Rosberg obarcza Hamiltona winą za spowodowanie kolizji w T2

Niemiec jest pewny, że gdyby nie kraksa dowiózłby do mety zwycięstwo w wyścigu.
03.07.1616:42
Nataniel Piórkowski
3417wyświetlenia


W rozmowie z dziennikarzami Nico Rosberg obarczył Lewisa Hamiltona winą za spowodowanie kolizji na ostatnim okrążeniu wyścigu o Grand Prix Austrii.

Do incydentu pomiędzy dwójką kierowców Mercedesa doszło w drugim zakręcie. Ze względu na uszkodzenia bolidu Rosberg stracił szansę na zwycięstwo, dojeżdżając do mety poza czołową trójką.

Pojechałem trochę zbyt głęboko, ale to nic złego, ponieważ jeśli jestem po wewnętrznej to mogę dyktować warunki. Byłem bardzo zaskoczony, że Lewis skręcił i spowodował kolizję. Walczyliśmy o prowadzenie, ja zmagałem się z hamulcami, ponieważ pod koniec rywalizacji wzrosła ich temperatura. Moje opony szybko się niszczyły, więc Lewis dostał szansę - powiedział Rosberg.

Byłem pewny, że mogę się przed nim obronić i dowieźć do mety mój wynik. Zdecydowałem się obrać wewnętrzną linię jazdy, bardzo mocną linię jazdy. Jestem przygnębiony. Czasem ten sport bywa po prostu niesamowity. Byłem pewny, że wygram ten wyścig i straciłem prowadzenie na ostatnim okrążeniu. To bardzo emocjonalne doświadczenie - kontynuował Niemiec w trakcie wywiadu telewizyjnego.

Nie wiem, co powiem sędziom. Nie widziałem jeszcze powtórki. Jestem teraz sfrustrowany tym, co się stało i w jaki sposób straciłem zwycięstwo - podsumował syn mistrza świata z 1982 roku.

KOMENTARZE

18
marios76
03.07.2016 07:34
@Basshuntersw Pisałem ze Lewis się nie patyczkowal, krytykując ostry manewr. Ale wracając do sytuacji, to co tam sędziowie orzekli, bo jakoś nie pamiętam interwencji? Widzisz, tam walczyło koło w koło dwóch facetow i ok. A dziś tez walczyło dwóch facetow, a po wyprzedzeniu jakaś c...a rzuciła focha i mamy co mamy ;)
bartoszcze
03.07.2016 05:08
No i 2 punkty karne dla "niewinnego" :)
Adakar
03.07.2016 04:58
@Yurek Raczej sytuacja MSC vs. JPM z 2001. Ten sam zakret, ten sam tor. Barzdo podobna sytuacja i wywiezienie się w maliny. @--- Nie ma to mniejszego już znaczenia, bo Roberg może dostać karę za: a) kolizję której można było uniknąć (z Lewisem) b) gorszą karę (DQ ?) za NIE zatrzymanie auta mocno uszkodzonego i powodowanie zagrożenia dla siebie i innych. Spoiler utkwił POD autem, a wiemy jak to się może skończyć. Podnosi się przód auta i zero sterowania przednią osią. A spoiler dowiózł aż do boksów do parc-ferme. Rosberg ewidetnie wywiózł Lewisa, aż poza tor na Remusie, doprowadzając do kolizji. Problem w tym, ze na samej kolizji to on oberwał znacznie mocniej urywając sobie spoiler. Karma :D a Toto Wolf i reszta biją pianę z ust, bo widać to wyraźnie w tym sezonie, że jest "ciśnienie" na niemieckiego mistrza świata w postaci Rosberga w niemieckiej maszynie. I tyle.
paymey852
03.07.2016 04:51
cdn.streamable. com/video/mp4/suds.mp4
---
03.07.2016 04:02
@towi @mich909090 No to nie wiem ... może zaczął przed, ale skończył ten manewr już za tymi żółtymi flagami ... kwestia zapewne kto był minimalnie przed w miejscu rozpoczęcia żółtej strefy.
mich909090
03.07.2016 03:54
Przecież Hamilton zaczął manewr wyprzedzania przed pojawieniem się żółtych flag. Wiec za co mają go ukarać.
mcracer1993
03.07.2016 03:50
Co takiego!? Hamilton na dywaniku!? Nieźle - jeżeli by dostał karę 10 sekund to wtedy traci zwycięstwo na rzecz Verstappena i spada na 3 miejsce - to dopiero by były jaja. "Red Bull wygrywa domowy wyścig z silnikiem Renault". Koncern Mercedesa dostałby po raz drugi pstryk w nos na "silnikowym torze".
towi
03.07.2016 03:49
HAM rozpoczął manewr wyprzedzania przed żółtymi flagami (ok. 2 sek. wcześniej).
---
03.07.2016 03:44
Hamilton na dywaniku za wyprzedzanie pod żółtymi flagami! Jak by nie patrzeć to racja ... ale by były jaja jakby obu złapali ...
mcracer1993
03.07.2016 03:34
[quote="Masio"](...) Kolizja przypomniała mi zderzenie Vettela z Kubicą w Melbourne 2009.[/quote] Mnie też się to przypomniało - wtedy Vettel dostał +10 do GP Malezji, bo nie było wtedy punktów karnych. Teraz by dostał +5 i dwa punkty karne.
Masio
03.07.2016 03:31
To była ewidentnie wina Rosberga. Z resztą ta kolizja przypomniała mi zderzenie Vettela z Kubicą w Melbourne 2009.
Yurek
03.07.2016 03:11
[quote="marios76"]Sytuacja jak Schumachera z Villeneuvem.[/quote] Identycznie sobie pomyślałem zaraz po tej kolizji.
michu_tarnow
03.07.2016 03:08
Britney zjedz snickersa, bo strasznie gwiazdorzysz :)
marios76
03.07.2016 03:07
Sytuacja jak Schumachera z Villeneuvem. Lewis prawidłowy, skuteczny atak. Nico kolejny raz chamska bezpardonowa obrona kończąca się kolizja. Zasłużyłna kkarę, bo nic nie zrobił by choćby skrecic przed kontaktem.
waldeck
03.07.2016 02:52
Być może liczył, że wypchnie Lewisa na żółte tarki i Lewis zniszczy sobie zawieszenie.
Metalpablo
03.07.2016 02:51
Sory Nico, ale byłeś na wewnętrznej stronie, że swobodnie mogłeś wybrać niemalże dowolną linię i przejechać zakręt, a dodatkowo Lewis zostawił Ci sporo miejsca, a Ty po prostu pojechałeś prosto... Zamiast obwiniać Lewisa módl się, żebyś nie dostał kary.
mcracer1993
03.07.2016 02:50
"Boże czy ty to widzisz". To jest więcej niż śmieszne. Jakbyś obejrzał powtórkę to niestety ale Hamilton był przed tobą i nie miałeś prawa aż tak wywieźć Hamiltona poza tor, więc to TY spowodowałeś kolizję, a nie Lewis. To już na dobre przypominają się czasy McLarena i walki Senny z Prostem. Prędzej czy później ktoś z tej dwójki (Hamilton lub Rosberg) odejdzie z Mercedesa.
mich909090
03.07.2016 02:46
Gdyby nie zespół to nawet byś niepowąchał prowadzenia.