Ericsson: Chcę pokazać Sauberowi, co traci
Szwed nie wyklucza, że w przyszłości będzie chciał powrócić do startów w Formule 1.
21.11.1816:16
2247wyświetlenia
Embed from Getty Images
Marcus Ericsson przyznaje, że jego celem na ostatnie wyścigi sezonu 2018 było pokazanie Sauberowi co straci, decydując się na zdegradowanie go do funkcji trzeciego kierowcy.
Od nowego sezonu barw stajni z Hinwil będą bronić Kimi Raikkonen i Antonio Giovinazzi. Ericsson pozostanie w Sauberze jako kierowca rezerwowy, a oprócz tego będzie realizował program startów w amerykańskiej serii IndyCar z zespołem Schmidt Peterson Racing.
Ericcson nie wyklucza, że w przyszłości będzie chciał powrócić do startów w Formule 1. Szwed podkreśla, że pragnął udowodnić swoją wartość w ostatnich wyścigach tegorocznych mistrzostw. Efektem tego było między innymi wywalczenie szóstego miejsca w kwalifikacjach do GP Brazylii.
Ericsson spędził wiele sezonów na walce z tyłu stawki, mając do dyspozycji mało konkurencyjne bolidy Caterhama i Saubera.
Marcus Ericsson przyznaje, że jego celem na ostatnie wyścigi sezonu 2018 było pokazanie Sauberowi co straci, decydując się na zdegradowanie go do funkcji trzeciego kierowcy.
Od nowego sezonu barw stajni z Hinwil będą bronić Kimi Raikkonen i Antonio Giovinazzi. Ericsson pozostanie w Sauberze jako kierowca rezerwowy, a oprócz tego będzie realizował program startów w amerykańskiej serii IndyCar z zespołem Schmidt Peterson Racing.
Ericcson nie wyklucza, że w przyszłości będzie chciał powrócić do startów w Formule 1. Szwed podkreśla, że pragnął udowodnić swoją wartość w ostatnich wyścigach tegorocznych mistrzostw. Efektem tego było między innymi wywalczenie szóstego miejsca w kwalifikacjach do GP Brazylii.
Nie chcę zamykać przed sobą drzwi do F1. Z tego względu uważam, że bardzo ważne jest to, abym za każdym razem, gdy wyjeżdżam na tor, prezentował na co mnie stać. Wiem już, że odchodzę z funkcji kierowcy wyścigowego i chcę pokazać zespołowi, co traci. Pracuję tak ciężko jak tylko mogę. Staram się wykonywać tak dobrą pracę, jak tylko się da - zarówno na torze, jak i poza nim. Naprawdę chcę pokazać jak dobrym jestem kierowcą- przekonywał Szwed, który zdobył w tym roku dziewięć punktów.
Ericsson spędził wiele sezonów na walce z tyłu stawki, mając do dyspozycji mało konkurencyjne bolidy Caterhama i Saubera.
W pierwszej połowie sezonu 2015 liczyliśmy się w walce. W drugiej mieliśmy problemy. Reszta mojej kariery w F1 sprowadzała się w głównej mierze do jazdy na tyłach stawki. Właściwie nie mieliśmy szans na walkę z rywalami. W tym sezonie cały czas mogliśmy się ścigać. To pozwala kierowcy na nowo wejść w rytm. Sądzę, że pomogło mi to poprawiać się przez całą kampanię.
KOMENTARZE