmiarenietypowy [quote]Pamiętajcie, że Perez jeździ w zespole z mistrzem świata, który podczas wspólnych startów z Hamiltonem w McLarenie zdobył od niego więcej punktów.[/quote] Przez to, że bolid Hamiltona zawalał w 3 z 4 ostatnich wyścigów sezonu 2012. Gdyby nie awaria w Brazylii Lewis wygrałby wyścig i skończyłby sezon z przewagą 35 punktów nad Buttonem, więc takie porównania są nie na miejscu, JAK SIĘ NIE OGLĄDAŁO WYŚCIGÓW, a patrzyło się tylko na generalke. Co do newsa, to właśnie byłby najlepszy moment na zatrudnienie Magnussena, jednak trudno przekreślać Pereza po jednym sezonie, który ostatnimi czasy wyżej kończył wyścigi od Buttona. Jak tu ktoś kiedyś wspomniał, że Raikkonen w pierwszym sezonie startów dla Mclarena też był gorszy od Colutharda, więc może się powtórzyć taka sytuacja. No nie wiem, wszystko zależy od Martina. Cieszę się, że Kevin jest Mclarenistą i marzył o jeździe dla tego zespołu od dziecka, a nie jak większość Ferrari Ferrari Ferrari.
Simi
05.11.2013 04:26
@Kamikadze2000 Nie zgadzam się z Tobą co do porównania Buttona i Hamiltona. Lewis nie był tylko szybszy od Jensona. Jest ogólnie lepszy. Ok, Button był dla niego równorzędnym rywalem, ale jeśli chodzi o umiejętności i klasę, znajduje się jednak z tyłu, za Hamiltonem. Punkty nie grają tu roli. Popatrz choćby na to ile punktów nie ze swojej winy stracił Lewis w 2012. Natomiast wiem dobrze, że w kwestii Hamiltona nigdy nie byłeś i nigdy nie będziesz obiektywny, bo serdecznie go nie cierpisz ;)
Kaiser 77
05.11.2013 03:48
[quote="Aeromis"]Nie mam zamiaru odnosić się do Twojej (nie mojej) wyimaginowanej sytuacji, bo to gdybanie o gdybaniu[/quote] Nie, nie to nie ja jeszcze parę miesięcy temu zapowiadałem/przewidywałem, tą „masakrę” jaką Lewis zafunduje Nico, tylko fani Lewisa i wielu ekspertów, a jak jest to widzimy :D W sumie, czy nie podobnie było kiedy Button przechodził do Mclarena, ale może jak to napisałeś: „Forma Buttona nigdy nie była decydująca, bo to Hamilton był lepszy i jego forma decydowała” .........:D Dziś wiele osób opisując tegoroczne starty Lewisa, nie mówi już o nokautowaniu Nico(ciekawe dlaczego :D), tylko że Lewis potrzebuje czasu, bo nowy zespół, nowi ludzie, nowy bolid......... ok, ale moim zdaniem jeżeli w taki sposób można „rozgrzeszać” Hamiltona, mistrza świata, i zawodnika który podobno ma to „coś”, to tym bardziej należałoby łaskawszym okiem spojrzeć na Pereza, dla którego awans z Saubera do takiego zespołu jak Mclaren, jest dużo większym wyzwaniem, szczególnie mając na uwadze potencjał ich tegorocznego auta, jak i doświadczenie samego Pereza....... Moim zdaniem powinien zostać jeszcze na rok, a potem decyzja........
Kamikadze2000
05.11.2013 03:41
@Aeromis - fakty są takie, że Button "wszedł do paszczy lwa" i wyszedł z tego zwycięsko. W zespole Hamiltona potrafił się odnaleźć i swoje wygrać. W kwestii szybkości jest gorszy, ale w innych aspektach odwrotnie. A klasa kierowcy to suma wielu czynników. :) @Carolius - Chilton testował bolid przez całą zimę, natomiast Bianchi z marszu wsiadł do maszyny. Od początku dawał mu bęcki. Kilkakrotnie Max miał mniej, niż pół sekundy straty, ale często bywało, że tracił do sekundy lub nawet ponad. W przeciwieństwie do Bianchiego, nie miał awarii. Jules miał je niemal notorycznie i tracił piątek. Mimo to był lepszy. Moim zdaniem wyższość Bianchiego nad nieudolnym Maxem jest niepodważalna - Max ma posadę za kasę, a Bianchi, bo jest przyszłością F1 (ma wsparcie Ferrari, które nie wybrało go za ładny uśmiech). ;) @Aeromis - dopiero, co zakontraktowali Pereza. To jego pierwszy sezon i w dodatku w nieudanej konstrukcji. Checo także przynosi ze sobą sponsorów. Jest z nimi praktycznie cały sezon, więc to dodatkowy plus. Moim zdaniem powinni postawić na niego, tym bardziej, że nadchodzą duże zmiany. :)
macieiii
05.11.2013 02:22
Oby został. Magnussen jest dobry, ale Perez obok Hulkenberga jest jednym z najbardziej obiecujących kierowców. Zmiana silników powinna wywrzeć na MaKarenie żeby pozostawili "stabilny" skład. Jak już zmieniać to na Hulka który wart jest wszystkich pieniędzy.
SirKamil
05.11.2013 02:19
[quote="Carolius"]Czemu piszesz. że Max jest nieudolny? Dorównuje faworyzowanemu Julesowi[/quote]Niespecjalnie. Zrównać można zawodników, którzy w jakiejś perspektywie czasu jeżdżą identycznie, najlepiej pokonując się naprzemiennie w zależności od subtelności. Choć Chilton dokonał postępów, Bianchi nadal posiada istotne przewagi, których nie można pominąć ani zmiękczyć do poziomu "dorównywania".
Amalio
05.11.2013 01:42
Do tych co twierdzą, że Perez nic nie pokazał. A co Button pokazał? McLaren ma beznadziejny bolid. Obu kierowców dzielą w stawce dwa miejsca. Za to różnica w doświadczeniu jest kolosalna. Tak więc Perez na tle swojego partnera imho nie odstaje prawie wcale. Skreślanie Pereza po jednym sezonie w Macu jest całkowicie nieuzasadnione.
Simi
05.11.2013 01:37
Według mnie Checo powinien dostać drugą szansę, choć zatrudnienie Magnussena na pewno nie byłoby bez sensu, a Perez nie sprawdził się w tym roku. Jego forma jest zbyt nierówna, , zbyt wiele traci do Buttona. Inną sprawą jest to, że nie dostał konkurencyjnego bolidu, ale Jenson też nie robi nic niesamowitego, a dość regularnie pokonuje kolegę z zespołu. Zaryzykuję stwierdzenie, że żaden z tegorocznych kierowców McLarena nie wykonuje w 100% dobrej roboty. Sądzę, że ten bolid stać na nieco więcej, ale kierowcy tego nie wykorzystują. Tak czy siak, może nie warto wyrzucać Pereza po jednym roku?
Zajkos
05.11.2013 01:34
Moim zdaniem Kevin powinien pojeździć najpierw w środku/końcu stawki. Zatrudniając debiutanta nigdy nie możesz być pewny. A Perez powinien dostać szanse bo tak właściwie to nie ma czym pokazać potencjału... A zresztą Sergio jeździ coraz lepiej!
Indy
05.11.2013 01:23
Dyskusja powyżej świetnie pokazuje że każdy widzi to, co widzieć chce. Skupiając się bardziej nie na tym kto jest lepszy ale na tym kto będzie jeździł w McLarenie w 2014 to stawiam na parę Button-Perez. O Magnussenie w Woking wiele mówią ale raczej były to wypowiedzi o poszukiwaniu mu miejsca w Force India albo Marussii.
Aeromis
05.11.2013 12:36
@Kaiser 77 [quote]Racja, powinien zmiażdżyć Buttona, tak jak to zrobił Hamilton z Rosbergiem......[/quote]Nie mam zamiaru odnosić się do Twojej (nie mojej) wyimaginowanej sytuacji, bo to gdybanie o gdybaniu. @rno2 Fakt, Perez nieco się poprawił, ale też na pewno ma więcej motywacji by się utrzymać w stawce. Starać się trzeba przez cały sezon, a ja odniosłem wrażenie że Sergio nieco sobie olał bo bolid za słaby. Myślę jednak że Perez zawiódł McLarena i to że kierowcy w słabszych bolidach jak DiResta czy Hulkenberg są lepsi od Pereza (punkty) to absolutnie nie jest to dziełem przypadku. Perez to typ showmana a nie wojownika. To typ kierowcy który jest dobry jak wszystko wokół dobrze idzie, czyli ze słabym charakterem. Być może za wiele pochwał zebrał w poprzednich sezonach (moim zdaniem często niesłusznych) i szajba odbiła. Wystarczy spojrzeć na zeszły rok, jak sfinalizował kontrakt z McLarenem to olał sezon, w tym zaczął się starać jak jego pozycja zaczęła być zagrożona, a w tym sezonie "budził się" głównie jak tylko zobaczył Buttona przed sobą żeby podjąć walkę (i zrobić show).
Carolius
05.11.2013 12:26
@Kamikadze2000 Czemu piszesz. że Max jest nieudolny? Dorównuje faworyzowanemu Julesowi i ukończył wszystkie wyścigi w tym sezonie... :) Mam nadzieję, że Kevin zajmie miejsce Pereza. Meksykanin niczym nie zachwyca...
Adam2iak
05.11.2013 12:15
Mając w pamięci debiutancki sezon Magnussena w FR3.5 lepiej będzie, jeżeli najpierw pokaże co potrafi w bolidzie środka/końca stawki, a dopiero potem pomyśli o jeździe w czołowej ekipie.
Kaiser 77
05.11.2013 12:11
@znafcaf1 Chyba, nie zrozumiałeś.....
znafcaf1
05.11.2013 11:57
@Aeromis @Kaiser 77 hahahahah Hamilton miażdży??? Jaką wy F1 oglądacie? buehehehe spece od wszystkiego.
rno2
05.11.2013 11:43
@Aeromis Tyle że ostatnimi czasy Perez osiąga lepsze wyniki niż Button :-) Ja bym na miejscu McLarena zatrzymał jeszcze Pereza na rok, a Magnussena wcisnął do Marussii, a po kolejnym sezonie rozważył co dalej w zależności od wyników...
Kaiser 77
05.11.2013 11:43
[quote="Aeromis"]Obawiam się że jest gorszy niż nam wszystkim się wydaje ;) Obiecujący trzecioroczniak nie powinien odstawać jak Schumacher od Rosberga...[/quote] Racja, powinien zmiażdżyć Buttona, tak jak to zrobił Hamilton z Rosbergiem......
Aeromis
05.11.2013 11:21
@Wmiarenietypowy Naginanie prawdy by zasugerować nieprawdę nie jest mądre. Button zdobył więcej punktów i co z tego, skoro był gorszy. Zadecydował jeden fatalny sezon Hamiltona. Forma Buttona nigdy nie była decydująca, bo to Hamilton był lepszy i jego forma decydowała. Gdybając.. jeśli w 10 sezonach 9 razy wygrałby Hamilton przewagą 25 pts a w jednym Button z przewagą 250 pts, to znaczy że przez 10 lat Button był tak samo dobry jak Hamilton? Ano nie, proszę więc nie używać statystyki do wprowadzania w błąd. [quote] Perez nie jest taki zły jak wam się wydaje[/quote]Obawiam się że jest gorszy niż nam wszystkim się wydaje ;) Obiecujący trzecioroczniak nie powinien odstawać jak Schumacher od Rosberga...
Wmiarenietypowy
05.11.2013 11:07
Pamiętajcie, że Perez jeździ w zespole z mistrzem świata, który podczas wspólnych startów z Hamiltonem w McLarenie zdobył od niego więcej punktów. A teraz na dodatek Button jest nr1 więc dodatkowo jest mu łatwiej. Perez nie jest taki zły jak wam się wydaje. Chyba, że przypuszczenia, że Button nie jeździ tak jak w poprzednich latach, jednak są prawdziwe...
Aeromis
05.11.2013 10:58
Przydałaby się McLarnowi jakaś zmiana, Perez nie pokazał nic co mnie nie zaskoczyło. McLaren powinien sie bić o Hulkenberga, lub brać Maldonado, który pewnie nie byłby gorszy od Pereza (być może nawet lepszy) a kasy dałby więcej.
Kamikadze2000
05.11.2013 10:43
Ja jednak mam nadzieje, że zajmie miejsce nieudolnego Chiltona w Marussi. Perez zasługuje na drugą szansę w McL, tym bardziej, że ostatnio lepiej się spisuje. :)