Verstappen: Nie zyskałem przewagi wyprzedzając Raikkonena

Holender zaznacza, że nadal nie zgadza się z karą, przez którą stracił miejsce na podium GP USA.
26.10.1719:11
Nataniel Piórkowski
1884wyświetlenia
Embed from Getty Images

Max Verstappen podkreśla, że w dalszym ciągu nie zgadza się z decyzją sędziów, przez którą stracił trzecie miejsce w wyścigu o Grand Prix Stanów Zjednoczonych.

W niedzielę w Austin Verstappen podjął próbę wyprzedzenia Kimiego Raikkonena po wewnętrznej siedemnastego zakrętu. Przeprowadzając atak 20-latek wyjechał poza tor, co zostało potraktowane jako złamanie przepisów. Podczas konferencji prasowej przed startem Grand Prix Meksyku syn byłego kierowcy F1 - Josa, zaznaczył, że nadal nie rozumie interpretacji przedstawionej przez sędziów FIA.

Kara nie była zasadna, bo wszyscy wyjeżdżali poza tor w zakrętach numer dziewiętnaście, osiem i dziewięć - nawet w szóstym, gdy znajdowałeś się za rywalem, ścinałeś wiraż po wewnętrznej. Jeździło w ten sposób wielu kierowców. Fanom się to podoba, to był super manewr. Później mówią ci, że zyskałeś przewagę, gdy kogoś wyprzedzałeś. Cóż, gdybym rzeczywiście zyskiwał przewagę, to robiłbym tak na każdym okrążeniu. Nie było o tym mowy. Nie sądzę więc, że było to zyskanie przewagi.

Verstappen podkreślił, że zdecydował się na wyjechanie poza białe linie głównie po to, aby uniknąć kolizji z Raikkonenem. Wydaje mi się, że w chwili gdy zorientował się, że staram się go wyprzedzić, spróbował zamknąć mi mi drzwi. W takiej sytuacji trzeba zrobić lekki unik. Tor w Austin daje wiele możliwości zjechania na zewnętrzną, ale jak już mówiłem, oglądaliśmy to przez cały weekend.

Odnosząc się do emocji, jakie wykazywał po utracie miejsca na podium, w tym nazwania sędziego FIA "idiotą", kierowca Red Bulla stwierdził: To całkiem normalne, że denerwują cię tego typu rzeczy. Oczywiście mogłem użyć kilku innych słów, ale koniec końców uważam, że ta decyzja nie była słuszna.

Jednocześnie Verstappen odmówił wskazania nazwiska sędziego, pod adresem którego kierował swoją krytykę. Nie chcę wypowiadać żadnych nazwisk - uciął krótko zwycięzca dwóch wyścigów Grand Prix.

KOMENTARZE

13
marios76
28.10.2017 04:48
@Phaedra Hamilton tak, ale Vettel? ? ;) @Aeromis Ma chłopak problemy z postrzeganie rzeczywistości- wg niego, przeskoczenie z miejsca 4 na 3 to jest strata a nie zysk :) Ośmiesza się gówniarz, szczeniaki i prostacie zachowanie bezczelnego dzieciaka!
F1-fan
28.10.2017 01:01
ok Max, to Meksyku jak ktoś nie zostawi ci miejsca to wyjedź poza tor i strać kilka miejsc, najlepiej na ostatnim kółku.
marios76
27.10.2017 12:56
Co za bezczelny typ. Zero dojrzalosci, zero pokory. :/ @Zomo Popieram Cie w kazdym zdaniu.
Aeromis
27.10.2017 08:34
Po każe którą nałożyli sędziowie Verstappen ma racje - nie zyskał przewagi :] Uzasadnienie wypowiedzi które przedstawił przypomina mi żarty według Monty Pythona. Nic tylko gościa cytować.
ymru
26.10.2017 09:23
Jeżeli wyprzedzenie kogoś nie jest zyskaniem nad nim przewagi, to ja już nie wiem co jest...
Zomo
26.10.2017 08:07
@bartoszcz - "próbuje robić z widzów idiotów" Widzowie sa juz niestety idiotami w sporym procencie - popatrz na ilosc komentarzy popierajacych to co zrobil Verstappen. Swoja droga czy nie respektowanie i kwestionowanie przepisow nie podpada czasami pod odebranie super licencji? Jesli Max chce sie scigac niezgodnie z przepisami to stanowi zagrozenie dla innych zawodnikow.
---
26.10.2017 07:17
@ZderzacK Myślę, że to był nie tyle spokój, co raczej poczucie, że spełniło się co się domyślał - z czym jednak się nie zgadzał. Tak ja przynajmniej odczytuję jego przytakiwanie z ironicznym uśmiechem. W wywiadach też mam wrażenie że to był raczej spokój - miał po prostu wywalone na swoje słownictwo, raczej niż dalsze woje wypowiedzi pod wpływem emocji. Tym bardziej, że te wypowiedzi były bardzo krótko po wyścigu - nie wiem czy zdążył w międzyczasie pogadać czy z tatusiem lub z doktorem. Ale to tylko moja taka interpretacja.
ZderzacK
26.10.2017 06:46
To nawet nie tyle drugi Vettel, co drugi protegowany Redbulla. Pamiętam wyraźnie jego reakcję na decyzję sędziów zaraz po wyścigu. Przyjął ją ze spokojem. Później posłuchał pewnie taty, może doktora Helmuta, może Horner wszystko "klepnął" na zasadzie "tak tak synku". Szkoda, że go tak karmią, bo to świetny kierowca i temperamentu do efektywnej i efektowenej walki nie trzeba podlewać pompowaniem ego.
sneer
26.10.2017 06:26
Nie, no skądże. Nie mamy pańskiego płaszcza i co nam pan zrobi.
derwisz
26.10.2017 06:11
On jest jednak niereformowalny w swoim zadufaniu we własne racje. Nie umie przyznać się do błędu. Drugi Vettel. Nie odniósł korzyści? A wyprzedzenie RAI to co? Strata?
Phaedra
26.10.2017 06:11
Hamilton, Vettel zostali sprowadzeni do pionu, czas na Maksia.
villy
26.10.2017 06:06
On to chyba mentalnie jeszcze nie dorósł do F1. Zasady są jasne: wyprzedzając masz być 4 kołami na torze. Koniec, kropka. Czy to tak trudno zrozumieć. Nie podobają ci się zasady to wnioskuj o ich zmianę, albo znajdź sobie inną kategorię wyścigową, albo pogódź się z tym. Wbrew pozorom ten przepis jest nawet liberalny. No albo Max zwyczajnie tymi wypowiedziami robi pod publikę pod tych, którzy uwielbiają ryzykowne ściganie. Mnie początkowo też się podobał manewr dopóki nie usłyszałem, że był sprzeczny z przepisami. Ale skoro przepisy tak mówią, to trza się z tym pogodzić. Tak jak nie zgadzam się z uznaniem gola ze spalonego choć był przepiękny.
bartoszcze
26.10.2017 05:40
Płaczę. Nie dość, że próbuje robić z widzów idiotów (jeżeli Kimi przymykał mu drzwi, to zakręt wcześniej, w T16, a w T17 zrobił więcej miejsca), to zaprzecza wszystkim tym, którzy twierdzili, że gdyby nie ściął, to wjechałby w Kimiego - co oznaczało, że jechał zbyt szybko jak na kształt zakrętu, zatem tnąc poza torem z nadmierną szybkością oczywiście zyskał przewagę... Najlepiej to wyjaśnia prosty test bariery - gdyby w odległości 2m (szerokość bolidu) od krawędzi białej linii była bariera, Max skończyłby jak w Monaco za basenem...