Śmigiel wygrywa pierwszy wyścig w Poznaniu

Michał Śmigiel bez problemów wygrał pierwszy z dwóch wyścigów IV rundy Kia Lotos Race w Poznaniu. Zdobywca pole position prowadził od startu do mety i niezagrożony zgarnął maksimum punktów za zwycięstwo.

Za Sopocianinem metę przekroczył Piotr Parys, a trzecie miejsce wywalczył Rafał Berdys. Karol Lubas, dotychczasowy lider tabeli mistrzostw,skończył na czwartej pozycji, ale otrzymał po wyścigu karę czasową za nieregulaminowy atak na Karola Urbaniaka i spadł w wynikach na 10 lokatę.

Start do wyścigu przebiegł bez najmniejszych kłopotów i czołówka w pierwszy zakręt weszła zgodnie z ustawieniami na starcie. Na początkowych okrążeniach pozycję lidera umacniał Śmigiel, za nim próbowali swych sił Parys, Stanisław Kostrzak, Aleksander Wojciechowski, Berdys i Karol Urbaniak. Walka tych dwóch ostatnich, na pierwszym zakręcie po prostej startowej, dostarczyła większych emocji już na drugim okrążeniu. W wyniku kontaktu, Picanto Urbaniaka wpadło w poślizg na zakręcie zwanym „Baba Jaga” i wyleciało na zewnętrzny pas zieleni. Warszawianin jednak opanował sytuację i wrócił na tor, ale spadł na 3 pozycje od końca.

Tymczasem na „Uśmiechu Szatana” dochodzi do kolizji Piotra Belki z wyprzedzanym przez niego Maxem Zschuppe i niestety samochód Niemca pozostaje uwięziony w pułapce żwirowej. I chociaż Łodzianin wraca na tor i stara się odrobić stracone pozycje, to na trzy okrążenia przed końcem źle wchodzi w ostatni zakręt przed prostą startową i z dużą prędkością wypada z toru, rolując swoim Picanto w żwirze. Zawodnik wychodzi z opresji bez szwanku, ale auto będzie wymagało gruntownych napraw blacharskich.

W czołówce nadal przewagę nad resztą stawki buduje Śmigiel, a na drugą pozycję awansuje Kostrzak, niestety szczęście Gdynianina nie trwa długo. Kłopoty z hamulcami w aucie Aleksandra Wojciechowskiego kończą się uderzeniem w auto Kostrzaka i weteran serii traci przód od swego Picanto oraz kolejne pozycje w stawce. Wojciechowski pozostaje poza torem.

Na ostatnich okrążeniach Karol Lubas pokonuje jeszcze Konrada Wróbla i Kostrzaka, awansując na 4 pozycję, ale wcześniej fauluje Urbaniaka, co skutkuje karą 30 sekund dołożonych do jego rezultatu. Biegu nie kończą Belka, Wojciechowski i Zschuppe, ostatnim sklasyfikowanym jest wyścigowy debiutant, startujący jako VIP, dziennikarz Polsatu Michał Stolfa.