Villeneuve: Toro Rosso może zapłacić za decyzję o współpracy z Hondą
Mistrz świata z 1997 roku nie wierzy, że japoński koncern przygotuje konkurencyjny silnik.
25.09.1710:59
3177wyświetlenia
Embed from Getty Images
Mistrz świata z 1997 roku - Jacques Villeneuve uważa, że Toro Rosso może srogo zapłacić za wejście we współpracę z Hondą, która po trzech latach rozstaje się w niesławie z ekipą McLarena.
Pomimo hucznych zapowiedzi Hondzie nie udało się zapewnić McLarenowi tempa, pozwalającego na walkę o mistrzowskie tytuły. W ciągu trzech ostatnich sezonów brytyjski team nie zdobył ani jednego miejsca o podium, a jego kierowcy z trudem walczyli o punktowane pozycje.
Honda wspierała budżet McLarena kwotą rzędu stu milionów dolarów na sezon, zapewniając zespołowi darmowe dostawy silników. Uważa się, że od przyszłego roku Toro Rosso również nie będzie musiało ponosić kosztów związanych jednostkami napędowymi, ale wsparcie finansowe japońskiego koncernu będzie niższe, niż miało to miejsce w przypadku stajni z Woking.
Uważa się, że Honda jest zdeterminowana, aby rozwijać silnik na sezon 2018 korzystając z własnych zasobów, bez wsparcia konkurencyjnych producentów. Nowa jednostka napędowa ma być ewolucją tegorocznej - RA617H, która znajduje się w bolidach Alonso i Vandoorne.
Zapytany o to, czy Honda może odmienić swój los, Villneuve odparł:
Mistrz świata z 1997 roku - Jacques Villeneuve uważa, że Toro Rosso może srogo zapłacić za wejście we współpracę z Hondą, która po trzech latach rozstaje się w niesławie z ekipą McLarena.
Pomimo hucznych zapowiedzi Hondzie nie udało się zapewnić McLarenowi tempa, pozwalającego na walkę o mistrzowskie tytuły. W ciągu trzech ostatnich sezonów brytyjski team nie zdobył ani jednego miejsca o podium, a jego kierowcy z trudem walczyli o punktowane pozycje.
Honda wspierała budżet McLarena kwotą rzędu stu milionów dolarów na sezon, zapewniając zespołowi darmowe dostawy silników. Uważa się, że od przyszłego roku Toro Rosso również nie będzie musiało ponosić kosztów związanych jednostkami napędowymi, ale wsparcie finansowe japońskiego koncernu będzie niższe, niż miało to miejsce w przypadku stajni z Woking.
Nie rozumiem Toro Rosso. Widzą, co działo się przez ostatnie trzy lata. Jak mogą sobie wyobrażać, że współpraca z Hondą im pomoże. W porządku, na ich koncie znajdzie się więcej pieniędzy, ale walka o ostatnie pozycje? Gdy tylko decydujesz się na większe pieniądze i pogorszenie tempa, po dwóch latach zaczynasz za to płacić- powiedział Villeneuve w rozmowie z magazynem Autosport.
To jak z zespołami dającymi miejsce kierowcom płacącym za swoje starty. Dwa lata i są skończone. Trzeba być ostrożnym. McLaren przetrwał, bo to McLarenem. Teraz rozmawiamy o Toro Rosso. To wielkie ryzyko, chyba że silnik zrobi ktoś inny, a Honda tylko zamontuje na nim swoje logo. Domyślam się, że to możliwy scenariusz- dodał syn legendy Formuły 1, Gillesa Villeneuve'a.
Uważa się, że Honda jest zdeterminowana, aby rozwijać silnik na sezon 2018 korzystając z własnych zasobów, bez wsparcia konkurencyjnych producentów. Nowa jednostka napędowa ma być ewolucją tegorocznej - RA617H, która znajduje się w bolidach Alonso i Vandoorne.
Zapytany o to, czy Honda może odmienić swój los, Villneuve odparł:
Dlaczego? Czy widzieliśmy jakiekolwiek oznaki wskazujące na to, by miało do tego dojść? Potrzebują nowego silnika. Ten projekt jest zły od samego zarania. Potrzebują pełnej, kompleksowej zmiany. Wchodząc w partnerstwo z tak małym zespołem jak Toro Rosso, to wyzwanie staje się jeszcze większe.
KOMENTARZE