Bolidy Formuły 1 będą trudniejsze w prowadzeniu?

Zmiany planowane na sezon 2016 miałyby m.in. uatrakcyjnić widowisko
26.09.1416:18
Mateusz Szymkiewicz
4329wyświetlenia

Osoby zajmujące najwyższe stanowiska w Formule 1 rzekomo pracują nad zmianami, mającymi sprawić, że bolidy Formuły 1 będą jeszcze trudniejsze w prowadzeniu.

Od dłuższego czasu trwa dyskusja nad uatrakcyjnieniem Formuły 1 i zdaniem zespołów, jednym z czynników, który powoduje, że widzowie rezygnują z oglądania zmagań, to zbyt łatwe w prowadzeniu bolidy. Oliwy do ognia dolali już sami kierowcy, którzy stwierdzili, że nie jest już tak trudno jechać na limicie, natomiast kontrakt 16-letniego Maxa Verstappena na starty w sezonie 2015 pokazuje, jak Formuła 1 stała się łatwą serią.

Podczas rundy w Singapurze, spotkanie odbyli członkowie Grupy Strategicznej i podczas niego ustalono, że pod lupę zostaną wzięte propozycje zmian, mających utrudnić prowadzenie bolidów Formuły 1. Analiza ma zająć kilka miesięcy i ewentualne zmiany mogą wejść w życie już od 2016 roku. Według różnych doniesień, modyfikacje mają objąć przepisy odnośnie przyczepności opon, rozmiarów bolidów oraz wydajności aerodynamicznej.

Zawodnik Red Bulla - Daniel Ricciardo, przyznał, że tegoroczne bolidy nie są tak trudne w prowadzeniu jak to było jeszcze kilka lat temu. Jeśli chodzi o wytrzymałość fizyczną, nie jest to jeszcze spacer po parku, aczkolwiek jest łatwiej niż w poprzednich latach. Jeżeli bolidy okażą się szybsze, to pod względem fizycznym będą trudniejsze w prowadzeniu. Mimo to nie chcemy, by były one na poziomie sprzed dziesięciu lat, kiedy to nie mogłeś nawet jechać za rywalem ze względu na brudną strugę powietrza. Uważam, iż w tym momencie uzyskaliśmy całkiem dobry kompromis, jednak moim zdaniem pewne poprawki powinny zostać naniesione.

Czterokrotny Mistrz Świata - Alain Prost, przyznał, że bolidy muszą stać się trudniejsze do prowadzenia, by „właściwa” F1 mogła powrócić. Nie wiem co się stanie z Maxem Verstappenem, ale prawdą jest to, że będzie gotowy do poprowadzenia bolidu Formuły 1 i to nie będzie żaden problem. W moich czasach to było absolutnie niemożliwe, auta były bardzo trudne w prowadzeniu. Każdego roku przyjeżdżaliśmy do Portugalii na testy, gdzie potrafiliśmy nawet zostać na miesiąc. Kiedy jednak po raz pierwszy tam pojechaliśmy, to nie było możliwości, by na samym początku ukończyć cały program jazd! Pod względem fizycznym było naprawdę ciężko, czego dziś już nie ma. Nie oznacza to jednak, że chcesz powrócić do tego co było, ale myślę, że osiągane prędkości oraz poziom przyczepności nie są najlepsze. Jest trochę zbyt wolno, więc potrzeba nam właściwej Formuły 1.

KOMENTARZE

24
kykec
28.09.2014 10:11
W sumie to niezły paradoks, że chociaż same wyścigi w ostatnich sezonach są ciekawsze niż kiedykolwiek, to ogólnie F1 jest coraz nudniejsza. Czasem oglądam stare wyścigi z lat '80 czy '90 i powiem szczerze, że większość z nich to nuda w porównaniu z obecną F1. Po prostu ludziom poprzewracało się już w głowach i sami nie wiedzą czego chcą - to tak jakby próbować na siłę uszczęśliwić małe dziecko spełniając wszystkie jego życzenia. Przykro mi, ale nie tędy droga. Albo bawimy się w wyścigi na najwyższym światowym poziomie, albo w biznes. Obecnie F1 traktowana jest tylko i wyłącznie jak maszynka do robienia pieniędzy, a cała reszta to tylko PRowe opowieści i dlatego dzieje się to, co oglądamy. Ważne jest tylko to, żeby wyścig obejrzało X mln ludzi, żeby mieć jak największe wpływy i zyski. Cała reszta to tylko środek do zdobycia kasy.
Grekyy
28.09.2014 07:33
Problem polega właśnie na tym, że FIA nie pozwala na "uwolninienie" technologii, tylko wymyśla przy biurku sztuczne "atrakcje" dla coraz bardziej wolnych samochodów. Dzisiejsza F1 mogłaby być dużo szybsza i głośniejsza z obecnymi silnikami, ERS-em itd... ale liczy się pseudo-ekologiczna brednia. Najgorsze jest to, że nie tylko F1 na tym cierpi - eko-regulacje zniszczyły już żywotność silników w naszych samochodach najpierw diesle, później benzyniaki (EGR, down-size'ing, hybrydy, które wcale nie palą mniej niż klasyczne, duże silniki benzynowe). Wystarczyłoby pozwolić inżynieriom wykorzystać do granic te silniki, które mają teraz. A... nie, sorry... lepiej dodać płytki, które będą generować sztuczne iskry z podwozia, które nie może być za nisko, bo przecież paliwo waży...
MairJ23
27.09.2014 03:53
Niech kierowcy zaczna sami zmieniac opony i wtedy zobaczymy jakie bedzie widowisko :)
idylla
27.09.2014 08:25
F1, a właściwie jej włodarze sami nie wiedzą czego chcą. Tyle co redukowano docisk, żeby było bardziej atrakcyjnie. Teraz są jęki że samochody za wolne, że za łatwe w prowadzeniu( bo za małe przeciążenia). Prosta recepta wywalić DRS dać mieszanki jakie mieliśmy w 2012, 2013, a wyścigi będą atrakcyjne. Zrobić coś z podziałem zysków, żeby mniejsze stajnie miały jakieś szanse, a nie przez pół sezonu martwiły się zgromadzeniem budżetu, który i tak nie wystarczy na wprowadzanie większej ilości poprawek niż pierwsza połowa sezonu. Wprowadzić limity budżetowe i ograniczyć przepraszam za wyrażenie ekozajoba, a sport sam się obroni.
jpslotus72
27.09.2014 08:11
@ROOK [quote="ROOK"]Kiedyś więc pewnie patrzyłeś na F1 zupełnie innym okiem, a teraz masz „te internety” i wiesz o zakulisowych pracach nad „uatrakcyjnieniem”… :)[/quote]I bez internetu - nagą prawdę widać gołym okiem. :) Aż chce się czasem ze wstydem odwrócić wzrok...
robekbielsko
27.09.2014 07:47
Mi się wydaje, że receptą powinna być większa moc, bardziej przyczepne opony i powrót tankowania.
kabans
27.09.2014 06:38
kiedyś były abs, tsc, asr, autoalarm, cd, bbc, fbi w samochodach a i tak samochody były czasami fikuśne bo kierowcy popełniali błędy, teraz nowicjusz wsiada i leje seniora
akkim
27.09.2014 06:07
@ROOK Absolutnie się nie zgadzam. Cyrk, ludzie lokalni, komiks - sorki ale bzdura. To fani rozkochani w motoryzacji, widzowie płacący sporą kasę aby doznać wrażeń nie mających miejsca nigdzie indziej. Nie obrażaj proszę tych właśnie. Ich nie zadawalają żadne focie, nagrania, twitty śmity. Ci, którzy przychodzili na tor nie mieli żadnego głodu na informację. Byli zdecydowanie bliżej tego sportu niż dzisiaj. Dostęp był dużo łatwiejszy i nie musieli uciekać się do mediów. To ludzie biegle zorientowani w tym, co ma miejsce i dlaczego. I to ich właśnie bunt powoduje te wszelkie dziwne ruchy nad "uatrakcyjnianiem" tego czego nie trzeba było aż tak radykalnie skaszanić. Widzą, że piękno i tajemnice sukcesu ich wybranki zabija właśnie takie niekontrolowane wykorzystanie nowych technologii i bezsensowne obwarowania regulaminowe. [quote="ROOK"] I trzeba się z tym pogodzić.[/quote] I tu też się mylisz. Nie ma na to zgody i nie chcemy się z tym pogodzić. W innym przypadku nie moglibyśmy się wypowiadać - bo tego tekstu powyżej nie byłoby wcale.
ROOK
27.09.2014 03:41
[quote="jpslotus72"]Od dłuższego czasu trwa dyskusja nad uatrakcyjnieniem Formuły 1 i jest to jednym z czynników, który powoduje, że widzowie rezygnują z oglądania zmagań.[/quote] [color=white].[/color] Ha, będę przekorny! :) [color=white].[/color] Wiesz, kiełbasa też smakuje tym lepiej, im mniej wiesz, jak się ją produkuje… Kiedyś więc pewnie patrzyłeś na F1 zupełnie innym okiem, a teraz masz „te internety” i wiesz o zakulisowych pracach nad „uatrakcyjnieniem”… :) [quote="Falarek"]A może ludzie są już znudzeni F1 i choćby stawali na głowie trendu nie odwrócą.[/quote] [color=white].[/color] A wiesz, że możesz mieć rację? :) [color=white].[/color] Ja będę powtarzać, że to całkiem możliwe — jeszcze połowa XX wieku to były lata życia w kompletnej nudzie — ludzie żyli bardzo lokalnie, a atrakcją był nowy odcinek komiksu, który pojawiał się w kiosku po tygodniu wyczekiwania. No a technologia i „cyrk” F1 (nb. przyjazd cyrku do miasta też był wielką, omawianą przez wszystkich atrakcją!) przyjeżdżające „ze świata”? To był już w ogóle kosmos, lądowanie kosmitów! Tego nie pokażą nawet w TV! [color=white].[/color] Ludzie cierpieli na wieczny głód interesujących informacji i mocniejszych wrażeń, w dodatku człowiek nigdy nie miał z tym bezpośredniego kontaktu jak obecnie (twity, focie, nagrania wypowiedzi), a wyłącznie przez media — no a że w mediach są już specjaliści od budowania legend, to i ludzie interesujący się F1 żyli tak naprawdę legendami — a który z dzisiejszych kierowców bądź zespołów jest „legendarny”? [color=white].[/color] 50 lat temu F1 była czystym zmaganiem techniki z fizyką, dziś technika poszła tak do przodu, że kierowca został najsłabszym ogniwem i to łatwym do wyeliminowania. Dlatego konieczna była zmiana F1 na zmaganie się techniki z przepisami ograniczającymi. I trzeba się z tym pogodzić. (ucięty koniec)
katinka
26.09.2014 09:58
[quote]Od dłuższego czasu trwa dyskusja nad uatrakcyjnieniem Formuły 1 [/quote] Niech dadzą kwadratowe koła, będzie jazda, a co drugi wyścig zostawią kierowcom tylko 1 bieg :D Schumi kiedyś dał radę dojechać do mety tylko na piątce i to chyba nawet na P2, więc sobie poradzą :P Taki piękny sport jak wyścigi, to powinien być chyba sam w sobie atrakcyjny i emocjonujący że aż zapiera dech, walki, wyprzedzania, jazda na limicie, ryk silników nie do wytrzymania... A tu chcą czy muszą go uatrakcyjniać na siłę, jakieś guziki do wyprzedzania, pomysł na sztuczne deszcze, opony z plasteliny, silniki których tak mało słychać na starcie. Niech lepiej już nic nie robią w tym temacie, F1 musi się sama obronić.
Dorel
26.09.2014 07:27
No to RIP Sebastian :D
akkim
26.09.2014 06:52
Samo słowo "uatrakcyjnić" budzi już tylko moją agresję słowną. NIC poza tym. Słowo to spowodowało śmierć zawodów motorowych, którymi od lat żyłem. Każdy kolejny krok związany z tym słowem coraz głębiej grzebał sport a forował technologie wszelkich dziedzin. Człowiek staje się coraz bardziej operatorem a coraz mniej kierowcą w tej dyscyplinie. Na torze sprawia to zupełnie odmienny - w sensie negatywnym - odbiór. Następna sprawa Berni płaczący o cenach biletów. Podrożały od 50 do 80 Euro /przeciętnie/ a zespoły WCALE większych udziałów nie otrzymują.To kolejne kłamstwo i policzek wymierzony w twarz "torowcom". Protesty ruszyły od Australii i trwają choć oficjalnie nikt o tym słówka nie chce pisnąć. Woda drąży skałę - wierzę w to, że przeczekam ten śmierdzący czas dla ukochanej dyscypliny. Sponsorzy i władze torów skierowali już kilkanaście protestów do władz FIA i Dziadka do orzechów. I jeszcze słowo do firmy VERVA - nie róbcie już więcej obciachu. Czerwienię się za Was. Ani to Racing, Wery już w tym żadnej nie ma ale przenigdy to nie jest Street. Totalny obciach "masowy" bez smaku, przekazu, emocji i tego co było zawsze. Czyli NAZWA IMPREZY oddawała jej DUCHA. DUCH już od ponad roku robi kupę na narodowej murawie a nazwę proszę natychmiast zmienić, bo nijak na temat Gorzkie słowa już od dawna sączę z klawiatury, bo i wstyd mi i niezręcznie oglądać te bzdury, nic lub mało już zostało z tego co skrzydliło, kilku ludzi rządnych KASY wszystko rozpiep....yło słowo "skrzydliło" jest celowo użyte, gramatycznie spaczone. W poprawnej wersji ostatnie musiałoby być mocne o wiele mocniejsze.
kamil_zmc
26.09.2014 06:16
Jak dla mnie to jedyne co mogą zrobić to więcej mocy ok. 200 koni tak jak mówi Grosjean i powrót do tankowania.
Kamikadze2000
26.09.2014 06:12
Może ludzie wreszcie uświadomili sobie, że F1 to pseudosport... ;)
kabans
26.09.2014 05:35
Samchód zrobił się trudniejszy w tym sezonie i Raikonnen, Sutil, Vetel i Massa maja problemy. Zrobią jeszcze trudniejszy i co? Hamilton najszybszy z caterhamem, a Alonso z Marusią?
jpslotus72
26.09.2014 05:29
@derwisz Dzięki. :) Limit znaków wymagał Spacji... Felipe Massa:[quote]Dla mnie w wieku 20 lat było na to za wcześnie. Od strony fizycznej było to dużo cięższe niż teraz. Powiedziałbym, że obecnie z fizycznego punktu widzenia wyścig jest bardzo łatwy, co pomaga młodym kierowcom w nauce i zrozumieniu. Dawniej było o wiele trudniej, przede wszystkim z powodu tankowania, to pierwsza sprawa. Mieliśmy wtedy o wiele wyższą przyczepność opon. To są, moim zdaniem, dwie rzeczy, które obciążają prowadzenie samochodu: większa przyczepność i tankowanie, kiedy macie w samochodzie nieustannie najwyżej 60 czy 55 kg paliwa. Przez większość okrążeń bolidy były szybsze, co było dużo bardziej obciążające pod względem fizycznym.[/quote]Romain Grosjean:[quote]Nie zrozumcie nas źle, samochody nie są łatwe w prowadzeniu. Wciąż mają dużą moc, nadal jest to wymagająca praca... Chciałbym więcej: im szybciej jedziemy, tym bardziej nas to cieszy – jesteśmy kierowcami wyścigowymi. Dajcie nam 200 koni więcej i lepszą przyczepność, a my to przyjmiemy. Przecież chcemy naprawdę dobrego ścigania.[/quote] Jeśli zmiany pójdą w dobrą stronę, to OK. Jednak dotychczasowe doświadczenia z "uatrakcyjnianiem" czynią mnie bardziej sceptycznym... Postęp technologiczny F1 powinien się odbywać na pulpitach konstruktorów (i dalej w fabrykach i garażach), a nie przy zielonym stoliku FIA - od pewnego czasu ten porządek coraz bardziej staje na głowie...
derwisz
26.09.2014 05:23
@jpslotus72 [quote] trochę później wrzucę jeszcze wypowiedzi Massy i Grosjeana...[/quote] Potrzebujesz postu rozdzielającego? Jeżeli tak to proszę. :) Jeżeli nie to usunę
jpslotus72
26.09.2014 05:16
W przyszłym roku Max Verstappen będzie jeździł w F1 jako 17-latek. Wywołało to właśnie komentarze, na temat trudności i obciążeń w prowadzeniu dzisiejszych bolidów. Zacytuję kilka wypowiedzi. Christian Horner:[quote]Moim zdaniem, w tym roku widzimy, że po zmianie regulacji samochód Formuły 1 jest tak łatwy w prowadzeniu, jak nigdy wcześniej – to bardzo ułatwia przejście z niższych serii. Nie ma [już] takich przeciążeń, obciążenia kierowców i wymogów fizycznego przygotowania. Widzieliście postęp Daniiła Kwiata, który przeskoczył z GP3 do F1 i radzi sobie bardzo dobrze.[/quote]Nico Rosberg:[quote]Testowałem bolid F1 mając 17 lat. Z punktu widzenia prowadzenia samochodu byłem przygotowany, ale czuję, że wtedy istniały ograniczenia fizyczne. Mieliśmy wciąż V10, dużo docisku – nie wiem, czy więcej niż teraz, ale przyczepność opon była wyższa. Dla mnie wtedy, w wieku 17 lat, było to wielkim ograniczeniem. Dzisiaj od strony fizycznej jest to nieco łatwiejsze, więc to pomaga.[/quote]Jules Bianchi:[quote]Na pewno na końcu wyścigu nie jesteśmy zupełnie «martwi», mamy jeszcze energię. Może dla widzów byłoby to lepsze, gdyby widzieli, jak padamy po wyjściu z samochodu – nie wiem, co im się podoba. Ale na pewno teraz tak nie jest, więc można by to poprawić. Tak – zróbmy to.[/quote]trochę później wrzucę jeszcze wypowiedzi Massy i Grosjeana... @derwisz Mniejsze obciążenia fizyczne obecnie pomagają (Prost i Ricciardo też mówią o łatwości od strony fizycznej). Mniejszy docisk - niekoniecznie...
derwisz
26.09.2014 05:15
Dla niektórych i dzisiejsze bolidy są zbyt trudne w prowadzeniu i to do tego stopnia, ze nawet półroczne usilne starania całego sztabu wybitnych specjalistów nie potrafią zmienić tej sytuacji na lepsze. Zastanawiam się co się stanie gdyby omawiana propozycja weszła w życie. Czy przypadkiem wywołana rewolucja nie zmiotłaby części obecnej stawki kierowców w niebyt?
hejter
26.09.2014 04:39
Niech zabiorą kierownice a zamiast dadzą linki, jak w bobslejach, wtedy na pewno bolidy będą dużo trudniejsze w prowadzeniu.
Falarek
26.09.2014 04:38
A może ludzie są już znudzeni F1 i choćby stawali na głowie trendu nie odwrócą.
Jesse_Pinkman_ABQ
26.09.2014 04:08
Brakuje bolidów sprzed roku 2006 - V10, świetna czołówka, mało tilkodromów, budżety zapewniane w dużej mierze przez koncerny tytoniowe, dwóch dostawców ogumienia. F1 nie potrzebuje eko-debilizmu, wiecznego oszczędzania wszystkiego, pseudoudogodnień jak DRS i paydriverów bez talentu (nawet taki Mazzacane miał pewnie więcej umiejętności niż Ericsson).
jpslotus72
26.09.2014 03:44
[quote]Od dłuższego czasu trwa dyskusja nad uatrakcyjnieniem Formuły 1 i zdaniem zespołów, jednym z czynników, który powoduje, że widzowie rezygnują z oglądania zmagań, to zbyt łatwe w prowadzeniu bolidy.[/quote]Ja bym to trochę skorygował:[quote]Od dłuższego czasu trwa dyskusja nad uatrakcyjnieniem Formuły 1 i jest to jednym z czynników, który powoduje, że widzowie rezygnują z oglądania zmagań.[/quote]Za przeproszeniem - mdli mnie już od tego "uatrakcyjniania"... Jak już nieraz pisałem - moim zdaniem, problem leży w tym, że F1 przestała się rozwijać od wewnątrz, w zgodzie ze swoją istotą (coraz lepszego ścigania) - a narzucono jej z zewnątrz ideologie (ekologizm) i trendy (motoryzacja drogowa), którym ma się podporządkować... Nic dziwnego, że trzeba to teraz na siłę "uatrakcyjniać". Postaram się wrzucić tu jeszcze później kilka wypowiedzi kierowców, na temat trudności i obciążeń w prowadzeniu bolidów - dzisiaj i parę-paręnaście lat temu...
Carolius
26.09.2014 02:52
Jak się ogląda wyścigi widać, że te samochody nie są tak szybkie jak kiedyś. Bardziej chodzi o zakręty niż o proste. Mniejsze prędkości w zakrętach to mniejsze przeciążenia. Według mnie nie ma co popadać w paranoje ale samochody F1 powinny być większym wyzwaniem.