Button: Wygrana zapewniła nam nową motywację

"Nigdy nie wątpiliśmy w nasz potencjał, ale teraz już wiemy, że jesteśmy zwycięzcami"
22.08.0617:32
Spider & Maraz
908wyświetlenia

Kierowca zespołu Honda Racing F1 Jenson Button przyznał, że kolejne wyścigi będą najprawdopodobniej sporym wyzwaniem dla stajni z Brackley.

Brytyjczyk - jak wszyscy wiemy - odniósł swoje pierwsze zwycięstwo przed trzema tygodniami na Węgrzech, a podczas Grand Prix Turcji na bolidach RA106 pojawi się specjalne logo '72', symbolizujące 72. zwycięstwo Hondy w Formule 1.

Było to jednocześnie pierwsze zwycięstwo Hondy jako stajni fabrycznej od Grand Prix Włoch w 1967 roku, w której triumfował John Surtees w za kierownicą RA300.

Button nigdy nie wątpił w to, iż może wygrać i choć jest przekonany, że powinien dobrze wypaść na torze Istanbul Park, to jednak doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że na następne zwycięstwo będzie musiał trochę poczekać.

"Na Węgrzech wszystko poszło po naszej myśli w najbardziej istotnym momencie i to zapewniło całemu zespołowi odnowioną motywację", powiedział Button. "Nigdy nie wątpiliśmy w nasz potencjał, ale teraz już wiemy, że jesteśmy zwycięzcami".

"W nadchodzących wyścigach czekają nas jeszcze zapewne trudne czasy, ale nasz samochód dobrze pasuje do toru Istanbul Park i jesteśmy w stanie uzyskać tutaj dobry rezultat. Jazda po tym torze sprawiła mi w zeszłym roku dużą przyjemność i mieliśmy udany wyścig, więc nie mogę się już doczekać weekendu".

W 2005 roku Brytyjczyk pomimo błędu w kwalifikacjach i startu z zaledwie 13 pozycji, inauguracyjny wyścig o Grand Prix Turcji ukończył na piątej pozycji.

Źródło: Crash.net

KOMENTARZE

13
Rysiek
24.08.2006 08:53
Lubię JB ale Mc Marcin ma faktycznie rację,choć trzeba przyznać że JB jeździ wyjątkowoo dobrze technicznie,
lakeman
23.08.2006 09:08
Gdyby, gdyby...awarie i kolizje to codzienność w F1 - 'liczy się tylko efekt', FIA nie odejmuje punktów od puli 10 za to, że koleś miał farta...wygrywa ten kto dojedzie do mety, a nie kto prowadził pół wyścigu..farta miał, ale wygrał i tego się nie zmieni
McMarcin
23.08.2006 04:54
JB miał dużo szczęście na Węgrzech. Powinien raczej podziękować Luizziemu, że Kimi wjechał w tył jego STR, Panu Bogu za deszcz, który wyłączył oba Ferrari i mechanikowi Renault za nie dokręcenie śruby w kole samochodu Alonso. Prawda jest taka Jens, że gdyby nie te incydenty, finiszowałbyś gdzieś w okolicy 4 miejsca
Czechosłowak
23.08.2006 08:34
Jeżeli znowu odpadną Alonso, Schumacher i Raikkonen to Button może powalczyć, w przeciwnym razie nie ma nawet szans na podium.
piotrektk
23.08.2006 07:16
Nie życzę mu źle ale raczej nie zdobędą mistrzostwa przez dłuuugi czas...
sniezek
23.08.2006 06:20
Mam nadzieję, że kolejny wyścigowy weekend będzie dla japońskiego zespołu również pomyślny. Cieszę się, że motywacja zespołu jest niewątpliwa i liczę na to, że z wyścigu na wyścig będzie już tylko lepiej. "Nie wazne czy wyprzedziłeś na końcu czyna końcu - wygrana jest wygraną"
sadektom
23.08.2006 04:30
Tak Pussik. Wygral go Kimi, Alonso by 2 a Montoya 3.
Pussik
23.08.2006 03:09
W TUrcji juz się odbywał wyscig F1? W 2005r?
Pinio87
22.08.2006 08:29
GP Węgier było dość zakreconym wyścigiem (wszyscy pretendenci do wygranej nie ukończyli wyścigu) więc Jenson miał ułatwione zadanie. Na jego miejscu bym sie aż tak nie napalał.
buran
22.08.2006 08:14
szczescie sprzyja lepszym A Jens bedzie mistrzem swiata :P
GTC
22.08.2006 06:41
cyt.Jesteśmy zwycięzcami... hmmm :))) Lepiej pasowałoby "ale nam się fartnęło" :)))
rafaello85
22.08.2006 05:45
Nie chę być złym prorokiem, ale żeby się nie okazało, że silnik na którym wygrał GP Węgier wysiądzie podczas nadchodzącego weekendu w Turcji i tym samym pogrzebie ich nadzieje....
McLuke
22.08.2006 05:41
JB ja w ciebie wierze!! na pewno jeszcze wygrasz!! :-D