Anthony Hamilton: Lewis może zniszczyć karierę Bottasa

Ojciec 32-latka uważa, że przed Finem stoi jedno z największych wyzwań w karierze
08.02.1715:52
Mateusz Szymkiewicz
3078wyświetlenia


Anthony Hamilton uważa, że sezon 2017 spędzony u boku jego syna Lewisa, może przynieść opłakane skutki dla Valtteriego Bottasa.

Tegorocznym partnerem Brytyjczyka w Mercedesie będzie Valtteri Bottas, który ostatnie cztery lata spędził w ekipie Williams. W barwach stajni z Grove jego rywalami byli Pastor Maldonado i Felipe Massa, których za każdym razem udało mu się pokonać. Mimo to Anthony Hamilton wątpi, by 27-latek tak łatwo poradził sobie w pojedynku z jego synem.

Mój osobisty punkt widzenia jest taki, że każdy kto staje do pojedynku z Lewisem musi mieć ugruntowaną pozycję, ponieważ to zabójca karier - powiedział Brytyjczyk. Lewis niszczy kierowców. On zachodzi im za skórę, ponieważ jest okropnie szybki. Poza tym nie da się dowiedzieć jak rozwija swój bolid, dlaczego jest tak szybki, w jaki sposób pokonał ten zakręt oraz dlaczego wybrał taką linię. Te wszystkie pytania zostają w twojej głowie.

Lewis wolałby mieć za partnera Nico, ponieważ znają się ze sobą od trzynastego roku życia. Między nimi była dobra rywalizacja, lecz Lewis ma teraz tylko jeden cel oraz ambicję, czyli odzyskać tytuł mistrza świata - dodał Anthony Hamilton.

KOMENTARZE

22
mich909090
09.02.2017 04:43
@Kamikadze2000 Chyba po tylu latach w McLarenie mógł zmienić zespół. Hamilton i tak nie zmienia teamów jak rękawiczki. Przykładem jest tutaj Alonso. W 2008 roku Hamilton miał 23 lata. Dopiero co jeździł w GP2. Trochę nabrał doświadczenia przez 10 lat i prawie 200 wyścigów w F1. Takich szkolnych błędów jak Brazylia 2007, Kanada 2008 czy Japonia 2008 już nie będzie.
MairJ23
09.02.2017 04:37
@mich909090 ja widze ze w tabeli Hamilton jest wyzej niz Alonso w 2007.... ale tak jak mowilem... tam nie ma wygranego - tam oboje sa przegrani. Wiec nazywanie tam tego pokonaniem Alonso przez Hamiltona jest lekka przesada. @Kamikadze2000 w 2008 Lewis Hamilton byl dopiero 2gi rok w F1 wiec wiele bledow mozna mu wybaczyc - dzisiaj przeciez nie popelnia prawie wogole bledow. Oczywiscie jakis sie wkradnie nawet najlepszemu kierowcy jak Vettelowi w 2011 w kanadzie na ostatnim okrazeniu. (prosze nie rzucac sie na mnie za to ze nazwalem Vettela najlepszym - chodzi mi bardziej o to ze trudno sie doszukac u Vettela jakichkolwiek bledow - jezdzi jak maszyna a tu jednak mu sie przytrafilo, na czym skorzystal w jakze pieknym zwyciestwie Jenson Button- wspanialy wyscig)
Kamikadze2000
09.02.2017 04:26
Nie da się ukryć, że Hamilton nie podołał roli lidera McLarena i uciekł. Przez ostatnie trzy lata posiadał bolid, który świetnie maskował każde wahanie formy. Zobaczymy, jak spisze się ten zawodnik, kiedy na prawdę będzie musiał powalczyć o majstra. W 2008 roku nie wyglądało to dobrze.
mich909090
09.02.2017 03:28
@MairJ23 Nie patrz tylko na punkty ;) Hamilton miał więcej drugich miejsc.
MairJ23
09.02.2017 03:06
@JuJu_Hound nazwac mozesz sobie cokolwiek chcesz i jak chcesz ale to nie oznacza ze jest to prawda - w McLarenie nie bylo zwyciezcy w tamtym sezonie. Obydwoje byli przegranymi bo im Raikkonen sprzatnal mistrza swiata sprzed nosa. Cos tam ewidentnie nie gralo w stajni z Woking i nie ma sie co klocic - co sie tam na serio dzialo - nie interesuje mnie to - wiem jedno - skonczyli oboje z taka sama iloscia punktow i zaden z nich nie wygral mistrza swiata.
Tom_Bombadil
09.02.2017 09:43
Chciałbym zobaczyć wartość Hamiltona w porównaniu z Ricciardo lub Verstappenem.
macieiii
09.02.2017 09:28
Mówimy o zabijaniu karier. Czy Kariera Bottasa ma rację bytu równorzędnie do Pereza, Verstappena, Sainza, Ricciardo, Hulka? Właśnie Bottas był tym cichym faworytem do Merca. Jeżeli ktoś uważa że to zabije jego kairerę to w pewnym sensie ma rację już teraz, póki robią sobie dopiero zdjęcia. Tak naprawdę Bottas wspiął się na szczyt w tym momencie. Jest znany z regularności i wielki koncern z wielkimi aspiracjami związanymi z Wielkimi pieniędzmi szuka kogoś takiego. Pewnie wszyscy by hieli rywalizacji z Hamiltonem, ale będzie mu trudno. Niemniej lepiej być drugim w Mercedesie niż Alonsem który cuda to może robić co najwyżej w wywiadach.
JuJu_Hound
09.02.2017 08:15
@MairJ23 Debiutant Lewis pokonał dwukrotnego mistrza swiata - tak mozna to nazwac porazka Ferdnando
Mr President
08.02.2017 11:47
Hamilton popełnia błędy i miewa spadki formy, co nie zmienia faktu, że Bottasowi będzie bardzo trudno z nim walczyć, to właściwie już teraz jedna z legend sportu. Chyba że Mercedes utrzyma w tym roku swoją dotychczasową przewagę, wtedy kierownictwo teamu będzie próbowało stworzyć rywalizację między kierowcami, by zyskać uwagę mediów i fanów. Miałem napisać, że zrobi jak w poprzednich latach, ale to chyba przesada utrzymywać, że Mercedes celowo dążył do zbliżania osiągów i wyników swoich zawodników. ;)
MairJ23
08.02.2017 09:57
@mich909090 Alonso pokonany ? hmm chyba to jzu tutaj kiedys przerabialismy. Wiec zaliczanie sezonu 2007 do tak zwanych sezonow zabijania czyjejkolwiek kariery ?? chyba nie ! @mich909090 przychylnoscia zespolu w 2007 byl Ron Dennis. Nie znali sie od pierwszych dni sezonu 2007 ale o wiele wiele dluzej - wiec.... sam widzisz ze troche tu przesadzasz....
Anderis
08.02.2017 09:52
Wydaje mi się, że jeśli w środku stawki F1 był kierowca wystarczająco mocny psychicznie, by sprostać pojedynkowi z Hamiltonem, to właśnie był nim Bottas. Co z szybkością? Zobaczymy.
mich909090
08.02.2017 09:08
@Yurek [quote="Yurek"]W sezonie 2015 zdecydowanie, w 2013-2014 minimalnie, w 2016 przegrał. Patrzę na same punkty, bo niby na co mam patrzeć?[/quote] Potwierdziłeś to co napisałem w pierwszym poście. [quote="Yurek"]W którym to konkretnym sezonie 2013 męczył się z nim niemiłosiernie. Ciekawe, co myślał Lewis po TO w Malezji.[/quote] Jak już mówiłem jak na pierwszy sezon w nowym bolidzie i zespole Lewis i tak radził sobie bardzo dobrze .Inna sprawa ,że Merc nie walczył o tytuł więc jakiejś zażartej walki pomiędzy Nico ,a Lewisem i tak nie było.Taki sezon na luzie. PS: Lewis w końcówce sezonu jezdził z uszkodzonym podwoziem. TO w Malezji Rosberg mógł olać ale nie jest Hamiltonem albo Vettelem .
Yurek
08.02.2017 08:40
[quote="mich909090"]mowa tu o konkretnym sezonie 2013[/quote] W którym to konkretnym sezonie 2013 męczył się z nim niemiłosiernie. Ciekawe, co myślał Lewis po TO w Malezji. [quote="mich909090"]No więc pokonał tego ,,lamusa" jak go nazwałeś[/quote] W sezonie 2015 zdecydowanie, w 2013-2014 minimalnie, w 2016 przegrał. Patrzę na same punkty, bo niby na co mam patrzeć?
mich909090
08.02.2017 08:24
@Yurek [quote="Yurek"]Na to, że Nico w powszechnej opinii to lamus i kierowca na poziomie niewiele większym od Takiego Inoue.[/quote] No więc pokonał tego ,,lamusa" jak go nazwałeś ale mowa tu o konkretnym sezonie 2013 ...
Yurek
08.02.2017 08:10
Nie wierzę w to, ale i tak mam cichą nadzieję, że Bottas powtórzy to, co zrobił Ricciardo, Niby nic wielkiego w Toro Rosso nie pokazał, nie zmiażdżył Vergne'a, a wszyscy pamiętamy, co było w 2014. [quote="mich909090"]To niby na co mam patrzeć[/quote] Na to, że Nico w powszechnej opinii to lamus i kierowca na poziomie niewiele większym od Takiego Inoue.
mich909090
08.02.2017 06:57
@AleQ [quote="AleQ"]Co za bzdura, chyba że patrzysz tylko na same punkty ;) Alonso w 2007 to samo, ale co tu wymagać od fanboya z klapkami na oczach ... [/quote] To niby na co mam patrzeć ? :D Fakt Rosberg miał o jedno zwycięstwo więcej ale na Silverstone przejął je najpierw po Hamiltonie (eksplozja opony) ,a pózniej po Vettelu ( awaria) . Ponadto to był pierwszy sezon Lewisa w Mercu ,a dla Rosberga czwarty! W 2007 roku Hamilton mógł nawet przegrać z Alonso przecież był tylko debiutantem.Do tego sezonu zresztą już lepiej nie wracać bo miał wiele podtekstów ,a przeciwnicy Hamiltona zawsze będą twierdzili ,że McL robił wszystko pod LH. Ale najpierw trzeba się pokazać i mieć szybkość aby zyskać przychylność zespołu.
AleQ
08.02.2017 06:36
[quote]2013 (...) Rosberg pokonany[/quote] Co za bzdura, chyba że patrzysz tylko na same punkty ;) Alonso w 2007 to samo, ale co tu wymagać od fanboya z klapkami na oczach ... [quote]Coś potrafi, ale czy będzie zagrożeniem dla Hamiltona? Moim zdaniem nie, a już na pewno nie w pierwszym sezonie jeśli w ogóle[/quote] Szczerze też nie wierzę w Bottasa. Nawet nie zdziwi mnie powtórka z 2008. Vettel od 2018 w Mercu, to byłoby coś dla widowiska i weryfikacja jego talentu na tle Hamiltona.
rocque
08.02.2017 06:24
Niektórym wydaje się, że Bottas powinien bez problemu prezentować wyższy poziom niż "cienias" Rosberg. Gorzej jak jedynie przylgnie do niego łatka poprzednika. Tak naprawdę to ciężko go ocenić na tle stawki. Pastor raczej nie należał do wymagających partnerów, z kolei Massie było już bliżej do emerytury niż sukcesów z dawnych lat i też trudno stwierdzić jak on jeździł przez te trzy sezony z Bottasem w porównaniu do formy z Ferrari. Z występów w deszczu pamiętam jak Bottas błysnął trzecim polem startowym w Kanadzie '13, znowu w późniejszych sezonach zdarzało mu się przegrywać z Felipe, który orłem w takich warunkach chyba nigdy nie był. Żeby było śmiesznie, to bolid Williamsa przez ostatnie trzy sezony był beznadziejny na mokrym. Coś potrafi, ale czy będzie zagrożeniem dla Hamiltona? Moim zdaniem nie, a już na pewno nie w pierwszym sezonie jeśli w ogóle. Rosberg był trochę niedoceniany na tle stawki, bo za kolegę zespołowego miał jednego z najlepszych kierowców i we wszystkich porównaniach z nim wypadał blado. Pewnie byłoby trochę ciekawiej gdybym się mylił co do Bottasa. Czas zweryfikuje czy miałem rację :)
Kamikadze2000
08.02.2017 06:10
@paymey852 - tak czy siak mistrza zdobył, więc się spełnił. ;)
paymey852
08.02.2017 04:34
[quote="Kamikadze2000"]Poza Kovalainenem żadnemu "nie zniszczył" kariery[/quote] Anthony ma zapewne na myśli Rosberga. Rosberg nie jest głupi i doskonale wie czemu wygrał tytuł i że trzeci rok z rzędu był wolniejszy.
Kamikadze2000
08.02.2017 04:00
Alonso zamiast walczyć z Hamiltonem, walczył z zespołem. Kovalainen od początku miał pełnić rolę drugiego (testera). Zaś Jenson Button pokazał przy Hamiltonie, że jest świetnym kierowcą i zasłużył na majstra. Także Nico Rosberg pokazał, że potrafi walczyć. Częściej przegrywał, często "w głowie", ale dawał radę. Poza Kovalainenem żadnemu "nie zniszczył" kariery. W sumie to McL "zniszczył" Kovala, ale gdyby tam nie poszedł, większych sukcesów by nie odniósł.
mich909090
08.02.2017 03:25
Anthony wie co mówi.Hamiltona jest bardzo ciężko pokonać. 2007 - Alonso pokonany 2008-09 - Kovalainen pokonany 2010, 2012 -Button pokonany 2013,2014,2015 - Rosberg pokonany Lewis przegrał tylko dwa razy w swojej karierze pojedynek wewnętrzny w zespole. W 2011 gdy zaliczył najgorszy sezon w karierze ( mimo tego wygrał tyle samo wyścigów co Button) oraz 2016 ( nie będę się rozpisywał bo każdy pamięta jeszcze dobrze ten sezon. Hamilton jeździł na tyle dobrze, że gdyby nie awarie zdobyłby tytuł).