Alonso: Wątpliwości narastały od 2013 roku

Hiszpan przekonuje, że jest dumny z tego, co udało mu się osiągnąć współpracując z Ferrari.
21.11.1412:09
Nataniel Piórkowski
2516wyświetlenia

Fernando Alonso przyznał, że pierwsze wątpliwości dotyczące celowości kontynuowania jego współpracy z Ferrari pojawiły się już podczas ubiegłorocznego sezonu Formuły 1.

W czwartek stajnia z Maranello oficjalnie poinformowała, że po pięciu latach Hiszpan odejdzie z zespołu za porozumieniem stron, a w jego miejsce zostanie zatrudniony czterokrotny mistrz świata - Sebastian Vettel. Chociaż Alonso przyznał, że decyzja o opuszczeniu włoskiej ekipy została podjęta we wrześniu, to pierwsze przesłanki ku miej zaczął dostrzegać w 2013 roku.

Nie było żadnego wyjątkowego momentu, który otworzyłby mi oczy. Już w ubiegłym roku miałem pewne wątpliwości dotyczące sezonu 2014. Wiedziałem, że dojdzie do dużej zmiany w przepisach. Chciałem zobaczyć, jak Ferrari poradzi sobie w nowej erze turbo. Łączyły nas bardzo bliskie relacje z prezesem di Montezemolo. Rozmawialiśmy każdego tygodnia i mniej więcej zgodziliśmy się co do tego, że jeśli i ten rok nie będzie dla nas konkurencyjny, powinniśmy pomyśleć o innych opcjach. Podczas letniej przerwy nadszedł czas by usiąść przy stole i powiedzieć: OK, chciałbym odejść.

Obecny, kończący się sezon jest dla Alonso najgorszym od lat: kierowca z Oviedo nie zdołał wygrać ani jednego wyścigu, a przed ostatnim wyścigowym weekendem zajmuje dopiero piąte miejsce w klasyfikacji generalnej. Chociaż oczekuje się, że dwukrotny czempion zwiąże się teraz z ekipą McLaren-Honda, ta zapowiedziała już, że nie ogłosi swego składu kierowców przed pierwszym grudnia.

Oczywiście pora na kolejny rozdział mojej kariery. Sądzę że nadszedł już czas na nowe projekty, nową motywację. Ta decyzja nie była łatwa. Jeśli mam być szczery, to rozmawiałem już w ubiegłym roku. Postanowiliśmy jednak poczekać do tego roku, do nowego samochodu, nowej ery turbo. W okolicach letniej przerwy i września nadszedł czas by coś zmienić i taką też decyzję podjąłem. Czas pokaże, czy postąpiłem właściwie - przekonywał jeden z najbardziej cenionych kierowców Formuły 1.

Alonso dodał, że Ferrari będzie zawsze bliskie jego sercu. Jestem zadowolony i dumny z pięciu lat spędzonych z tą wspaniałą ekipą. Dzięki nim dojrzałem jako kierowca i człowiek. Przegraliśmy walkę o tytuł, trzykrotnie zakończyliśmy mistrzostwa na drugim miejscu, ale jestem z tego niesamowicie dumny. Teraz nadszedł czas by zamknąć jedne, a otworzyć kolejne drzwi. Zobaczymy, jak nam pójdzie. Przestanę być kierowcą Ferrari, ale od poniedziałku stanę się fanem Ferrari.

KOMENTARZE

7
Dorel
21.11.2014 11:42
Dobrze postąpił. W Ferrari nie doczekałby się bolidu, który umożliwiłby mu zdobycie tytułu mistrzowskiego. [color=]AVANTI FER AVANTI! [/color] FERNANDO GRANDE GRANDE EL SAMURAI!
THC-303
21.11.2014 04:05
[quote]bo fin bedzie jezdzil lepiej w nastepnym seoznie[/quote] Wróżbita Maciej? Czy to nie w tym sezonie Raikkonen miał rozjechać Alonso? I czy to nie w tym sezonie największa procentowa różnica w punktach była w Ferrari?
macieiii
21.11.2014 03:25
Któryś raz słyszę że Alo mówił że zostanie w Ferrari albo odejdzie. Jeśli zrobi to Raikkonen, to się nie zdziwie. Dwa dobre sezony i być moze odejdzie. Być może dostanie propozycję od topowego zespołu której raczej nie odrzuci. Alonso jest tym, który liczy się w ścisłej czołówce. 5 lat czekał na konkurencyjny bolid. Nie doczekał się. Albo może siedzieć w zespole, gdzie nie ma Montezemolo, Domenicalego który nie staje na wysokości zadania i nic nie wskazuje że następny sezon będą przed silnikami Mercedesa, albo odejść na emeryturę. Dobrze robi i nie powinniśmy go za to rozliczać. Alonso jest człowiekiem honorowym i założę się o okulary Ecclestona że gdyby wypowiadając te słowa, w odpowiedzi usłyszałby że przez tyle lat Ferrari będzie pielęgnować sporą stratę do lepszych to wycofałby się z tego.
kabans
21.11.2014 01:23
Vetel obral zly kierunek, co rok bedzie ta sama spiewka pod koniec seoznu, jesli nie pokona wyraznie raikonnena (a nie pokona bo fin bedzie jezdzil lepiej w nastepnym seoznie) to bedzie slyszal komentarze ze pewnie alonso w tym bolidzie walcyzlby o ms. Nie chce wyrokowac ale ferrari bedzie grobem kariery vetela.
rno2
21.11.2014 12:00
Przy całej sympatii do Vettela, wątpię czy wytrzyma on 5 lat w Ferrari, tak jak Alonso :-)
Sgt Pepper
21.11.2014 11:48
@dex Miłością nie zdobywa się tytułu, a każdy kierowca oprócz miłości i kasy, ma jeszcze jeden cel, który jest nadrzędny- bycie mistrzem (jedynym kierowcą który moim zdaniem ma to gdzieś to Kimi, który to jeździ bo lubi i zarabia przy tym krocie. Jakby był tytuł- to ok, ale jak nie będzie to też ok. Nie ma chyba aż takiego ciśnienia jak inni. No, ale to moje zdanie...). Ja rozumiem Fernando i życzę mu jak najlepiej w nowym teamie. Dobrze zrobił i tyle.
dex
21.11.2014 11:12
"Chciałem zobaczyć, jak Ferrari poradzi sobie w nowej erze turbo." No i ferrari nie poradziło się za dobrze. Więc nie widzisz przyszłości w Ferrari. I gdzie Tu ta Twoja miłość do czerwonych i to że robisz wszystko dla nich ?