Lewis Hamilton pewnie wygrywa Grand Prix Wielkiej Brytanii
Anglik był zdecydowanie najszybszy w zmiennych warunkach na Silverstone
10.07.1616:04
4738wyświetlenia
Dzisiejszy wyścig zapowiadał się dramatycznie jeszcze przed startem. Na 20 minut przed zgaśnięciem czerwonych świateł nad torem przeszła potężna ulewa. W takich warunkach zawody z pewnością by się nie odbyły, na szczęście wszystko trwało tylko kilka minut, by znów niebo było niemal czyste. Typowa angielska pogoda, która jednak zapewniła start zawodów na oponach przeznaczonych do jazdy po mokrej nawierzchni. Niestety był to start za samochodem bezpieczeństwa.
Oczekiwanie na suchy tor
Decyzja o starcie za samochodem bezpieczeństwa zdecydowanie pozbawiła nas nieco emocji i chyba byłą podjęta nieco za wcześnie. Dodatkowo sędziowie zdecydowanie nie chcieli dać kibicom zobaczyć prawdziwej akcji w mokrych warunkach. Samochód bezpieczeństwa nieubłaganie czekał na warunki niemal suchej nawierzchni. Bezpieczeństwo przede wszystkim, jednak czyżby ktoś ponownie zapomniał, że Formuła 1 posiada opony deszczowe?
Gdy w końcu po piątym okrążeniu samochód bezpieczeństwa zjechał do alei serwisowej, wraz z nim zjechało praktycznie pół stawki, by zmienić opony na przejściowe. Na torze została między innymi czołowa czwórka. Na kolejnym kółku mieliśmy kolejne zmiany, a na trasie pozostali tym razem kierowcy Mercedesa, Verstappen i dwójka Saubera, ale i oni zmienili opony. Czołówce udało się przy okazji wykorzystać wirtualny samochód bezpieczeństwa, który pojawił się na trasie po wypadnięciu z toru Wehrleina w pierwszym zakręcie.
Sytuacja po postojach
Po postojach na czele mieliśmy dwójkę Mercedesa, Verstappena, Pereza, Ricciardo, Raikkonena, Sainza, Massę Bottasa i Hulkenberga. Na starcie zdecydowanie zyskały Williamsy, ale już po chwili oba białe bolidy były naciskane przez rywali gdyż stajnia z Grove prezentowała bardzo przeciętne tempo na przejściówkach. Bottas ostatecznie obrócił się na spadł na 13 miejsce po atakach ze strony Hulkenberga. Chwilę później to Massa musiał się bronić przez Hulkiem i Alonso ale nie trwało to aż tak długo, gdyż sygnał do zmiany na gładkie opony dał Vettel na 16 kółku, który założył pośrednie gumy.
Oczywiście w ślad za nim poszli kolejni kierowcy z taką werwą, że aż Palmera wypuszczono ze stanowiska bez prawego tylnego koła. Liderzy wyścigu zjechali okrążenie później, a już po 19 kółku cała stawka podróżowała na pośredniej mieszance. Na strategię przy okazji narzekał Alonso, który znalazł się za rywalami. Mimo to wyścig w tym okresie obfitował w incydenty i piruety, co dało Hiszpanowi ponowną szansę walki o punkty. Nie na długo, gdyż Hiszpan popełnił dość prosty błąd w pierwszym zakręcie i po kilku obrotach mógł tylko szczęściu zawdzięczać dalszy udział w wyścigu. Nie miało to już jednak większego znaczenia.
Walka Rosberga o drugie miejsce
Na 26 okrążeniu przygodę z Grand Prix Wielkiej Brytanii zakończył Haryanto. Błąd popełnił również Hamilton i Verstappen, ale im udało się uniknąć większych przygód. Oczywiście należy tu wspomnieć, że wcześniej Holender zdołał wyprzedzić Rosberga na przejściowych oponach. Niestety dla Red Bulla na gładkich gumach Max musiał uznać wyższość Rosberga, jednak po ostrej walce na kilku kolejnych okrążeniach. W tym czasie Vettelowi udało się wbić w czołową dziesiątkę po niezbyt udanym początku wyścigu. Niemiec jednak otrzymał karę doliczenia 5 sekund za wypchnięcie Felipe Massy, więc musiał mocno cisnąć, by na mecie nie utracić pozycji.
Końcówka wyścigu przyniosła jeszcze postoje Massy i Alonso. Brazylijczyk założył opony miękkie, Hiszpan pośrednie, ale dla losów wyścigu nie miało to większego znaczenia. Tymczasem na czele w bolidzie Nico Rosberga doszło do awarii na 7 biegu. Zawiodła skrzynia biegów i zespół szybko pośpieszył z instrukcjami co ma zrobić ich zawodnik. Udało się opanować awarię poprzez zmianę ustawień i unikanie siódmego biegu, co ostatecznie pozwoliło na finisz na drugiej lokacie, ale po wyścigu analizowane będzie przez sędziów to, czy informacja była legalna, tak więc wyniki mogą jeszcze ulec zmianie.
Emocje ale z niedosytem
Tym samym GP Wielkiej Brytanii zakończyło się pewnym zwycięstwem Hamiltona. Ogólnie akcji na torze było sporo, pomimo momentów delikatnie mówiąc spokojniejszych. Trudno nie wspomnieć tu o zbyt długim okresie neutralizacji na początku wyścigu. Zdecydowanie pozbawiło to nas wielu emocji, ale mimo to nie możemy narzekać na nudę. Miejmy nadzieję, że kolejne Grand Prix również będą równie ciekawe.
KOMENTARZE