Władze F1 przegłosowały zmiany mające poprawić wyprzedzanie
Doszło do tego nawet pomimo sprzeciwu sześciu zespołów.
01.05.1810:06
5954wyświetlenia
Pomimo sprzeciwu kilku zespołów Komisja F1 przegłosowała w ostatniej chwili zmiany w pakiecie aerodynamicznym bolidów, jakie zostaną po raz pierwszy zastosowane w sezonie 2019. Ich celem jest poprawa możliwości wyprzedzania.
W poniedziałek zatwierdzono wprowadzenie uproszczonych konstrukcji przedniego skrzydła oraz kanałów wentylacyjnych hamulców a także zastosowanie większych klap tylnego skrzydła w celu zmaksymalizowania efektu DRS. Nie wyrażono zgody na dodatkowe modyfikacje deflektorów.
Zmiany zaakceptowano 30 kwietnia - ostatniego dnia, gdy przepisy techniczne na kolejny sezon mogły być zmienione bez jednomyślnego poparcia. Zgodnie z zasadami pracy Komisji F1 propozycje zmian w przepisach mogą zostać zatwierdzone przy głosach na tak za płynących od czterech zespołów oraz wszystkich pozostałych stron, a więc przedstawicieli FIA, F1, sponsorów oraz promotorów.
Kilka teamów sugerowało w Baku, że wspomniane wcześniej propozycje nie zyskają wymaganego poparcia. Jedynym zespołem, który je zadeklarował był Williams. Chociaż w sprawie nie wydano oficjalnego potwierdzenia, uważa się, że maksymalnie sześć zespołów opowiadało się przeciwko planom władz F1. Źródła sugerują, że głosy na nie oddały ekipy Ferrari, Red Bulla, Renault, McLarena, Toro Rosso oraz Haasa. Pozytywnie o propozycjach wypowiedziały się Mercedes, Force India, Sauber i Williams.
Decyzje Komisji F1 wymagają zatwierdzenia przez Światową Radę Sportu Motorowego. Chociaż w teorii powinno być to formalnością, nie można wykluczyć, że Scuderia Ferrari zdecyduje się skorzystać z przysługującego jej prawa weta w kwestiach przepisów technicznych, by zablokować wprowadzenie zmian. Włoski zespół musiałby jednak udowodnić ich negatywny wpływ, na przykład powołując się na argument wzrostu kosztów - nie może jedynie zgłosić braku poparcia.
Zmiany w obszarze skrzydeł są wypadkową mało interesującego pod względem walki na torze GP Australii. Skłoniło ono FIA i Liberty do poszukiwania rozwiązań, które można byłoby wdrożyć już w sezonie 2019. W pracach wykorzystano analizy przeprowadzone pod kątem tworzenia przepisów na 2021 rok.
W Bahrajnie doszło do spotkania dyrektorów technicznych zespołów. Nie przyniosło ono jednak porozumienia. Ekipy zgodziły się jednak, że same przeprowadzą dodatkowe badania z wykorzystaniem obliczeniowej mechaniki płynów (CFD), by wypracować postępy przed 30 kwietnia. FIA wykorzystała te badania do stworzenia raportu przedstawionego przed poniedziałkowym głosowaniem.
Odrzucony punkt zmian w obszarze deflektorów został zgłoszony względnie późno i nie był analizowany przez zespoły za pomocą CFD.
KOMENTARZE