Ocon spodziewa się pozostania w Force India do końca sezonu
Francuz potwierdza jednak, że jego przyszłoroczne starty w F1 są pod dużym znakiem zapytania
17.09.1815:15
Mateusz Szymkiewicz 2420wyświetlenia
Embed from Getty Images
Esteban Ocon zdradził, że spodziewa się utrzymania posady w Force India do końca tegorocznych zmagań.
Stajnia z Silverstone w trakcie letniej przerwy stała się własnością Lawrence'a Strolla, którego syn Lance reprezentuje barwy Williamsa. Według informacji, do których dotarły media, 19-latek może wskoczyć do bolidu VJM11 na Grand Prix Rosji, pozbawiając posady Estebana Ocona.
Mimo to Francuz zapytany na Marina Bay o kwestię swojej najbliższej przyszłości w Force India, ujawnił, iż najpewniej jest ona bezpieczna.
Podczas weekendu w Singapurze szef Mercedesa - Toto Wolff, wyraził rozczarowanie, iż żaden inny zespół nie jest zainteresowany zatrudnieniem 22-latka ze względu na jego status juniora niemieckiego producenta. Ocon zapytany o tę kwestię, odpowiedział:
Esteban Ocon zdradził, że spodziewa się utrzymania posady w Force India do końca tegorocznych zmagań.
Stajnia z Silverstone w trakcie letniej przerwy stała się własnością Lawrence'a Strolla, którego syn Lance reprezentuje barwy Williamsa. Według informacji, do których dotarły media, 19-latek może wskoczyć do bolidu VJM11 na Grand Prix Rosji, pozbawiając posady Estebana Ocona.
Mimo to Francuz zapytany na Marina Bay o kwestię swojej najbliższej przyszłości w Force India, ujawnił, iż najpewniej jest ona bezpieczna.
Z tego co mi wiadomo będę z Force India do końca tego sezonu- powiedział Ocon.
Podczas weekendu w Singapurze szef Mercedesa - Toto Wolff, wyraził rozczarowanie, iż żaden inny zespół nie jest zainteresowany zatrudnieniem 22-latka ze względu na jego status juniora niemieckiego producenta. Ocon zapytany o tę kwestię, odpowiedział:
Oczywiście to nie jest dobre. Nie znajduję się w fantastycznej sytuacji. Brak wiedzy i brak pewności co do własnej przyszłości jest bardzo trudny. Jedyne co mi pozostało to udzielenie odpowiedzi na torze.
