Da Costa oraz Conway kolejnymi kierowcami w Formule E

Portugalczyk uzupełnił skład Amlin Aguri, a Brytyjczyk dołączył zaś do Dragon Racing
02.07.1418:11
Mateusz Szymkiewicz
3026wyświetlenia

Antonio Felix da Costa oraz Mike Conway dołączyli do stawki Formuły E na sezon 2014/2015.

Da Costa startuje w tym roku w mistrzostwach DTM, gdzie po czterech wyścigach zajmuje dopiero dziewiętnastą pozycję z dorobkiem czterech punktów. Portugalczyk jest również testerem zespołu Red Bull Racing konkurującego w Formule 1, aczkolwiek dzisiaj został potwierdzony jako drugi kierowca ekipy Amlin Aguri, w której będzie partnerował Katherine Legge.

Conway natomiast ściga się na co dzień w IndyCar, a także pełni obowiązki zawodnika testowego i rezerwowego Toyoty w Długodystansowych Mistrzostwach Świata. Ekipa Dragon Racing ogłosiła podpisanie umowy z 30-latkiem, który póki co jest jej jedynym kierowcą.

Byłem bardzo zainteresowany Formułą E odkąd tylko zostało potwierdzone jej powstanie i jestem bardzo dumny, że będę w to zaangażowany wraz z Jay'em [Penske] oraz Dragon Racing - powiedział Mike Conway. Jestem przekonany, że będziemy mogli w pierwszym sezonie osiągać świetne rezultaty.

^lista startowa,33,2014/15,bez nieaktywnych

KOMENTARZE

11
cobra
03.07.2014 11:34
Z brakiem zainteresowania w pierwszym sezonie nie będzie raczej problemów... ludzie będą ciekawi nowych zawodów i uliczne tory na pewno ściągną tłumy. Poza tym dwie przedstawicielki płci pięknej i dużo znanych nazwisk w stawce to skuteczna zachęta żeby przyciągnąć dodatkowych kibiców. Pytanie czy Formule E uda się utrzymać tych kilka lat do czasu połączenia z Formułą 1. ;)
mykowhai
03.07.2014 09:59
Wydaję mi się że to może się udać, jeżeli większość znanych nazwisk się do niej "pcha" to znaczy że może być konkurencyjna :) Z resztą zainteresowanie się Formułą E przez Renault już coś znaczy. Jeżeli Formuła E powtórzy historię F1, to TrulliGP może być włoskim odpowiednikiem Ferrari xD
rolnik sam w dolinie
03.07.2014 08:06
@matinson Patrząc na tory to nie wiem czy byłoby się gdzie rozpędzić do większych prędkości. Poza tym bolidy elektryczne mają robić wrażenie przede wszystkim przyspieszeniem a nie prędkością maksymalną. Prędkość maksymalna została ograniczona przepisami, a nie możliwościami tych bolidów. Decydujący dla tej serii będzie sezon drugi. W pierwszym jako, że wyścigi odbywają się w środku miast ludzie przyjdą zobaczyć co to je z ciekawości. Stawka kierowców też dobra i powinna przyciągnąć dodatkową publikę. Jeżeli w drugim sezonie będą te same lokalizacje to może być różnie (ale i tak daleko od upadku), jeśli nastąpi delikatna rotacja to znowu ludzie będą chodzić z ciekawości. Ogólnie to trochę śmieszne mówić, że coś upadnie jak jeszcze nie wystartowało.
Basshuntersw
02.07.2014 09:23
@matinson W Polsat News też było.
marcin_114
02.07.2014 08:53
Idąc waszym tokiem rozmowy można powiedzieć, że F1 jest już u rzeźnika i czeka na swoją kolej.
matinson
02.07.2014 08:05
Dzisiaj podczas informacji na Superstacji był news o Formule E. Pokazali kilka bolidów jeżdżących po Londynie. Mówili też, że prędkośc maksymalna tych bolidów to 220 km/h. Czyli mniej niż turystycznych w stylu WTCC. Ciekawe ile w tym prawdy.
sneer
02.07.2014 06:13
Obawiam się, że raczej F1 skończy na cmentarzu jak tak dalej pójdzie....
Dante
02.07.2014 05:20
@Adakar Popatrz lepiej jakie nazwiska startują w tej serii i jeszcze chcą startować. Biorąc pod uwagę miejsca rozgrywania kolejnych rund i ilość zawodników (która cały czas rośnie) to może nawet wypalić. Poza tym eko jest teraz modne - więc oglądanie ekobolidów też będzie modne. Sam z ciekawości chciałbym zobaczyć, jak będzie wyglądało ściganie w tej serii.
Basshuntersw
02.07.2014 04:40
@Adakar GP3, GP2, Auto GP. Przy takich kierowcach i zespołach to nie może się nie udać.
MMMotorsport
02.07.2014 04:34
@Adakar Oj nie przesadzaj. Może pociągną 3 sezony.
Adakar
02.07.2014 04:30
Superleague Formula A1 Grand Prix GP Masters miejsce na cmentarzu znajdzie się i dla Formula E. Odkurzacze wg mnie nie dociągną nawet do końca tego sezonu.