Briatore: Formuła 1 potrzebuje olbrzymich zmian

Pomimo problemów sportu, Włoch stara się jednak zrozumieć szefa FOM - Berniego Ecclestone'a
07.06.1513:57
Nataniel Piórkowski
2816wyświetlenia


Były szef Renault F1 Team - Flavio Briatore sądzi, że Formuła 1 potrzebuje olbrzymich zmian, by powrócić do roli jednego z najbardziej popularnych i podziwianych sportów świata.

W ciągu kilku ostatnich lat globalna widownia królowej sportów motorowych uległa znacznemu zmniejszeniu. Coraz słabszym zainteresowaniem cieszą się także bilety na niektóre wyścigi, jak chociażby Grand Prix Niemiec, które straciło swoje miejsce w tegorocznym kalendarzu mistrzostw.

Poproszony przez dziennikarzy Bild am Sonntag o wskazanie jednego, głównego problemu sportu, Briatore odrzekł z rozbrajającą szczerością: Nie wiem nawet od czego mam zacząć.

Formuła 1 jest dziś zbyt sterylna, zbyt perfekcyjna. To nie widowisko, ale też nie ściganie. To mistrzostwa dla inżynierów. Przyzwyczailiśmy się w przyszłości do mówienia kierowcom, aby cisnęli tak mocno, jak tylko się da, aby przejeżdżali okrążenia tempem kwalifikacyjnym, ale dziś wszystko jest kontrolowane przez inżynierów i ich komputery. Kierowcy są dziś bardziej jak księgowi, a nie gladiatorzy. Fanom się to nie podoba - zaznaczył Włoch w wywiadzie dla niemieckiej bulwarówki.

Dzieląc się jednak ogólnymi propozycjami na wyciągnięcie sportu z kryzysu, 65-latek powiedział: F1 musi zostać kompletnie zreorganizowana. Bernie mógłby to zrobić mając nawet te swoje 84 lata, ale nie ma żadnego wsparcia. W F1 trzeba dyktatora, ponieważ zespoły nigdy nie będą się ze sobą zgadzać.

Zdaniem Włocha Ecclestone pracuje teraz bardziej w interesie właściciela praw komercyjnych - funduszu inwestycyjnego CVC, a nie F1. To problem. Jako szef zatrudniany przez CVC, Bernie sprzedał za olbrzymie sumy prawa do transmisji płatnym nadawcom, przez co na przykład we Włoszech widownia F1 spadła nagle z ośmiu milionów do 500 tysięcy. Bernie wykonuje dobrą robotę dla CVC, ale cierpią na tym fani. Nie ma też niestety wsparcia ze strony FIA. To wciąż geniusz, ale osamotniony.

Kolejnym problemem jaki zniechęca fanów do śledzenia rywalizacji w serii Grand Prix może być też w opinii byłego szefa stajni z Enstone dominacja Mercedesa. Mam wrażenie, że gdy inni redukują stratę, oni zawsze mają coś w zanadrzu. W tej chwili Mercedes to Formuła 1, Ferrari to Formuła 2, a pozostałe zespoły - Formuła 3. Niestety za brak równowagi odpowiada nic innego, jak jednostka napędowa.

Briatore podkreślił jednak, że nie zamierza na nowo angażować się w sprawy związane z F1. Temat jest zamknięty. Mam teraz rodzinę, syna i czasem oglądam dziesięć pierwszych minut wyścigów.

KOMENTARZE

13
kumien
08.06.2015 01:55
1. Turbo jest bardzo super. To jest przyszłość czy nam się podoba czy nie i każdy producent będzie odchodził od jednostek wolnossących. 2. Rozwiązanie na pkt. 1 to zwiększenie RPM do min 16 tys. i zablokowanie manipulacji przy maksymalnym RPM. Niech kierowca decyduje nogą. 3. Wywalenie większości przepisów odnośnie aero. Teraz każdy bolid wygląda praktycznie tak samo, ponieważ przez sztywne przepisy nie można ominąć pewnych ograniczeń. Np. jest jedna możliwa ścieżka rozwoju (vide długie nosy). Nie ma już F-Duck, dmuchanych dyfuzorów. podwójnych dyfuzorów itp. Przepisy nie pozwlają. Prawda jest taka, że łatwiej jest poprawić się w 90% niż później znaleźć te brakujące 10%. 4. Opony. Oszczędzanie opon zaczęło się, gdy najpierw zabroniono zmian opon, a później zlikwidowano tankowanie. Rozwiązanie to powrót tankowania i dostępne wszystkie mieszanki dla zespołów. Dlaczego zespoły nie chcą zmian? Tak jest łatwiej. Taktyka jest dużo prostsza, więc nie chcą kombinować. Brakuje mi Maxa Mosleya. Koleś miał jaja i robił super robotę, a Todt to jest tragi farsa :/
Michal2_F1
08.06.2015 11:42
Do 2017 jeszcze daleka droga, 2/3 tego sezonu i cały następny, kto wie jak wyglądają już słupki oglądalności i ilu fanów odejdzie. Ludzie nienawidzą dominacji. Wielu miało nadzieję, że to stan przejściowy, ale poszło zupełnie w drugą stronę. Jak Vettel zdominował 2013 to spadło o ponad 10%, potem o kolejne 6%. Całe regulacje finansowo-techniczne na rok 2014 posypały ten sport i szybko trzeba coś zmienić. Nie mam co do tego wątpliwości. Ale nie tankowaniem tylko sprawieniem, żeby stawka była bardziej zacieśniona.
Kamikadze2000
08.06.2015 08:59
@piwo - musi jednak dojść do wyrównania osiągów, bo w przeciwnym razie większy sens będzie miał podział na "Puchar Mercedesa, Ferrari, Renault i Hondy", niż wspólna rywalizacja. ;]
piwo
08.06.2015 08:02
ferrari wlasnie wprowadza nowe 488 czyli zamienia swoje wolnnossace wyjace v8 wersja z turbo. wiec im tez na reke promowanie silnikow turbo. moim zdaniem wybor na 1,6 turbo byl dobrym posuniieciem. tak samo jak wprowadzenie odzysku energi. trzeba podazac z duchem czasu. po prostu niektore zalozenia sa bledne. za bardzo stlumiono moc. pewnie bano sie za szybkich bolidow w stylu tych z 2005 roku.
Kamikadze2000
08.06.2015 07:55
@kykec - te pseudo-eko pomysły miał jeden cel - wywindować w górę Merca, który właśnie po to wszedł do F1. Miejmy nadzieje, że w 2017 roku skończy się ta dominacja. Żadna dominacja nie jest dobra, ale łatwiej zniwelować straty w aero, niż straty w silniku. W06 jako cały pakiet jest poza zasięgiem.
kykec
07.06.2015 10:47
Moim zdaniem priorytetem w F1 powinna być szybkość bolidów, czyli tempo na pojedynczym okrążeniu oraz w całym wyścigu. Tempo, do którego nic innego na świecie nie jest w stanie się zbliżyć. Technologia jest, środki finansowe są, ale przez przepisy zamiast piekielnie szybkie bolidy oglądamy średnio-szybkie odkurzacze. Wizerunek eko kompletnie mnie nie interesuje, tym bardziej że jest zakłamany do granic absurdu - ten "sport" generuje gigantyczny ujemny wpływ na środowisko i po co się łudzić, że jest inaczej? Budowa i utrzymanie całych fabryk, tuneli aero, transport lotniczy. Gdyby faktycznie chodziło o ekologię, to w pierwszej kolejności należałoby zmniejszyć liczbę i wielkość obiektów budowlanych należących do zespołów. Dalej - ograniczyć ilość transportowanego po świecie sprzętu i personelu, transport lotniczy zastępować drogowym i morskim, kolejne rundy w kalendarzu powinny być blisko siebie, te najbardziej egzotyczne zniknąć z kalendarza. Należało by też pomyśleć o ograniczeniu liczby zużytych opon przez cały sezon, zwiększając ich żywotność. Obecne opony wręcz celowo mają ograniczoną żywotność, więc gdzie tu ekologia? Rozwijana technologia owszem może się przyczynić do tego, że zwykłe drogowe auta też będą efektywniejsze za jakiś czas, ale przecież ten fakt nie równoważy ogólnego rozpasania zespołów i kierownictwa F1 jeśli chodzi o ekologię ogólnie czy też koszty. A to co jest najgorsze obecnie według mnie to ciągłe liczenie kasy, kuszenie i przyciąganie ludzi "na siłę", walka o popularność F1 za wszelką cenę. Prawdziwa królowa nikomu nie musi się podlizywać, wystarczy robić swoje a ludzie sami przyjdą. Niestety nie wydaje mi się, żeby do tego doszło, bo renesans F1 wymaga najpierw kilku sezonów reorganizacji i kryzysu, a na to ludzie którzy liczą każdego dolara nie pozwolą.
Kamikadze2000
07.06.2015 06:52
@piwo - V6-stka i to jeszcze z ERS nigdy nie dorówna swoim poprzednikom. Niestety to zmiana najbardziej nietrafiona z tych, które zostały wprowadzone. Gdyby jeszcze nie doszło do tego, że Merc ma taką przewagę w osiągach. Ale niestety doszło do ogromnych dysproporcji. A takie dysproporcje w osiągach jednostek zgodnie z oczekiwaniami doprowadziły do powstania przewidywalności, jakiej dotąd nie było. I Briatore słusznie zauważył - mamy trzy ligi... ;) @michael85 - pisząc "łeb na karku" miałem na myśli przede wszystkim o zdaniu z "dyktatorem". Niestety FIA i Bernie nie są konsekwentni i za bardzo ulegają presji producentów. Przez to mieliśmy do czynienia z nie potrzebną rewolucją w 2014 roku. Zamiast powiedzieć "nie chcecie bawić się w tym biznesie to spadać", to robią wszystko tak, aby zachować na siłę producentów. Niestety F1 na tym bardzo ucierpiała, a wszystko głupie nowinki (DRS, tytanowa podłoga) to próba ratowania kiepskiej sytuacji... Nagłe wycofanie z tankowania tylko potwierdza złą sytuację, brak jednoznacznego przywództwa i brak konsekwencji...
piwo
07.06.2015 05:38
to ze auta nie rycza to wynik nizszego rpm. 18tysiecy w turbo tez beda ryczec. wiadomo turbina tlumi glosnosc ale przez to ze jest tylko 13 tysiecy silniki brzmia duzo ciszej.
MairJ23
07.06.2015 05:35
Po pewnym czasie - czyli po sezonie i kilku wyscigach musze przyznac racje innym mowiacym wczesniej ze ryk silnika to jednak wlasnei F1. Az milo posluchac transmisji z ubiegluch lat.... i jak serce sie zatrzymuje na chwile slyszac ten dzwiek to znaczy ze powinno sie do tego wrocic. Wywalic to Turbo i tyle.... niech rycza ! A druga sprawa to tory... no neistety bezpieczenstwo bezpieczenstwem ale ja tesknei za Imola, Nurburgring ( ostatni uklad mi pasuje). Czyli za torami ktore byly stosunkowo trudne i blad wiazal sie z odbyciem kary w postaci "trawy" czy okazjonalnie "zwirku" To jest F1 a nie jakies wyscigi bryczek czy jakis innych riksz... (nie mam pojecia jak sie riksza odmienia i jak sie to pisze po polsku :)) innymi slowy F1 ma byc trudna i glosna !
Kamikadze2000
07.06.2015 04:58
@piwo - potrzebuje też lepszego silnika. ;)
piwo
07.06.2015 04:49
a moim zdaniem potrzebuje niewielkich zmian. szersze opony, trzy tysiace wieksze rpm i brak limitu i rodzaju opon w kazdej sesji oraz 3,2 i 1 punkt dodatkowo za trzy najszybsze czasy w wyscigu. i tyle. proste tanie i spowoduje duzo szybsze czasy w wyscigu.
michael85
07.06.2015 03:53
Mówi tak jak jest. Od wielu lat jestem fanem F1. Zagorzałym. Oglądam F1 od 1995 roku. Oglądałem każdą transmisję na żywo od 2006 roku do GP USA ubr. Coraz mniej mam jednak sił na F1. Kiedy byłem dzieckiem moim największym marzeniem było zobaczyć F1 z bliska. Dziś kiedy mam tą możliwość - wisi mi to. Mam dość mówienia o ekologii, o ograniczeniach które są wprowadzane w F1. Tegoroczne silniki sprawiły że czuję się jak widz oglądający wyścigi kosiarek a nie elitarnego sportu jakim była kiedyś Formuła 1. Głupie i sztuczne przepisy powodują taką sytuację jaką mamy obecnie. Może inne zespoły przebudowałyby swoje silniki ale im tego nie wolno robić. Tak samo kary za przekroczenie ilości jednostek napędowych na sezon. Z punktu fanów kompletnie nic nie dają.
Kamikadze2000
07.06.2015 01:17
Na typa nie da się patrzeć, ale łeb ma na karku. Niestety może sobie tylko pogadać...