Silniki Alonso i Raikkonena przetrwały po Grand Prix Australii
Bolid Hiszpana został doszczętnie zniszczony w wypadku, a w SF16-H Fina doszło do pożaru
23.03.1620:24
2726wyświetlenia
Silnik, skrzynia biegów oraz monokok w bolidzie Fernando Alonso przetrwały po Grand Prix Australii.
Hiszpan miał potworny wypadek podczas niedzielnego wyścigu, w którym jego bolid uległ doszczętnemu zniszczeniu po uderzeniu w barierę oraz kilkukrotnemu koziołkowaniu. Po pierwszych oględzinach wydawało się, że podzespoły zamontowane w MP4-31 będą musiały zostać wymienione na całkowicie nowe, lecz jak się okazuje, silnik, przekładania oraz monokok wytrzymały kraksę.
Jak podaje gazeta Marca, zniszczenia w McLarenie Alonso zostały wycenione na 300 tysięcy euro, a jedyne poważne uszkodzenia wykryte w monokoku dotyczyły mocowania zawieszenia, co oznacza, iż będzie ono mogło zostać wykorzystane w dalszej części sezonu.
Silnik oraz skrzynię biegów także udało się zachować- możemy przeczytać w raporcie, w którym podkreślono również, że w przeciwnym razie sytuacja z liczbą dostępnych podzespołów mogłaby się Hiszpanowi skomplikować już na samym starcie zmagań.
Z kolei Autosprint donosi, iż układ napędowy w bolidzie Kimiego Raikkonena także nadaje się do dalszego użytku. Według włoskiego serwisu, pożar w Ferrari 36-latka podczas wyścigu był spowodowany przegrzanym turbo.
Widzieliśmy w telemetrii, że jest problem z jednostką napędową. Powinniśmy poprosić Kimiego, by natychmiast ją wyłączył, niż kazać mu wrócić do garażu- powiedział Maurizio Arrivabene, szef stajni z Maranello.
KOMENTARZE