AMuS: Relacje na linii F1 i FIA pogarszają się
Magazyn sugeruje, że Ecclestone może nawet wyprowadzić mistrzostwa spod egidy Federacji.
06.04.1416:03
1734wyświetlenia
Podczas zakulisowych rozmów prowadzonych na padoku toru Sakhir, może toczyć się wielka gra o przyszłość Formuły 1 - nie tylko jeśli chodzi o obowiązujące w niej przepisy.
Pośród negatywnych opinii o nowych jednostkach napędowych i limitów zużycia oraz przepływu paliwa, dziennikarze sugerują, że Bernie Ecclestone może próbować przejąć całkowitą kontrolę nad sportem, wyprowadzając mistrzostwa spod egidy Międzynarodowej Federacji Samochodowej.
Korespondent Auto Motor und Sport - Michael Schmidt donosi, że wbrew wcześniejszym zapewnieniom szefa FIA, Jeana Todta, kwestia limitów budżetowych nie jest w żaden sposób ustalona. Podczas gdy Francuz mówił o granicy na poziomie 150 milionów euro na rok, najlepsze zespoły z Grupy Strategicznej - Ferrari, Red Bull i Mercedes - preferują ograniczyć koszty do 260 milionów euro na rok. W praktyce więc cięcia wydatków mogą nie zostać wprowadzone w ogóle.
Coraz częściej mówi się o tym, że rozczarowany zamieszaniem wokół nowych przepisów Ecclestone, może spróbować przejąć kontrolę nad sportem i sprawić by nie był on już dłużej kontrolowany przez FIA. Według Schmidta Brytyjczyk jest nawet gotów poświęcić nazwę "Formuła 1", będącą własnością FIA, na rzecz GP1. Niemiecki dziennikarz donosi także, że Todt dowiedział się o sformowaniu grupy zespołów przeciwnych ograniczaniu kosztów z listu wysłanego przez nikogo innego, jak Ecclestone'a.
KOMENTARZE