Nowy system barier ochronnych na torze Monza

"High Speed Barrier" to wynik sześcioletnich prac badawczo-rozwojowych FIA i firmy DEKRA
13.09.0615:24
Marek Roczniak
1427wyświetlenia
Podczas ostatniego weekendu Grand Prix wielu kierowców wypowiadało się bardzo krytycznie na temat obecnego poziomu bezpieczeństwa na ostatnim superszybkim torze w Formule 1 - Autodromo Nazionale di Monza. Największe zastrzeżenia budzą żwirowe pobocza, na których bolid zamiast wytracać prędkość, wzbija się w powietrze i leci wprost na bandę.

Powiększenie poboczy i ewentualna zamiana żwiru na asfalt (pobocza takie są np. na najnowszych torach F1 w Malezji, Bahrajnie, Chinach i Turcji) nie jest jednak sprawą prostą na położonym w środku parku torze Monza, gdyż blisko drogi rosną drzewa, na których wycięcie nie zgadzają się lokalni działacze ds. ochrony środowiska. O tym, że jest to dosyć problematyczna sprawa, mówił nawet Robert Kubica.

Nie oznacza to jednak bynajmniej, że organizatorom Grand Prix Włoch i Międzynarodowej Federacji Samochodowej (FIA) nie zależy na zapewnieniu kierowcom możliwie największego bezpieczeństwa. Przed tegorocznym wyścigiem w najbardziej niebezpiecznych miejscach toru, czyli na poboczach za druga szykaną (Variante della Roggia) i bardzo szybkim zakrętem Parabolica, zainstalowany został nowy system barier ochronnych.


Bariery ochronne TecPro na torze Paul Ricard

"High Speed Barrier", bo tak nazywa się ten system, to wynik sześcioletnich prac badawczo-rozwojowych prowadzonych wspólnie przez Instytut FIA i znaną niemiecką firmę DEKRA. Jest on w stanie zaabsorbować energię powstałą w wyniku uderzenia przy prędkości 200 km/h, przy jednoczesnym utrzymaniu przeciążenia odczuwalnego przez kierowcę na znośnym poziomie.

Nowy system barier składa się z trzech oddzielnych warstw. Pierwsza z nich to plastikowe bloki wypełnione pianką polietylenową, czyli materiałem charakteryzującym się wysokim stopniem pochłaniania energii, z pionowymi płytami stalowymi w środku zapobiegającymi przenikaniu.

Bloki te zostały wyprodukowane przez francuską firmę TecPro International. Każdy z nich ma półtorej metra długości, metr wysokości i niewiele ponad pół metra głębokości. Każdy koniec jest uformowany w półkole, co pozwala łączyć ze sobą bloki jak gigantyczną układankę puzzle.

Drugą warstwę systemu, utworzoną z czterech rzędów opon, oddziela od bloków TecPro 120-centymetrowy odstęp, a w każdą stertę opon włożona jest wykonana z wysoko zagęszczonego polietylenu tuba o średnicy 30 centymetrów.

Ostatnią częścią systemu jest typowa bariera ochronna, jaką można spotkać na zwykłych drogach lub specjalnie zaprojektowana betonowa ściana. Cały system "High Speed Barrier" ma głębokość zaledwie czterech metrów.

Źródło: Formula1.com

KOMENTARZE

6
slawek_s
14.09.2006 06:46
Senny nie zabil mur tylko drazek kierowniczy, ktory przebil kask i zrobil mu dziure w glowie. Od tamtego czasu zawieszenia i kaski sa inaczej projektowane. Przy takiej barierze ale przy zawieszeniu z 1994 ryzyko smierci takiej jak Senny dalej by istnialo
nickolas
13.09.2006 10:48
Niestety pewne zeczy powstaja dopiero kiedy narodzi sie nagla potrzeba albo stanie sie cos co uswiadomi prawdziwy poziom zgrozenia! Gdyby nie czarny weekend na Imoli, nadal mielibysmy nizszy poziom zabezpieczenia torow (az do nastepnego wypadku). Nadal wydaje mi sie ze OPONY w pewnych miejscach na niektorych torach stanowia wieksze zagrozenie niz pomoc. juz dawno powinno sie wprowadzic wielowarstwowe zabezpieczenia i to nie w celu zatrzymania samochodu - prorytetem powinno byc stopniowe redukowanie predkosci i lagodzenie kata uderzenia Z drugiej strony pasaze w Turcji sa zrobione na wyrost i sa okropne - Zniszczono caly krajobraz - a przeciez Monza czy stary Hockenheim, Spa sa najpiekniejszymi torami na swiecie !
Adriannn
13.09.2006 07:03
A te czerwone i niebieskie pasy na poboczu to co to jest?
kuba_new
13.09.2006 06:28
mysle ze podobnie jak pan skarpeta wolalbym aby takie wlasnie bariery byly pare lat temu w dniu ostatniego wyscigu ayrtona
AMD
13.09.2006 06:14
nie no ci kierowcy strasznie marudni sie robią, w końcu za cos im płacą...
Skarpeta
13.09.2006 04:01
Gdyby Ayrton miał taką bandę żył by do dziś szkoda że tak późno o tym pomyślano :((