Charles Leclerc poprowadził w lipcu tegoroczny bolid Ferrari
Ekipa zorganizowała na torze Monza dzień filmowy
28.08.1819:05
2814wyświetlenia
Embed from Getty Images
Serwis Autosport informuje, że Charles Leclerc otrzymał w lipcu szansę na poprowadzenie tegorocznego bolidu Ferrari.
Według uzyskanych informacji, stajnia z Maranello zorganizowała dzień filmowy na torze Monza i do wykorzystania miała opony Pirelli o zmienionej charakterystyce, a maksymalny dopuszczony przebieg bolidu wynosił sto kilometrów.
Za kierownicą bolidu SF71H zasiadł junior Ferrari - Charles Leclerc, który na co dzień startuje dla Saubera, a w ostatnich miesiącach był łączony z przejęciem posady Kimiego Raikkonena od sezonu 2019.
Decyzja o zorganizowaniu dniu filmowego na torze Monza mogła być nieprzypadkowa. Władze obiektu wymieniły w tym roku fragment nawierzchni na prostej startowej i lipcowe jazdy Leclerca mogły pomóc w zebraniu ważnych informacji. Według deklaracji delegata FIA - Charliego Whitinga, nowa warstwa asfaltu ma wyeliminować nierówności doskwierające kierowcom w poprzednich latach.
Z kolei dla Leclerca miała to być okazja do sprawdzenia bolidu Ferrari w rzeczywistości. Zrozumiałe, iż mimo startów dla konkurencyjnej ekipy, Monakijczyk cały czas współpracuje z włoskim producentem w symulatorze.
Serwis Autosport informuje, że Charles Leclerc otrzymał w lipcu szansę na poprowadzenie tegorocznego bolidu Ferrari.
Według uzyskanych informacji, stajnia z Maranello zorganizowała dzień filmowy na torze Monza i do wykorzystania miała opony Pirelli o zmienionej charakterystyce, a maksymalny dopuszczony przebieg bolidu wynosił sto kilometrów.
Za kierownicą bolidu SF71H zasiadł junior Ferrari - Charles Leclerc, który na co dzień startuje dla Saubera, a w ostatnich miesiącach był łączony z przejęciem posady Kimiego Raikkonena od sezonu 2019.
Decyzja o zorganizowaniu dniu filmowego na torze Monza mogła być nieprzypadkowa. Władze obiektu wymieniły w tym roku fragment nawierzchni na prostej startowej i lipcowe jazdy Leclerca mogły pomóc w zebraniu ważnych informacji. Według deklaracji delegata FIA - Charliego Whitinga, nowa warstwa asfaltu ma wyeliminować nierówności doskwierające kierowcom w poprzednich latach.
Z kolei dla Leclerca miała to być okazja do sprawdzenia bolidu Ferrari w rzeczywistości. Zrozumiałe, iż mimo startów dla konkurencyjnej ekipy, Monakijczyk cały czas współpracuje z włoskim producentem w symulatorze.