Tombazis: Zmiany na sezon 2019 nie są magicznym rozwiązaniem

Grek uważa, że FIA musiała interweniować, aby utrzymać widowisko na zadowalającym poziomie.
05.10.1803:04
Nataniel Piórkowski
1216wyświetlenia
Embed from Getty Images

Dyrektor techniczny FIA - Nikolas Tombazis przyznał, że zmiany w regulaminie Formuły 1 na sezon 2019 nie wyeliminują całkowicie problemów z wyprzedzaniem

W środowisku królowej sportów motorowych panuje duży sceptycyzm wobec modyfikacji pakietu aerodynamicznego przyszłorocznych bolidów. Wśród nich znajdą się uproszczenie przedniego skrzydła oraz kanałów chłodzących hamulce oraz zwiększenie klapy tylnego skrzydła w celu poprawy działania DRS.

Tombazis, który przed kilkoma miesiącami dołączył do grona pracowników FIA, podkreśla, że zmiany nie mogą być traktowane jako magiczne rozwiązanie problemów trapiących F1.

W przypadku obecnej generacji bolidów podczas jazdy za rywalem kierowca odczuwa 30-procentowy spadek wydajności. Liczymy, że uda nam się zredukować go w przyszłym roku o dziesięć procent. Trudno mówić o konkretnych liczbach, ale fakt, iż zespoły cały czas zwiększają docisk tylko pogarsza problem - powiedział Grek w rozmowie z magazynem Auto Hebdo.

Gdybyśmy nie interweniowali, to naszym zdaniem w sezonie 2019 sytuacja byłaby gorsza niż w 2018, a w 2020 gorsza niż w 2019. Sądzimy, że w 2019 roku będzie w tej kwestii dużo lepiej niż teraz, ale nikt nie oczekuje, że bolidy F1 przestaną być bolidami F1 - dodał.