Toro Rosso zmuszone do wydłużenia rozstawu osi w STR11

Jest to skutek późnego przejścia na jednostki napędowe Ferrari
04.01.1617:54
Mateusz Szymkiewicz
1583wyświetlenia


Ekipa Toro Rosso jest zmuszona do zwiększenia rozstawu osi w swoim tegorocznym bolidzie.

Stajnia z Faenzy dopiero na początku grudnia zapewniła sobie dostawy jednostek napędowych Ferrari w specyfikacji z sezonu 2015, co oznaczało dla niej spore zmiany w projekcie bolidu STR11, ponieważ w poprzednich latach konstrukcje były napędzane silnikami Renault.

Jak się teraz okazuje, w celu zainstalowania jednostki Ferrari, ekipa musi wydłużyć rozstaw osi w swoim nowym bolidzie, aby pomieścić wszystkie podzespoły. Jak donosi motorsport.com, największy problem stanowił dla inżynierów generator energii kinetycznej, który należy umieścić na samym końcu pomiędzy skrzynią biegów.

Ponadto w dalszej części raportu możemy przeczytać, iż model STR11 ma mieć tak samo krótki nos jak jego poprzednik, natomiast testy zderzeniowe mają się odbyć we włoskim Bollate na początku lutego.

KOMENTARZE

1
macieiii
05.01.2016 12:25
ciekawe o ile muszą zwiększyć ten rozstaw i czy to rzeczywiście będzie miało wpływ na ich formę.