Arai chwali relacje łączące McLarena i Hondę
Japończyk po raz kolejny podkreślił, że nie zamierza rezygnować ze swojego stanowiska.
16.08.1508:05
878wyświetlenia
Yasuhisa Arai zapewnił, że pomimo rozczarowań z pierwszej połowy sezonu, relacje łączące McLarena i jego koncern w dalszym ciągu opierają się na zdrowych fundamentach.
W trakcie pierwszych dziewięciu wyścigów sezonu 2015, stajnia z Woking zdobyła zaledwie pięć punktów i nawet pomimo wywalczenia przez Fernando Alonso piątego miejsca w wyścigu o GP Węgier zajmuje dziewiąte miejsce w klasyfikacji konstruktorów, wyprzedzając jedynie Manora.
Każdy krok tego nowego projektu jest omawiany z kierownictwem McLarena. Rozmawiamy każdego dnia. Wiem, że McLaren jest pod presją ze strony sponsorów, ale ufamy sobie nawzajem pragnąc wychodzić z dobrymi, innowacyjnymi pomysłami- przekonywał Arai.
Współpraca dwóch różnych kultur połączonych jednym zespołem uczyniła nas silniejszymi i bardziej kreatywnymi. Łączą nas bardzo dobre relacje i tworzymy świetny zespół. Ufam wszystkim członkom ekipy. Bez nich nie moglibyśmy nazywać się McLaren-Honda. Nie bylibyśmy w stanie toczyć tak zaciętej walki bez ich wsparcia i ciężkiej pracy. Jesteśmy jednym teamem. Stuprocentowe zaangażowanie wykazuje zarówno McLaren jak i Honda. Faktem jest, że czasem. Fakt, że czasem wchodzimy sobie na nasze płaszczyzny pracy pokazuje, że obie strony dają z siebie absolutne maksimum, są pasjonatami. To coś pozytywnego, nie negatywnego- zaznaczył szef działu sportów motorowych japońskiego koncernu.
Chociaż Japończyk przyznał, iż presja związana z osiąganiem zadowalających rezultatów staje się coraz większa, to nadal uważa siebie za właściwą osobę do kierowania projektem F1.
Oczywiście na moich barkach ciąży olbrzymia presja, szczególnie ze strony fanów, ale w dalszym ciągu pozostaję przekonany co do tego, że jestem właściwą osobą do prowadzenia rozwoju Hondy. Sądzę, że mam to co potrzeba, by zarządzać tym projektem, ale nie mogę decydować o mojej przyszłości, podobnie jak nie mogą tego robić media czy członkowie zarządu McLarena. Liczę, że w dalszym ciągu będę przewodził temu projektowi i wierzę, że członkowie naszej rady nadzorczej mają do mnie pełne zaufanie.
KOMENTARZE