Haas chce zadebiutować w F1 z bolidem skonstruowanym przez Dallarę

Amerykańska ekipa ma już również za sobą rozmowy z Mercedesem i Ferrari ws. dostaw silników
14.04.1422:30
Mateusz Szymkiewicz
3328wyświetlenia

Gene Haas ujawnił, że jest w trakcie rozmów z Dallarą, która miałaby dla niego zaprojektować bolid Formuły 1.

FIA przyznała w piątek Haasowi miejsce w stawce w Formuły 1 i podczas rozmowy z serwisem Autosport, Amerykanin ujawnił, że w debiutanckim sezonie w Królowej Sportów Motorowych chciałby wykorzystywać konstrukcję zaprojektowaną oraz zbudowaną przez Dallarę, na temat czego odbywają się wraz z włoskim konstruktorem rozmowy.

Nie zamierzamy otwierać własnego warsztatu - powiedział Gene Haas. Odbyliśmy wstępne rozmowy z Dallarą i są gotowi do współpracy. Mają odpowiednie zdolności, doświadczenie i są zaangażowani w wyścigi odkąd sięgam pamięcią. Stwierdzenie, że chcemy zrozumieć jak zbudować własny bolid oraz zatrudnić wszystkich potrzebnych ludzi przez dziewięć miesięcy, jest czymś niemożliwym. Chcemy pójść na kompromis z konstruowaniem samochodu i zobaczyć, co możemy zrobić.

61-latek przyznał, że najważniejszym celem dla jego zespołu jest nauka, która pozwoli mu stać się samodzielnym konstruktorem. Chcemy się uczyć. Nie pójdziemy tam żeby powiedzieć «zbudujcie nam podwozie», chcemy wysłać swoich ludzi, by przyswoili sobie pewne procesy, ponieważ naszym najważniejszym celem jest zostanie konstruktorem. Nasz pierwszy samochód nie będzie całkowicie konstrukcją Haas Formula, wiele technologii będzie pochodziło od naszych partnerów. Będziemy się uczyć, by w końcu opracować własny samochód. Możemy pokonać Europejczyków w ich własnej grze.

Amerykanin ujawnił również, iż jest możliwe odroczenie debiutu jego zespołu w Formule 1 na sezon 2016, jeżeli okaże się, iż jest zbyt mało czasu by dołączyć do stawki w 2015 roku. Uważam, że sezon 2015 jest zbyt wcześnie, a sezon 2016 zbyt późno. Jeżeli będziemy czekać, możemy stracić jeszcze więcej pieniędzy, ponieważ do połowy przyszłego roku będziemy w neutralnej pozycji. Będziemy musieli prosić, pożyczać i kraść co tylko się da, by przyjechać na ten pierwszy wyścig i zacząć konkurować. To trudna decyzja i mamy zamiar dowiedzieć się pewnych rzeczy w ciągu kilku najbliższych tygodni. Nie będzie łatwo, ale jeżeli już powiemy, że będziemy w 2015 roku, to dotrzymamy słowa.

Haas jeszcze nie posiada umowy na dostawy jednostek napędowych, aczkolwiek szef ekipy - Gunther Steiner, ujawnił, że już odbyły się na ten temat rozmowy z Mercedesem oraz Ferrari. Musimy zdefiniować naszego partnera technologicznego i od tego zacząć - stwierdził Steiner, który w przeszłości piastował stanowisko dyrektora zarządzającego Jaguara oraz Red Bull Racing. Chcemy podjąć właściwą decyzję. Nie chcemy przez to przeskoczyć, a później powiedzieć «Wow! Popełniliśmy przy tym błąd» i mieć przez to kłopoty.

KOMENTARZE

20
Yurek
16.04.2014 11:37
@Phobos - oczywiście że masz prawo. Haas jednak powiedział, że wprawdzie pierwszy bolid będzie konstrukcji Dallary, ale inżynierowie jego zespołu będą się "przyglądać" po to, by później móc skonstruować własny samochód. W fabrykę nie muszą inwestować, bo skorzystają z bazy zespołu NASCAR w Kannapolis. Poza tym, jak wiesz, MasterCard Lola powstał w biegu. Haas dostał zgodę w kwietniu, Lola zaczęła przygotowania w listopadzie. Dlatego nie widzę między nimi związku.
Phobos
16.04.2014 09:55
@Yurek To nie wysilaj sie niepotrzebnie. Byc moze zobaczysz za rok. A jesli nie, to ja odszczekam to, co napisalem. A po co mialby inwestowac w fabryke? Chocby po to, by samemu zbudowac bude i miec 100% wplyw i kontrole nad tym procesem. Ty masz masz prawo wierzyc w Haasa i jego zapowiedzi, a ja byc sceptykiem. I tyle w temacie.
Yurek
16.04.2014 08:37
[quote="Phobos"]nie inwestuja w fabryke, technologie[/quote] Po co mają to robić, skoro Haas już teraz dysponuje jednym z najnowocześniejszych tuneli aero na świecie? [quote="Phobos"]przypomina mi cos, co nazywalo sie kiedys MasterCard Lola[/quote] Staram się bardzo wysilić, żeby znaleźć związek między Haasem a Lolą, ale nie potrafię :(
Phobos
16.04.2014 01:10
Jak na razie, nie widze najmniejszych przeslanek, by traktowac ten projekt powazniej, niz USF1. Decyzja o outsourcingu w kwestii budowy nadwozia, imho wyglada jak chec bardzo luznego zwiazania sie z F1. Bo nie inwestuja w fabryke, technologie, fachowcow, tylko placa, za gotowy produkt. A jak nie wypali, to powiedza - przeciez to ich wina, nie nasza. Chwile pozniej spakuja manele i tyle ich widzielismy. Mi ten projekt nieco zalatuje. I smrodek ten, przypomina mi cos, co nazywalo sie kiedys MasterCard Lola. Sam Haas byl skazany na dwa lata, za przewalenie 34 mln zielonych w podatkach, wiec jakos nie dziwi mnie, ze Bernie wybral akurat jego. Nie od dzis wiadomo, ze ciagnie swoj, do swego...
Wmiarenietypowy
15.04.2014 04:59
Wyglądają poważniej niż USF1. Będą jeździć, zobaczycie, są świadomi tego, że muszą się uczyć, a nie zapowiadają, że od razu zawojują F1. Są realistami i jestem ciekawy jak szybko będą się uczyć F1, oczywiście najciekawsze będą porównania z Caterhamem i Marussia.
Ralph1537
15.04.2014 04:23
Już ktoś miał bolid przez dallare robiony i nie wiele z tego wyszło, ja bym dallare omijał szerokim łukiem w f1. Jednak to jest kolejny zespół który nie wiele mógłby osiągnąć, jak widać brak możliwości technicznych i samodzielności
borro
15.04.2014 01:35
[quote="monako"]Lotus na przykład, który jest chyba najbardziej obklejonym bolidem ze wszystkich w stawce... Caterham i Marussia, sądząc po ich oklejeniach, też chyba nie mogą narzekać na brak firm do reklamowania. Więc chyba jednak nie trzeba aż tak sobie zapracowywać na miano bannera reklamowego, co? [/quote] Chodzi Ci o bolidy, na których największą powierzchnię zajmują naklejki z nazwami własnych teamów, imionami własnych kierowców oraz innych biznesów swych właścicieli? Zapewniam Cię że każdy z szefów wymienionych przez Ciebie teamów przytuliłby chętnie naklejkę, za którą ktoś by mu zapłacił w żywej gotówce. Wniosek mój jest taki, że gdybym był szefem marketingu jakiejś firmy z paroma milionami do wydania na reklamę, to bez trudu znalazłbym team F1 z bolidem bez problemu lokującym się w okolicy podium i częściej pokazywanym w tv niż wymienione przez Ciebie. Tak więc z punktu widzenia marketingowego wprowadzanie teraz nowego zespołu do F1 to raczej kiepski biznes, na pewno nie można tego porównywać z czasami w których koncerny tytoniowe czy telekomy płaciły grube setki milionów na sponsorowanie F1. A jeśli chodzi o Mclarena to już gdzieś od roku zapowiadają nowego sponsora po odejściu Vodafone'a i to dla niego zostawiają miejsce na boku bolidu, ale chyba jednak za wysoko się cenią.
monako
15.04.2014 12:03
@borro serio? Naprawdę wierzysz, że ten zespół będzie w F1 po coś innego niż dla celów marketingowych? Już samo BYCIE na liście zespołów F1 i uczestniczenie w całym tym cyrku jest ogromną promocją. I co z tego, że jeżdżą na końcu stawki i nie liczą się w rywalizacji. Ważne, że SĄ w tym sporcie, wśród najlepszych z najlepszych. A jak kamera od czasu do czasu uchwyci ich bolid podczas sesji treningowych, w trakcie dublowania, na starcie wyścigu czy kwalifikacjach to tym lepiej, tym mocniej będzie to podkreślało przynależność ich do sportu. A co do naklejek sponsorów to przyjrzyj się dobrze. Na McL w Bahrajnie pojawiła się nowa naklejka na tylnym skrzydle, w prawdzie z tego samego koncernu co Mobil 1, ale to tylko potwierdza duży wkład tego koncernu w sponsoring McLarena. To, że może ze względów estetycznych (chociaż oni tylko wiedzą jakie są to względy) ich bolid nie jest upstrzony jak wielkanocne jajo nazwami sponsorów, to jeszcze nie znaczy, że nie ma kogo reklamować. Może McLaren sobie bardziej ceni swoją powierzchnię reklamową niż taki Lotus na przykład, który jest chyba najbardziej obklejonym bolidem ze wszystkich w stawce, a mimo to zalicza tyły. Caterham i Marussia, sądząc po ich oklejeniach, też chyba nie mogą narzekać na brak firm do reklamowania. Więc chyba jednak nie trzeba aż tak sobie zapracowywać na miano bannera reklamowego, co?
Mr President
15.04.2014 09:48
Od początku ten projekt źle wygląda, przecież samochód trzeba także rozwijać czy też dostosowywać do kolejnych torów, a jeśli bolid wykonuje zewnętrzny dostawca, nikt w zespole nie wie na początku dokładnie, jak działa ta konkretna konstrukcja i jakich zmian oczekiwać wobec poprawek. Wejście do F1, kiedy rok wcześniej pojawiły się nowe regulacje skazuje ten projekt na zamykanie stawki.
borro
15.04.2014 08:00
[quote="monako"]Kolejny jeżdżący baner reklamowy.[/quote] Toś błysnął, Na miano bannera to sobie trzeba zapracować, w tym sezonie nawet McLaren jeździ jakiś taki nieobklejony.
monako
15.04.2014 07:33
Kolejny jeżdżący baner reklamowy.
macieiii
14.04.2014 10:48
niech dołączają i tak każdy wie że trzeba wiele sezonów by zaistnieć. Im więcej tym lepiej, zwłaszcza że Caterham powoli się wykrusza, a miejsc dla kierowców nie przybywa
Kamikadze2000
14.04.2014 10:19
@Yurek - fakt, przynajmniej zainteresowany posiada swój zespół. Ale na razie to także tylko gadka. Jeszcze nie zrobili wiele, oczywiście oficjalnym członkostwem w stawce. Mam nadzieje, że okażą się słusznym wyborem. :)) @Saturo - tego się trzymamy. :)) Choć to zespół typowo amerykański, który doświadczenie ma w Stock-Carach w NASCAR. Angaż w F1 to bardzo kosztowna sprawa... oby się nie zniechęcili. :))
Saruto
14.04.2014 09:31
a mi Hass kojarzy się z sukcesem ;)
Yurek
14.04.2014 09:24
[quote="Kazik"]Mi z kolei coraz bardziej ten projekt kojarzy się ze słynnym USF1.[/quote] Bo? W USF1 tylko gadali i gadali. Haas, jak się wydaje, jest świadom wyzwań.
Kamikadze2000
14.04.2014 09:23
@hejter - dokładnie... ;)
fitipaldi666
14.04.2014 09:12
Nic z tego nie wyjdzie.
hejter
14.04.2014 09:09
A mi z kolei Dallara kojarzy się z HRT.
Kazik
14.04.2014 08:55
Mi z kolei coraz bardziej ten projekt kojarzy się ze słynnym USF1.
dan193t
14.04.2014 08:39
Mądrze, logicznie brzmią te słowa. Mam nadzieję, że zdążą