Marko: Massa powinien odejść z Formuły 1

Doradca Red Bulla jest poirytowany jazdą Brazylijczyka pod koniec wyścigu o Grand Prix Japonii
10.10.1710:44
Mateusz Szymkiewicz
4151wyświetlenia
Embed from Getty Images

Doradca Red Bulla - Helmut Marko, stwierdził, że Felipe Massa powinien po raz drugi zdecydować się na zakończenie startów w Formule 1.

Pod koniec wyścigu o Grand Prix Japonii pojawiła się realna szansa na drugie z rzędu zwycięstwo dla Red Bulla, po tym, jak Lewis Hamilton zaczął zmagać się z bolidem, a Max Verstappen coraz bardziej niwelował stratę do Brytyjczyka. Mimo to na przedostatnim okrążeniu Holender utknął za dublowanym Felipe Massą, co najprawdopodobniej kosztowało go szansę na zaatakowanie Hamiltona.

Jak przyznał Helmut Marko, jest poirytowany zachowaniem Brazylijczyka, sugerując mu, by odszedł z Formuły 1. Max miał tempo, by zaatakować Hamiltona. Nie może być tak, że gdy liderzy się do ciebie zbliżają, to ty ich przepuszczasz po tylu zakrętach. Bez tego zdarzenia moglibyśmy mieć ekscytującą końcówkę. Byłoby lepiej, gdyby Massa odszedł - powiedział 74-latek.

KOMENTARZE

13
Titheon
11.10.2017 01:17
Arrows miał dobre lata, ale ja nie bez powodu napisałem o "pomarańczowych Arrowsach". Cztery ostatnie lata Arrowsa (jeden z Repsolem i trzy z Orange) to był dramat.
ymru
11.10.2017 11:12
Normalnie za Helmutem nie przepadam, ale w tym wypadku przybiłbym mu piątkę. Powrót Felipe z emerytury to niewypał.
Sar trek
10.10.2017 05:29
O odjeściu z F1 powinien pomyślec także Helmut Marko
Yurek
10.10.2017 05:24
[quote="macko93"]on akurat w latach 1979-2002 (z przerwą na lata 1990-1996[/quote] W 1990 był jeszcze Arrows, w 1991-1996 był Footwork, ale w zasadzie ograniczało się to do zmiany nazwy. Pisanie więc, że Arrows się wycofał, jest nadużyciem. Arrows miał dobre lata, kończyli swego czasu sezon na piątym miejscu, a później wiadomo - kasa. Minardi też nie zawsze było maruderem. Chociażby rok 1991.
macko93
10.10.2017 02:14
@Titheon Zgoda jeśli chodzi o obecnych kierowców zwanymi jako czarne owce - jest trzech. Mi chodziło też o kierowców z ostatnich lat, a takich było mnóstwo. Tak jak wspomniałeś o sezonie 2003, 2004 czy nawet 2005 i latach późniejszych albo i sprzed 2003 roku - to by się w komentarzu nie zmieściło. Nie zgadzam się co do marudera Arrowsa - on akurat w latach 1979-2002 (z przerwą na lata 1990-1996, bo wycofał się z F1) zaliczył 8 miejsc na podium (a mogło być nawet zwycięstwo, gdyby nie nawalił bolid Damona Hilla na Węgrzech w 1997 roku), zaliczył 1 PP oraz 1 FL. Z resztą to się zgadzam odnośnie maruderów - np. legendarny zespół Minardi był największym maruderem - tam przecież zaczynał ten, który był w 2001 roku non stop dublowany, a w ostatnim GP Japonii się nie popisał, czyli Fernando Alonso.
Titheon
10.10.2017 01:54
Już nie przesadzajmy z tą długą listą, bo nazwisk jest na niej coraz mniej, przynajmniej jeśli chodzi o obecną stawkę. Został Ericsson, Raikkonen (RAI dla Ferrari jest tym, kim dla Williamsa MAS), no i do tego Stroll. Nie przekonują mnie wprawdzie ani Grosjean ani Magnussen, ale mimo to zostawiłbym tylko te trzy pierwsze nazwiska. To naprawdę mało, mając na uwadze chociażby sezon 2003, czy 2004. To jednak wiązałbym raczej z faktem, że coraz mniej mamy w stawce "marudzących zespołów". Kiedyś mieliśmy pomarańczowe Arrowsy, Minardi, niedawno Caterhama, Marussię, czy HRT, a teraz? Brakuje takich typowych ogórków - jest słaby McLaren ale to jednak wciąż McLaren, to samo z Sauberem (wierzę, że po tym sezonie wrócą na jako taki poziom), nawet Toro Rosso daje jakieś nadzieje na walkę o punkty z racji swojego powiązania z Red Bullem. Co by nie mówić, mała liczba zespołów (poważnych) to jednak wzrost poziomu F1.
macko93
10.10.2017 12:57
@rno2 Tak i nie ale to już zostawmy, bo wyścig się już skończył. Teraz można już zadawać pytanie co by było gdyby. Natomiast Massa to już jest taka czarna owca F1 - zresztą nie tylko on, bo jest dosyć długa lista takich delikwentów.
rno2
10.10.2017 11:27
@macko93 Sorry, ale główny zainteresowany powiedział co innego :-)
macko93
10.10.2017 11:04
No i ma rację - Massa się kompromituje, mimo "punktowania". @rno2 Verstappen nie byłby w stanie wyprzedzić Hamiltona bo tracił na prostych, a w zakrętach był wyraźnie szybszy. W tej sytuacji DRS mógłby mu pomóc gdyby nie panowie Alonso i Massa - Alonso dostał 2 punkty karne, a czemu nie dostał Massa? Niech lepiej Massa odejdzie, a na jego miejsce wskoczy Kubica - Robert z pewnymi ograniczeniami po wypadku jest znacznie lepszym kierowcą od Massy. Taka prawda - dziękuję dobranoc.
kumien
10.10.2017 10:34
Jak Helmut tak narzeka na Masse to dlaczego nie narzeka na Alonso? Jeden i drugi nie popisali się manewrem przepuszczania liderów. Alonso w sumie ma już recydywę, bo podobnie zachował się podczas walki Vettel z Riccardo. Ja rozumiem, że ambicje Hiszpana wychodzą poza przepuszczanie szybszych, ale bez jaj.
Aeromis
10.10.2017 10:04
A ja mam satysfakcję, że Helmut wreszcie przyznał mi rację. :]
quickNick
10.10.2017 09:15
Pełna zgoda z Helmutem!
rno2
10.10.2017 09:00
Marko ma rację, ale sam Verstappen przyznał, że nawet bez maruderów nie byłby w stanie wyprzedzić Hamiltona.