Bottas liczy na wywalczenie co najmniej drugiego miejsca w mistrzostwach

Fin przyznaje, że w końcowej klasyfikacji sezonu chciałby znaleźć się przed Sebastianem Vettelem.
25.09.1708:40
Nataniel Piórkowski
1741wyświetlenia
Embed from Getty Images

Valtteri Bottas ma nadzieję, że przed końcem sezonu awansuje na co najmniej drugie miejsce w klasyfikacji kierowców, wyprzedzając Sebastiana Vettela z Ferrari.

Na sześć wyścigów przed końcem sezonu zespołowy partner Fina z Mercedesa - Lewis Hamilton, dysponuje 28-punktową przewagą nad Vettelem. Chociaż Bottas wciąż ma matematyczne szanse na zdobycie tytułu, to przyznaje, że zakończenie sezonu z mistrzostwem świata może okazać się zbyt trudnym zadaniem. Kierowca z Nastoli nie zamierza jednak składać broni i celuje co najmniej w prześcignięcie Vettela. Zdecydowanie sądzę, że jest to dla mnie kolejny cel i tak, to całkowicie możliwe.

Pod względem zdobyczy punktowej Singapur był dla nas dobrym wyścigiem, dla mnie i dla Lewisa. Mam nadzieję, że kolejne wyścigi także przebiegną po naszej myśli. Nie zamierzamy jednak lekceważyć Ferrari. Nadal stać ich na bardzo mocne weekendy. Do końca sezonu pozostało sześć wyścigów, na stole wciąż leży mnóstwo punktów, więc tak, to dla mnie dobry cel - powiedział były kierowca Williamsa.

Szef zespołu - Toto Wolff, przekonywał, że pomimo dużej różnicy punktowej występującej pomiędzy Hamiltonem i Bottasem, Mercedes nie zamierza wprowadzać polityki poleceń zespołowych. Bottas jest pewien, że będzie dysponował wsparciem niezbędnym do pokonania Vettela.

Głód zwycięstwa i mocnego finiszu jest tam mocny, że na pewno chcielibyśmy wywalczyć dublet w mistrzostwach kierowców. Priorytetem jest zdobycie tytułu konstruktorów, ale chcemy zająć dwa pierwsze miejsca w klasyfikacji generalnej. Dla zespołu ważne jest zdobycie tytułu dla najlepszego kierowcy. Będę koncentrował się na doścignięciu Sebastiana i jestem przekonany, że zespół mnie w tym wspiera. Nie myślę zbyt wiele o stracie punktowej do Lewisa. Jest obecnie dość duża. Muszę podchodzić do każdego wyścigu z osobna i próbować stopniowo ją redukować. Nie wiem, czy pojawią się odpowiednie możliwości, czy nie - Lewis ma teraz świetną passę, ale ja muszę wejść na wyższy poziom. Wtedy nasza walka będzie otwartą kwestią - wyjaśniał.

KOMENTARZE

4
Gangster
26.09.2017 09:15
Bo ja wiem czy numer 44 zasługuje na miszcza. Po prostu ma bezkonkurencyjny bolid i to skrupulatnie wykorzystuje. W tym roku numer 33 też pokazuje co potrafi jak i numer 3. Ale z drugiej strony osoba która zbierze największą liczbę punktów jest miszczem więc gratuluję Hamiltonowi wygranej. Może ktoś w przyszłym roku z poza Mercedesa zdobędzie koronę.
Maciek znafca
25.09.2017 06:39
@krzychol Merc pobił wiele rekordów i obalił wiele mitów, więc dla nich nie ma nic niemożliwego. Szczerze, obojętne mi jest kto zostanie wicemistrzem, ale mistrzem ma zostać ten kto na to zasługuje. Czterdzieści i Cztery.
sneer
25.09.2017 09:51
Powodzenia :)
Mexi
25.09.2017 08:02
W sumie bliżej mu do Vettela niż Vettelowi do Hamiltona...powodzenia ;)