Palmer wygrywa w Soczi i zdobywa mistrzostwo GP2

Ja się pocieszam tym, że już go nie będziemy musieli więcej oglądać ;) Przyszły sezon zapowiada się zacnie. Kto do DAMS za synka pójdzie?

[quote]Wtedy jeszcze był rzemieślnikiem bez doświadczenia, przez co mniej solidnym.[/quote] No to musielibyśmy się pokłócić o definicję słowa rzemieślnik ;) Dla mnie ostatni kierowca w stawce nie zasługuje nawet na takie określenie. [quote]Coś w tym jest, ale dla mnie istnieje różnica między Glockiem, Pantano, Valsecchim oraz Leimerem i Palmerem.[/quote] Pomijając kto zdobył tytuł, a kto nie, to ja bym stworzył inną grupę "wyjeżdżonych". Bez Glocka za to z Razią i Filippim. Tylko, że Pantano, Valsechci, Leimer, Razia i Filippi już w pierwszym roku pokazali cokolwiek (niektórzy nawet więcej). Jeżeli chodzi o pierwsze 2 lata startów w GP2 to Palmer wypada gorzej od np Parente czy Zubera. A w mojej ocenie to te lata są kluczowe jeśli chodzi o pokazanie talentu, później jedzie się na doświadczeniu. A teraz wisienka na torcie :) [quote]Przykładowo: W grze wyścigowej on-line też na początku byłem słaby, każdy mnie objeżdżał, chociaż czasem potrafiłem zachwycić, to jednak postrzegany byłem za marudera. Jak tylko nabrałem trochę doświadczenia i zarazem pewności siebie zacząłem wygrywać wyścig za wyścigiem i nawet zdobyłem tytuł mistrzowski... [/quote] Widziałem już na tej stronie wiele. Że Kubica wraca z Ferrari do F1, że Lotus będzie mistrzem konstruktorów, że Gutierrez ma talent (!!!), że Raikkonen pokona Alonso... Ale to przebija wszystko... Drogi użytkowniku ManiakF1: ja już gdzieś w 10 roku życia nauczyłem się rozróżniać grę komputerową (wtedy Pegasusa) od rzeczywistości. To się bardzo przydaje, bo np w World of Tanks ginę kilka razy dziennie a jednak żyję. A w FM-a wygrałem ligę mistrzów z Tottenhamem i nie uważam się za lepszego trenera niż Redknapp. Nie wiem gdzie jeździsz, jeśli w jakiejś lidze rFactor, to nawet dosyć wiernie odzwierciedla to rzeczywistość, tym niemniej w kokpicie bolidu GP2 raczej nie siedziałeś, więc przykład - nawet jako luźno związana z tematem analogia - jak dla mnie nadaje się do kosza.

[quote="Kamikadze2000"]Kolejny "wyjeżdżony mistrz"...[/quote] Coś w tym jest, ale dla mnie istnieje różnica między Glockiem, Pantano, Valsecchim oraz Leimerem i Palmerem. O kierowcach z tej pierwszej grupy mówiło się, że mają jakieś tam szanse na przejście do F1, w mediach łączono ich już z niektórymi zespołami. Inaczej było w przypadku Leimera i teraz Palmera. Jakoś nie kojarzę, by któryś z zespołów był zainteresowany ich pozyskaniem. Włodarze GP2 mogliby wprowadzić ograniczenia, np. dany kierowca może startować tylko przez 3-4 sezony w serii pod rząd. Bodaj w GP3 jest ograniczenie tego typu, było coś takiego na pewno w F2.

Fakt, iż w debiutanckim sezonie nie osiągał dobrych wyników nie znaczy, że jest kiepskim kierowcą. Przykładowo: W grze wyścigowej on-line też na początku byłem słaby, każdy mnie objeżdżał, chociaż czasem potrafiłem zachwycić, to jednak postrzegany byłem za marudera. Jak tylko nabrałem trochę doświadczenia i zarazem pewności siebie zacząłem wygrywać wyścig za wyścigiem i nawet zdobyłem tytuł mistrzowski... Doświadczenie robi swoje, ale też trzeba potrafić je wykorzystać. :)

O tym samym pisałem - Palmer w 2011 roku był NAJGORSZYM kierowcą sezonu. A teraz sięga po majstra. Coś jest nie tak... włodarze serii dla jej dobra powinni wprowadzić jakieś limity. Wartość serii po prostu spada, jeżeli wygrywa rutyniarz z mnóstwem kilometrów na koncie, pozostawiając w tyle faktyczne talenty, jak Vandoorne, Marciello czy też Evans. Nasr to także świetny zawodnik - w jego przypadku jednak zespół dał tyłka. Jeżeli czegoś z tym nie zrobią, seria podzieli los F3000...

@THC-303 Wtedy jeszcze był rzemieślnikiem bez doświadczenia, przez co mniej solidnym.

Solidny rzemieślnik, który w debiutanckim sezonie był ostatni w całej stawce w GP2 (licząc tych co przejechali cały sezon) nawet za Gonzalezem. Błagam.

w dobrym stylu, wygraną w głownym wyścigu przypięczetował sukces

MMMotorsport - Raczej naprawdę solidny rzemieślnik... Skutecznie wykorzystał zarówno swoje doświadczenie jak i DAMS, a co za tym idzie wykonał doskonałą robotę w tym roku. Jednak F1 mu nie życzę, są lepsi od niego w kolejce. Vandoorne imponuje bardzo mocno. Świetny zawodnik, chciałbym zobaczyć w przyszłym roku walkę o tytuł pomiędzy nim, Marciello i Frijnsem, jeśli plotki o fotelu w RUSSIAN TIME na 2015 się potwierdzą.

Szczęściarz...

Kolejny "wyjeżdżony mistrz"... ;)