Vettel: Nie było żadnych sygnałów ostrzegwaczych przed eksplozją opony
Zawodnik Ferrari przyznał, że jest zaskoczony tak niską wytrzymałością supermiękkiej mieszanki
03.07.1617:45
1643wyświetlenia
Sebastian Vettel przyznał, że nie było żadnych sygnałów ostrzegawczych przed eksplozją opony w jego Ferrari podczas Grand Prix Austrii.
Na 27 okrążeniu wyścigu na Red Bull Ringu na prostej startowej doszło do rozerwania opony w bolidzie Sebastiana Vettela, w wyniku czego Niemiec obrócił się i uderzył w betonową barierę okalającą tor. Ogumienie na którym jechał 29-latek było założone przed startem i jak przyznał Niemiec, jest zaskoczony tak niską wytrzymałością supermiękkiej mieszanki, a także brakiem znaków ostrzegawczych, iż może dojść do wybuchu.
Jest ogromny znak zapytania dlaczego opona nie wytrzymała. To była nasza decyzja, ponieważ było jasne, iż każdy dysponuje większą żywotnością opon niż zakładano przed wyścigiem. Dla tej mieszanki 27 okrążeń to nie jest jakiś wielki przebieg. Kimi przejechał ponad 20 kółek na ultramiękkich oponach, a byli też tacy, którzy zdołali wykonać większą liczbę okrążeń niż ja na supermiękkich. Bez żadnego ostrzeżenia opona wybuchła. Nie było jakichkolwiek sygnałów, zdaniem chłopaków na pitwall wszystko było w porządku, a moje tempo nie uległo zmianie względem wcześniejszego okrążenia. Pomysł był taki, by jechać tak długo jak jest to możliwe, szczególnie, że każdy mógł jechać dłużej niż się tego spodziewał. Nikt nie zdecydował się na postój przed dziesiątym okrążeniem- powiedział Sebastian Vettel.
KOMENTARZE