Steiner po raz kolejny broni postawy Magnussena na torze

Duńczyk podczas pierwszego treningu w Barcelonie był uwikłany w incydent z Leclerkiem
12.05.1811:00
Mateusz Szymkiewicz
1267wyświetlenia
Embed from Getty Images

Gunther Steiner postanowił po raz kolejny stanąć w obronie Kevina Magnussena oraz jego postawy na torze.

Kierowca Haasa spotkał się z dużą krytyką po Grand Prix Azerbejdżanu, gdzie dwukrotnie był uwikłany w incydenty z Pierrem Gaslym, najpierw podczas sesji treningowych, a później w trakcie wyścigu. Z kolei podczas pierwszego treningu na torze w Barcelonie kierowca z Danii doprowadził do niebezpiecznej sytuacji z Charlesem Leclerkiem, kiedy to był wyprzedzany na prostej przez Monakijczyka i wykonał agresywny ruch w jego stronę.

Po zakończeniu sesji Magnussen został wezwany przez sędziów, którzy uznali jego manewr za niebezpieczny i przyznali mu reprymendę. Mimo to z łatką przypiętą kierowcy nie zgadza się jego szef, Gunther Steiner. W tej chwili każdy czuje się upoważniony do krytykowania Kevina. Udał się do sędziów, którzy udzielili mu reprymendy, ale nie nałożyli kary, co wyjaśnia całą sytuację. Nie trzeba nic więcej dodawać. W tej chwili Kevin jest złym chłopcem, więc robiąc nawet najmniejszą rzecz będzie wezwany przez sędziów. Przynajmniej teraz zna do nich drogę. W tej chwili ma miejsce efekt kuli śnieżnej. W pewnym momencie ludzie się znudzą czytaniem o tym, a kierowcy przestaną narzekać. Nie biorę tego tak do siebie jak inni - powiedział Włoch.

KOMENTARZE

1
Kajkes
12.05.2018 11:21
Dzięki temu artykułowi dowiedziałem się, że Gunther Steiner to Włoch :D