Hamilton w Direxiv?

Ron Dennis: "Jeśli będzie trzeba, znajdziemy mu miejsce w innym zespole na jeden rok"
30.06.0614:27
Mariusz Karolak
1333wyświetlenia

Ron Dennis zasugerował ostatnio, iż protegowany McLarena czarnoskóry Lewis Hamilton otrzyma szansę zadebiutowania w wyścigu Grand Prix w sezonie 2007. "W następnym roku on będzie ścigał się w bolidzie Formuły 1. I jeśli nie będzie to żaden z naszych samochodów, znajdziemy mu miejsce w innym zespole na jeden rok" - powiedział szef stajni z Woking w wywiadzie dla niemieckiego czasopisma Kicker.

21-letni Hamilton, który poza tym, że posiada brytyjski paszport, może wkrótce zostać pierwszym kierowcą F1 pochodzącym z Karaibów, jest obecnie gwiazdą serii GP2, przedsionka dla F1. Spekuluje się, że w sezonie 2007 mógłby zostać partnerem Fernando Alonso.

Dennis zaprzeczył doniesieniom, że Hamilton mógłby zostać ściągnięty do zespołu przede wszystkim ze względu na swój marketingowy potencjał, aby przyciągnąć nowych sponsorów. Wyjaśnił: "Mieliśmy już wiele ofert od sponsorów, które związane były z jego kolorem skóry, ale wszystkie je odrzuciliśmy".


Z kolei Martin Whitmarsh stwierdził, że "jest możliwe", iż Hamilton założy srebrny uniform jeszcze w tym roku. Dodał jednocześnie, że zespół ma jeszcze kilka opcji: "Mamy już Alonso. Nadal liczymy, że uda nam się zatrzymać Raikkonena. No i mamy jeszcze Montoyę, Pedro de la Rosę oraz Gary'ego Paffetta".

Whitmarsh zaznaczył, że zespół pokroju McLarena "musi być niezwykle ostrożny" w doborze kierowców i nie chce wywierać zbyt dużej presji na Hamiltona w najbliższym czasie. Sugeruje się zatem, że McLaren, wzorem Red Bull i Hondy, utworzy własną ekipę juniorską, gdzie mogłyby szlifować się takie talenty jak chociażby Hamilton.

Whitmarsh dodał, że koncept znany już pod nazwą Direxiv, za którym stoi Jean Alesi, jest nadal aktywny i istnieje możliwość, że zostaną wyłożone wymagane 48 miliony dolarów na zarejestrowanie nowej ekipy, nawet jeśli miałaby startować ona tylko w 2007 roku, albo też McLaren i Mercedes zainwestują w któryś z istniejących zespołów.

Źródło: UpdateF1.com

KOMENTARZE

5
McLuke
30.06.2006 08:49
Wg mnie Lewis Hamilton powinien najpierw jeździc w jakims słabszym zespole albo byc testerem McLarena, a dopiero po tym kierowcą głownym. Tak swoją drogą ciekawe kiedy Ron poda wreszcie skład kierowców na sezon 2007...
Arczyn
30.06.2006 07:46
Kubica - Hamilton - Kovalainen kontra "stara" gwardia Alonso - Raikkonen ;) Fajne czasy idą :)
Metalpablo
30.06.2006 06:44
A od czego są sponsorzy:>??Jeżeli Lewis jest taką gwiazdą i biją sie o niego sponsorzy,to raczej wyłąża jakąs kase prawda??Tak jak Tata Group zrobiła z Narainem.Ta firma podobno zapodała Frankowi 10 mln zielonych,więc "gwiazda" GP2 pwoinna raczej nie mieć problemów z kasą,jeszcze do tego Merc.Jak dlamnie to jest realne,fabryka jest,podstawy zespołu też,kasa też sie znajdzie i troche nie mam przekonania do tego,żeby Lewis odrazu Lewis debiutował w McLarenie razem z Alonso,bardzo by sie przydało jakies jego doświadczenie.
Phaedra
30.06.2006 03:35
To samo chcialem napisac, oby tylko nie przeinwestowano.
W
30.06.2006 02:47
No i okrzyknięty przegranym McLaren okazuje się uzbrojonym w pazurki. 48 mln z okazji jednego kierowcy - Hamilton to chyba potężna inwestycja stajni z Woking.