GP Europy: Hamilton dyktuje tempo w 1. treningu

Lewis Hamilton uzyskał najlepszy czas okrążenia podczas pierwszej sesji treningowej przed niedzielnym Grand Prix Europy na ulicznym torze w stolicy Azerbejdżanu - Baku.

Punktualnie o godzinie trzynastej czasu lokalnego, duet Haasa - Esteban Gutierrez i Romain Grosjean, opuścił aleję serwisową udając się na pierwsze, zapoznawcze okrążenie Baku Street Circuit, inaugurując tym samym pierwszy od 2012 weekend o GP Europy F1.

Zgodnie z przewidywaniami Jensona Buttona z czwartku, większość zawodników rozpoczęła jazdę od okrążeń instalacyjnych, wykazując się dużą ostrożnością w ekstremalnie wąskich i krętych sekcjach w pobliżu murów starego miasta.

Po ośmiu minutach lider klasyfikacji generalnej - Nico Rosberg, ustanowił pierwszy rezultat na torze w Baku, wykręcając 1:57,306s, a następnie schodząc do poziomu 1:53,481s. Podczas gdy Niemiec odnotował kolejną poprawę osiągając pułap 1min51s, Lewis Hamilton notował osiągnięcia w granicach 1min55s. Obaj kierowcy korzystali z nowej wersji tylnego skrzydła, przygotowanej przez Mercedesa specjalnie z myślą o weekendzie w Azerbejdżanie.

Mniej więcej po pięciu minutach do kierowców Srebrnych Strzał dołączyli reprezentanci innych zespołów, notując swoje pierwsze rezultaty weekendu. W tym samym czasie Hamilton przesunął się przed swojego partnera z teamu, notując 1:48,174s. Kolejne okrążenie pozwoliło Brytyjczykowi po raz kolejny podnieść poprzeczkę, tym razem na 1:48,214s. Ze względu na duży ruch na torze kierowcy często poruszali się w zbitych grupach. Na długiej prostej Kevin Magnussen starał się wyprzedzić Rio Haryanto, jednak jego starania spełzły na niczym i Duńczyk musiał odpuścić, aby stworzyć sobie miejsc do spokojnej jazdy.

Podczas gdy Vettel i Gutierrez popelnili niegroźne blędy powodując wywieszanie żółtych flag, realizator pokazał ujęcia dymu wydobywającego się z Red Bulla Maxa Verstappena. Krótko po tym Rosberg urwał 0,3s z czasu Hamiltona, zostając nowym liderem tabeli. Trening szybko pokazał, że popełnienie błędu na ulicznym obiekcie w Baku może być bardzo kosztowne, nawet pod względem czasu, jaki trzeba poświęcić na powrót na tor - niesamowicie ciasne były nie tylko niektóre fragmenty toru, ale także i tak nieliczne strefy wyjazdowe.

Po zjeździe do boksów RB12 Verstappena został ustawiony na podnośnikach, a do pracy przy nim przystąpili mechanicy stajni z Milton Keynes. Blisko półmetka sesji także Bottas (przebywający w tym czasie w alei serwisowej) zgłosił swemu inżynierowi, że w jego kokpicie pojawił się dym. Wszystko wskazywało jednak, że Williams w pełni kontroluje sytuację.

Po założeniu supermiękkiej mieszanki Hamilton ustanowił rezultat 1:46,489, odzyskując prowadzenie w klasyfikacji treningu, a Rosberg przesunął się na drugie miejsce z wynikiem gorszym o około 0,3s. W międzyczasie w garażu Ferrari trwały wytężone prace nad bolidem Kimiego Raikkonena - szczególnym zainteresowaniem mechaników teamu z Maranello cieszyły się hamulce SF16-H. W trakcie sesji swoimi pierwszymi opiniami na temat toru dzieliły się legendy F1: Nigel Mansell napisał na swoim Twitterze, iż obiekt wygląda bardzo interesująco, a niektóre zakręty nie wybaczają błędów, co powinno premiować odważną jazdę.

Na czele Hamilton odnotował kolejną poprawę dzięki wynikowi 1:46,435s, by krótko po tym zblokować koła na dohamowaniu do trzeciego zakrętu i w ostatniej chwili uniknąć kontaktu z betonową ścianą po zewnętrznej toru. Kilka chwil później trzykrotny czempion F1 popełnił kolejny błąd, tym razem zbyt mocno opóźniając hamowanie do pierwszego wirażu.

Trzeci incydent z udziałem Brytyjczyka, do którego ponownie doszło w zakręcie numer trzy, nie pozostał bez konsekwencji i zakończył się kontaktem ze ścianą - jak się później okazało całkowicie niegroźnym. Na około 25 minut przed zakończeniem jazd, Daniel Ricciardo zaliczył spory uślizg i rozbił swój bolid w kompleksie zakrętów przy zamku, poważnie uszkadzając prawe tylne zawieszenie swego bolidu. Ze względu na fakt, iż przy nitce obiektu nie ma zlokalizowanych zbyt wielu dźwigów (jak ma to miejsce chociażby w Monako), uprzątnięcie wraku RB12 trwało około dziesięciu minut. Po tej przerwie kierowy mogli powrócić do jazdy.

Wielu kierowców szybko powróciło do jazdy starając się maksymalnie wykorzystać dostępny czas na realizację swoich indywidualnych programów. Carlos Sainz stał się kolejną z ofiar wymagającego dojazdu do piętnastego wirażu - Hiszpan doprowadził do drobnego kontaktu z barierą i zdecydował się na powrót do alei serwisowej. Z kolei w innym miejscu toru, w pierwszym zakręcie, Romain Grosjean wywiózł na asfaltowe pobocze Marcusa Ericssona.



Pogoda na koniec sesji:
Temperatura toru: 41°C
Temperatura powietrza: 26°C
Prędkość wiatru: 4,2 m/s
Wilgotność powietrza: 55%
Sucho