Ecclestone nie wyklucza pozostania przy obecnym formacie kwalifikacji

Jedyną zmianą może być rozegranie standardowego Q3 na wzór lat 2006-2015
24.03.1610:54
Mateusz Szymkiewicz
1194wyświetlenia


Bernie Ecclestone nie wykluczył, że czasówka polegająca na eliminacji zawodników pozostanie podczas najbliższych Grand Prix.

Przed rozpoczęciem tegorocznych zmagań podjęto decyzję, iż kwalifikacje przybiorą formę eliminacji i po pięciu minutach ustanawiania czasów krążeń, co dziewięćdziesiąt sekund będą eliminowani kolejni zawodnicy. Mimo to trzeci segment czasówki okazał się być kompletną klapą, ponieważ zawodnicy zakończyli jazdę na kilka minut przed upływem regulaminowego czasu.

Z tego powodu wszystkie zespoły za wyjątkiem Force India i Williamsa zadecydowały, by powrócić do formatu z sezonów 2006-2015. Teraz jednak okazuje się, iż czasówka polegająca na eliminacji kierowców może pozostać, lecz ze standardową formą rozgrywania Q3 w stylu lat poprzednich.

Ja również byłem zaskoczony, ponieważ pierwszy raz rozegraliśmy w ten sposób sesję i nie mogliśmy wszystkiego przewidzieć, na przykład tego w jaki sposób rozstrzygnie się Q3 - powiedział Bernie Ecclestone, szef Formuły 1. Możemy to poprawić. Zespoły dyskutują ze sobą i chcą powrócić do wcześniejszego formatu. Jeżeli miałbym dać swoją opinię, to wolałbym kontynuować format z Australii. Jestem rozważnym facetem i nowe rzeczy muszą być przetestowane. Nowe kwalifikacje były lekkim szokiem, ale możemy ocalić dobre strony tego formatu. Jestem przedsiębiorcą i muszę sprzedawać F1 organizatorom wyścigów. To dlatego muszę odnaleźć najlepsze rozwiązanie i eliminacja zawodników co 90 sekund może być ekscytująca.

KOMENTARZE

2
jarof1
24.03.2016 04:06
Kończ waść! Wstydu (sobie) oszczędź... :)
xdomino996
24.03.2016 11:57
[quote]„Widziałem kwalifikacje, ale jeśli mam być szczery, to od samego początku nie byłem entuzjastą tej idei. Była naprawdę beznadziejna. Mamy to co mamy, przynajmniej do momentu wprowadzenia jakiejś zmiany.[/quote] To na cholere tak mówił podczas zawodów w Australii? Muszą być zmiany na górze bo to jest już kabaret tego człowieka