Ogier zapewnia Volkswagenowi zwycięstwo w Rajdzie Niemiec
Drugie miejsce zajął Jari-Matti Latvala, a trzecie - Andreas Mikkelsen.
23.08.1513:05
1141wyświetlenia
Sebastien Ogier w pewnym stylu zapewnił Volkswagenowi pierwsze zwycięstwo na domowym terytorium, pokonując w Rajdzie Niemiec swego zespołowego partnera - Jari-Matti Latvalę.
Po wyrównanym początku rywalizacji, Fin nie był w stanie dorównać tempu prezentowanemu przez dwukrotnego mistrza świata - szczególnie na rozegranych w sobotę, długich odcinkach Arena Panzerplatte. Dysponując ponad półminutową przewagą, Ogier pokonał wszystkie niedzielne próby nie podejmując przesadnego ryzyka i bezpiecznie dowiózł do mety pozycję lidera.
Czuję wielką ulgę. Przez cały weekend ciążyła na nas presja odniesienia zwycięstwa, a zapewniliśmy je sobie w świetnym stylu, zajmując wszystkie miejsca na podium. Po tym rajdzie jestem bliski zdobycia trzeciego tytułu mistrza świata. Jestem bardzo zadowolony. Dobra robota!- powiedział Francuz.
Nie mając szans na doścignięcie Ogiera, Latvala musiał zadowolić się drugim miejscem. Na najniższym stopniu podium stanął trzeci z kierowców Volkswagena - Andreas Mikkelsen, który przez cały weekend piastował bezpieczną, trzecią pozycję. Tuż za podium zmagania na niemieckich trasach ukończył najlepszy z kierowców Hyundaia, uważany za eksperta od asfaltowych nawierzchni Dani Sordo. Pozycję niżej, ze stratą 24 sekund, znalazł się jego zespołowy partner, Thierry Neuville.
Chociaż na ostatnich sobotnich próbach Mads Ostberg zniwelował stratę dzielącą go od Elfyna Evansa, w niedzielę Walijczyk obronił szóstą pozycję, rozpoczynając dzień od uzyskania najlepszego rezultatu na dwudziestokilometrowym oesie Stein & Wein. Po wczorajszej przygodzie i wypadnięciu z trasy, Ottowi Tanakowi nie pozostało nic innego, jak zadowolenie się ósmą lokatą.
Zbyt dużych szans na poprawę swej pozycji nie miał także Hayden Paddon, który w trakcie popołudniowej, sobotniej pętli stracił sporo czasu przez problemy z redukcją biegów. Dziesiąte miejsce przypadło debiutującemu za kierownicą samochodu WRC podopiecznemu Citroena - Stephenowi Lefebvre'owi. Francuz wywarł spore wrażenie swą regularną jazdą i był bliski odniesienia swego pierwszego zwycięstwa na odcinku specjalnym (ostatecznie na SS12 przegrał z Ogierem o 0,5s).
Szczęście nie dopisało Robertowi Kubicy i Maćkowi Szczepaniakowi. Już przed startem rajdu polska załoga została ukarana doliczeniem pięciu minut za wymianę silnika. Po solidnym tempie prezentowanym w trakcie piątkowego etapu, w sobotę krakowianin urwał jednak koło podczas przejazdu oesu Arena Panzerplatte. W niedzielę Polak wrócił za kierownicę swej Fiesty WRC, notując konkurencyjne czasy w połowie czołowej dziesiątki (wyjątkiem był Power Stage - tu Polak odnotował czwarty rezultat rezultat ex aequo z Tanakiem) i zakończył eliminację w czwartej dziesiątce tabeli.
KOMENTARZE